Obserwuj nas

Newsy

ET9: Nijman blisko perfekcji, świetny mecz Claytona z van Veenem

Rywalizacja w 2. rundzie sesji popołudniowej Baltic Sea Darts Open 2025 przebiegła w dużej mierze zgodnie z przewidywaniami. Z turniejem pożegnali się jednak dwaj rozstawieni zawodnicy – Dave Chisnall i Damon Heta. Do ćwierćfinału nie zdołał awansować także Krzysztof Ratajski, który uległ Gary’emu Andersonowi 2:6.

Baltic Sea Darts Open 2025
Jonny Clayton (fot. PDC)

Wszystkie informacje na temat Baltic Sea Darts Open 2025 przeczytać można tutaj.


Zapachniało 9. lotką…

Drugą rundę zainaugurowali Ryan Searle i Cameron Menzies. Heavy Metal zaprezentował się w tym spotkaniu jak walec, który bezlitośnie przejechał się po Szkocie. Pewnie wygrywał legi przy własnym liczniku, a jedno przełamanie i gra na średniej bliskiej 100 punktów wystarczyły, by odnieść gładkie zwycięstwo 6:3.

Jako kolejni na scenie pojawili się Wessel Nijman i Damon Heta. Od początku to Australijczyk nadawał ton grze, wykorzystując słaby start rywala – przełamał go już w pierwszym legu i objął prowadzenie 2:0. Nijman nie prezentował się najlepiej, ale z czasem diametralnie podniósł poziom swojej gry. W imponującym stylu odwrócił losy spotkania na swoją korzyść.

W ósmym legu Holender był blisko 9-dartera – po dwóch maksach zapachniało perfekcją, jednak siódma lotka nieco zboczyła z kursu. Mimo to Nijman zakończył tę partię w jedenastu rzutach. Ostatecznie pokonał Hetę 6:3.

 


Solidny Anderson

Przyszedł czas na najważniejszą część sesji dla polskich kibiców – mecz Krzysztofa Ratajskiego z Garym Andersonem. Początkowo gra obu zawodników była wyrównana, jednak z czasem przewagę zaczął zyskiwać Szkot. Kluczowy moment nastąpił w szóstym legu, kiedy doszło do przełamania Polskiego Orła, co pozwoliło Andersonowi objąć prowadzenie 4:2. Doświadczony dwukrotny mistrz świata nie potrzebował wiele czasu, by domknąć spotkanie i wyeliminować ostatniego reprezentanta Polski z turnieju. Mecz zakończył z zabójczą skutecznością na podwójnych – 66,67%.

Do pewnego momentu rywalizacja między Dannym Noppertem a Mikiem de Deckerem była wyrównana. The Real Deal zabłysnął już w pierwszym legu, kiedy efektownie zakończył partię checkoutem ze 114 punktów, przełamując rywala. W lepszej sytuacji był jednak Belg, który dzięki przełamaniu prowadził 3:1. Od tego momentu coś się jednak zacięło – inicjatywę przejął Noppert, który wygrał pięć kolejnych legów i triumfował w całym pojedynku.

 

 


Zgubiony bagaż nie zatrzymał Smitha

Spokojny przebieg miało starcie Dave’a Chisnalla i Daryla Gurneya. Superchin już na samym początku wypracował solidną przewagę, którą bez większych problemów utrzymał do końca spotkania. Chizzy nie błyszczał ani w punktacji, ani na podwójnych, co sprawiło, że trudno było mu cokolwiek zdziałać w tym meczu.

Ross Smith napotkał niemałe turbulencje – wraz z Chrisem Dobeyem zgubił bagaż po przylocie do Kilonii. Mimo tych problemów Smudger nie dał się wybić z rytmu i pewnie pokonał Kima Huybrechtsa 6:0. Na półmetku spotkania popisał się efektownymi checkoutami – 127 i 144 – pokazując, że nic nie powstrzyma go w drodze po zwycięstwo.

 

 


Widowisko na koniec sesji

Na crème de la crème tej sesji kibice musieli poczekać do przedostatniego meczu, w którym na scenie pojawili się Jonny Clayton i Gian van Veen. The Ferret już w pierwszym legu zaznaczył swoją obecność, efektownie kończąc partię checkoutem ze 136 punktów. Jednak Walijczyk szybko stracił impet – w drugim legu, gdy Holender był już na podwójnej, Clayton miał dopiero 224 punkty na liczniku.

Obaj zawodnicy dość solidnie bronili swojego podania, ale pierwszy pękł van Veen, który napotkał problemy na podwójnych. Clayton skorzystał z okazji i przełamał rywala. Wydawało się, że Walijczyk ma mecz pod kontrolą – był już o jednego lega od zwycięstwa. Wtedy jednak van Veen, będąc pod presją, popisał się fenomenalnym checkoutem 167, otwierając następnie dziesiątą partię, w którym zamierzał doprowadzić do decidera. Na więcej jednak Clayton już nie pozwolił – zachował zimną krew i zapewnił sobie awans do ćwierćfinału.

 

 

W ostatnim spotkaniu James Wade bez większej historii pewnie pokonał Luke’a Woodhouse’a 6:1.


Baltic Sea Darts Open 2025 – 2. runda, sesja popołudniowa:

Ryan Searle (100,48) 6:3 Cameron Menzies (91,79)

Damon Heta (93,98) 3:6 Wessel Nijman (93,92)

Gary Anderson (98,77) 6:2 Krzysztof Ratajski (90,10)

Danny Noppert (100,31) 6:3 Mike De Decker (88,86)

Dave Chisnall (89,01) 3:6 Daryl Gurney (93,04)

Ross Smith (91,09) 6:0 Kim Huybrechts (86,77)

Jonny Clayton (98,54) 6:4 Gian van Veen (96,21)

James Wade (96,64) 6:1 Luke Woodhouse (87,74)

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

zobacz video

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama