Wywiady
“Duma i satysfakcja, choć jest mały niedosyt…” – Polacy z historycznym medalem w WDF
W ponad 30-letniej historii WDF Europe Cup Youth Polacy nie zdobyli żadnego medalu. W każdym razie, tak było do środy, gdy Kazimierz Pawłowski i Franciszek Kalinka zajęli trzecie miejsce w rywalizacji deblowej. Jak zgodnie przyznali – mieli nieco szczęścia, któremu dopomogła chłodna głowa.

Podczas zmagań młodzieżowców w holenderskim Assen reprezentowanych jest 26 państw. Impreza obejmuje szereg turniejów w obu kategoriach płciowych, więc większość nacji wystawiła do gry czterech chłopców i dwie dziewczyny.
Choć losy złotych medali rozstrzygną się w sobotę, biało-czerwoni zdobyli krążek już w środę za sprawą dotarcia do półfinału. I choć ulegli reprezentantom Irlandii, mają powody do dumy.
🥉𝗣𝗜𝗘𝗥𝗪𝗦𝗭𝗬 𝗠𝗘𝗗𝗔𝗟 𝗪 𝗛𝗜𝗦𝗧𝗢𝗥𝗜𝗜
— Łączy Nas Dart (@LaczyNasDart) July 16, 2025
🇵🇱 Kazimierz Pawłowski i Franciszek Kalinka nie opuszczą Holandii z pustymi rękoma. W środę dotarli do półfinału turnieju deblowego w ramach WDF Europe Cup Youth, co oznacza, że zdobyli brązowe medale!
Dla Polaków to pierwszy… pic.twitter.com/CljYMue8lt
– Ogromna satysfakcja i duma, choć jest też mały niedosyt… – przyznali nasi reprezentanci po osiągnięciu sukcesu.
Niedosyt, bo porażka 1:4 z Irlandczykami musiała boleć. Brąz trzeba jednak docenić, bo Szkoci – Craik i Watson – w ćwierćfinale zmarnowali ponad 10 lotek meczowych przy stanie 3:2. Polacy doprowadzili do decidera, którego wykończyli, gdy obie ekipy czekały na niskich checkoutach.
– Mieliśmy szczęście, że udało się przetrwać lotki meczowe rywali, a później wyjść na prostą w ostatnim legu. I – na nasze szczęście – Kazik utrzymał chłodną głowę przy naszych lotkach meczowych. No i się udało.
– Pytani o strategię, przyznali, że żadnej konkretnej nie było. – Po prostu Kazik zawsze zaczynał. Mieliśmy też specjalną karteczkę, ale nie zdradzamy jej zawartości… – dodali.
Taki dobór rozpoczynającego nie dziwi – Kazimierz Pawłowski to świeżo upieczony mistrz Polski w kategorii U18. Podczas turnieju organizowanego przez Polską Organizację Darta dwa ostatnie spotkania rozegrał na średnich kolejno 85,9 oraz 90,3. Niezły występ zaliczył także w czwartek w Assen. W turnieju singlowym dotarł do 1/8 finału, gdzie – mimo średniej na poziomie 86 – przegrał 1:4 z Watsonem (tym samym, którego w środę pokonał w deblu).
Topowe warunki i Vincent van der Voort
Presja nie sparaliżowała naszych zawodników, co sami podkreślili. – Przede wszystkim celem jest dobra zabawa – tyle wystarczy. Gramy dla siebie – mamy świadomość, że reprezentujemy nasz kraj, ale raczej nie przekłada się to na naszą grę.
Na pochwałę zasługuje także organizacja imprezy. – Warunki są na topowym poziomie. Markerzy wynajęci, tarcze – same triple core’y. Żadnych opóźnień, organizacja na światowym poziomie.
A czy udało się zamienić parę słów z kimś z zagranicy? – Rozmawialiśmy z Vincentem van der Voortem. A z juniorów – trochę dłużej pogadaliśmy z Francesco Basilim.
Jednak przy pytaniu o to, czy któryś z zagranicznych graczy zrobił na nich wrażenie, jednoznacznej odpowiedzi udzielił Franek. – Oczywiście, że Kazik! Tu nie ma żadnej dyskusji. Jak gość się wkręci w potrójną, to nie ma na niego mocnych.
W Assen Polskę reprezentują także Michał Sanecki, Szymon Kowalczyk, Aleksandra Białecka i Zofia Węclewska. W piątek odbędą się zmagania drużynowe chłopców oraz zawody singlowe dziewcząt.
