Nasze cykle
Jeden punkt w trzech lotkach. Da się gorzej? Da się! [Tylko jedna statystyka #8]
Kim Huybrechts przyjechał do Pragi na turniej, do którego się nie zakwalifikował. W samym turnieju zgarnął pozycję rozstawionego, choć na scenie European Touru nie stał od 16 miesięcy. Żeby było śmieszniej, trafił do takiej części drabinki, że nieobecny w Czechach Rob Cross mógł tylko płakać w poduszkę, obserwując drogę swojego zastępcy do finału. Tytułu – niestety – zgarnąć się nie udało. W finale Huybrechts trafił na światową jedynkę, ugrał jednego lega i zdobył jeden punkt w trzech lotkach. Imponujące? Tak, zwłaszcza to ostatnie. Wyczynem z ósmego lega Belg zawiesił poprzeczkę piekielnie wysoko, choć są tacy, którzy mogliby usiąść z nim przy jednym stole.
Luke Woodhouse, Pavel Drtil, Jermaine Wattimena i Niels Zonneveld. Z reguły nie są to nazwiska, za pokonanie których płaci się 12 tysięcy funtów i nagradza miejscem w finale, ale najwyraźniej los spróbował odpłacić się Belgowi za krzywdy ostatnich miesięcy i niepowodzenia ostatnich lat. Tak się złożyło, że przykładowy Luke Littler za wykręcanie w Pradze średnich wyższych o 20 punktów otrzyma od PDC skromniejszy przelew. Czasami trzeba mieć szczęście! W piątek Huybrechts był zapewne zajęty szukaniem nowych gwiazd wirtualnego futbolu w drugiej lidze chorwackiej, a w niedzielę – po raz pierwszy od 2017 roku – stanął przed szansą zgarnięcia tytułu w European Tourze.
Sęk w tym, że na końcu trafił na ścianę, której w Czechach nikt nie potrafił skruszyć. Trudno się dziwić, że z Humphriesem przegrał 1:8, a sam mecz wyglądał bardziej jak pokazówka. Tego wieczoru mogło to spotkać dowolnego gracza na świecie.
Hurricane nie dołożył do gabloty szóstego tytułu w karierze, ale przynajmniej zapisał się na kartach statystycznej historii. Przy stanie 1:6 ciężko było ekscytować się przebiegiem spotkania – momentami większą atrakcją były reakcje Belga na kolejne lotki wypadające z tarczy. Tu wypadła dwudziestka, tam wypadła sześćdziesiątka – w meczu z Anglikiem Huybrechts nie potrafił okiełznać ani lotek, ani tarczy. Ósmy leg – a konkretnie jego początek – był punktem kulminacyjnym nierównej walki z sizalem. Belg zaczął partię od… jednego punktu. Jednego punktu, oczywiście, w trzech lotkach. Średnia? 0,33 punktu na rzut. Było 501, zostało 500.
Niestety – nie da się ukryć, że nie było to najlepsze otwarcie lega w historii darta. Nie było to nawet najlepsze otwarcie lega w 2024 roku. Ale! Jak się okazuje, wcale nie było to też najgorsze otwarcie lega. Ten jeden rzucony punkt przynajmniej wyrównał licznik. Jedynka na końcu zawsze wygląda brzydko – nic dziwnego, że na początku przygody z dartem wiele osób zadaje pytanie, po co ona tam właściwie stoi. Są tacy, którzy tym punkcikiem by nie pogardzili.
No dobrze, “są” to za duże słowo. Tak naprawdę w głównym tourze PDC jest tylko jeden taki gracz.
Ignorując format double-in, double-out, od początku sezonu – czyli od pierwszej rzuconej lotki podczas World Series w Bahrajnie – legi otwierano ponad 107 tysięcy razy. Innymi słowy, ponad 107 tysięcy razy doszło do sytuacji, w której ktoś podchodził do tarczy, mając na liczniku 501 punktów. Ale tylko jeden człowiek zdobył w takim podejściu okrągłe zero punktów.
Mervyn King – autor jedynego w tym roku otwarcia, którego równie dobrze mogłoby nie być. W starciu z Gabrielem Clemensem podczas PC17 po trzech rzutach nadal miał 501 punktów na liczniku. Huybrechts z jednym “oczkiem” okupuje w zestawieniu drugą pozycję, a podium zamyka Jose de Sousa, który pozostał na 499 punktach.
Sezon 2024 – najgorsze otwarcia legów w głównym tourze
Punkty | Zawodnik | Przeciwnik | Turniej |
---|---|---|---|
0 | Mervyn King | 🇩🇪 Gabriel Clemens | PC17 |
1 | 🇧🇪 Kim Huybrechts | Luke Humphries | ET13 |
2 | 🇵🇹 Jose de Sousa | Josh Rock | PC14 |
3 | 🇳🇱 Niels Zonneveld | 🇳🇱 Wessel Nijman | PC13 |
5 | Peter Wright | Stephen Burton | PC4 |
5 | 🇺🇸 Leonard Gates | Martin Lukeman | UK Open |
5 | Mickey Mansell | 🇱🇻 Madars Razma | ET5 TCHQ* |
5 | 🇩🇪 Michael Unterbuchner | Stephen Bunting | ET3 |
5 | 🇩🇪 Tim Wolters | Dave Chisnall | PC10 |
5 | 🇩🇪 Rene Eidams | Jamie Hughes | PC25 |
*TCHQ – turniej kwalifikacyjny dla posiadaczy kart.
Ciekawostka: Jose de Sousa także w poprzednim sezonie znalazł się w czołówce takiej klasyfikacji. Konkretnie – na jej szczycie. On też otworzył partię od zera.
Żeby jednak pocieszyć Mervyna Kinga, doprecyzujmy, że nie jest to jedyny gracz, który w tym roku zdobył zero w samej fazie punktacji. Owszem – jako jedyny otworzył lega od zera, ale jest jeszcze dwóch zawodników, którzy skończyli podejście bez punktów mimo wysokiego, ale nie maksymalnego licznika. Są to Robert Owen oraz Jamie Hughes – obaj podczas kwalifikacji dla posiadaczy kart.
Sezon 2024 – kolejki bez punktów na punktacji
Punkty | Licznik | Zawodnik | Przeciwnik | Turniej |
---|---|---|---|---|
0 | 220 | Robert Owen | 🇳🇱 Martijn Dragt | ET2 TCHQ |
0 | 361 | Jamie Hughes | 🇨🇿 Karel Sedlacek | ET8 TCHQ |
0 | 501 | Mervyn King | 🇩🇪 Gabriel Clemens | PC17 |
Wnioski? Czasami przy tarczy po prostu dzieją się dziwne rzeczy. Niczyja to wina. Zdarza się nawet najlepszym, nie ma sensu samobiczować się z powodu pomyłek. Być może przy następnych sesjach treningowych – zamiast niepotrzebnie się irytować – warto przystanąć, wziąć głęboki oddech, raz jeszcze spojrzeć na tarczę i zadać sobie pytanie: a może 26 punktów wcale nie jest aż takie złe?
Poprzedni odcinek: Ściąga przed World Grand Prix: Kto żyje z jakiej podwójnej? [Tylko jedna statystyka #7]
Cała seria: Tylko jedna statystyka – wszystkie wpisy