Newsy
468 legów z rzędu! Czysta matematyka, czyli ukryty geniusz Luke’a Littlera
Zdawać by się mogło, że w przeciągu ostatnich tygodni o Luke’u Littlerze zostało już powiedziane wszystko, co było do powiedzenia. Każdego dnia jednak na światło dzienne wypływają kolejne ciekawostki i statystyki, które pokazują, czemu jest on tak znakomity. Tym razem warto spojrzeć na jego zamknięcia od nieco innej strony.
Przy okazji triumfu w tegorocznych mistrzostwach świata Luke Littler udowodnił wiele. Kwestie, które nie tak dawno były rozpatrywane jako jego potencjalne słabe punkty, zamienił w atuty. Odporność psychiczna, będąca owocem szybkiego rozwoju i “wydoroślenia” przy tarczy została omówiona już wielokrotnie. Kapitalna skuteczność na zamknięciach – zwłaszcza ulubionej podwójnej dziesiątce – także (w tym również na łamach naszego portalu). Teraz analitycy zwrócili uwagę na kolejną statystykę, która robi wielkie wrażenie, choć na co dzień może przemknąć niezauważona.
Jak bowiem podaje Christopher Kempf, analityk PDC oraz Darts Orakel, młody Anglik ma na swoim koncie serię 468 legów z rzędu w spotkaniach telewizyjnych, w których nie pozostawił sobie do końca tzw. bogey number. Termin ten oznacza wartość poniżej 170 punktów, której nie da się zamknąć w trzech lotkach, czyli np. 169, 163 czy 159 punktów.
Luke Littler has played 468 consecutive legs of televised darts without leaving a bogey number.
— Christopher Kempf (@ochepedia) January 6, 2025
Nasz redaktor Tomasz Przyborowski pokusił się o jeszcze dokładniejsze statystyki na ten temat. I tak dzięki niemu dowiedzieliśmy się, że ostatni raz (ogółem we wszystkich meczach, nie tylko telewizyjnych), gdy coś takiego w wykonaniu The Nuke’a miało miejsce, to mecz z Lee Cocksem 15 października 2024 r. podczas PC27. Ogółem w trakcie ubiegłego roku zdarzało mu się to 21 razy, z czego tylko pięciokrotnie w telewizji. Co ciekawe, aż trzy razy robił to dwukrotnie w trakcie jednego spotkania. Odpowiednio z Gerwynem Price’em 4 kwietnia w Premier League, z Rhysem Griffinem podczas PC15 i z Luke’iem Humphriesem przy okazji starcia w Swiss Darts Trophy 29 września.
Diabeł tkwi w szczegółach
Choć z pozoru nie jest to kluczowy aspekt, warto spojrzeć na to nieco inaczej. Kapitalna punktacja The Nuke’a oraz skuteczność w rzucaniu czerwonego środka sprawia, że przy każdym ustawieniu stanowi on zagrożenie dla rywala. W samym tylko finale z Michaelem van Gerwenem Littler miał aż trzy podejścia do bulla z wartości 160+, gdy Holender był już ustawiony. Dla porównania, MVG w ćwierćfinale zeszłych MŚ z Brendanem Dolanem pozostawił sobie bogey number trzykrotnie na przestrzeni czterech legów.
Pokazuje to, jak dużą sprawnością w liczeniu przy tarczy może pochwalić się Littler. Dzięki myśleniu krok do przodu udaje mu się w krytycznych momentach narzucić presję na rywala. Wielokrotnie w tym roku pokazywał nam takie kolejki, w których intencjonalnie pozostawiał sobie do końca właśnie 170 punktów, np. rzuceniem niskiego singla, mając jedną lotkę w ręku. Stanowi to duży kontrast dla wielu starszych graczy, którzy pomimo większego doświadczenia, nadal mają z ustawianiem problemy (od razu na myśl przychodzi np. Jose de Sousa). Każdy taki składowy element przekłada się potem na większy obraz, którym w tym wypadku był sukces największy z możliwych – zostanie mistrzem świata.