Obserwuj nas

PDC

Nagrody ŁND: Wydarzenie Sezonu 2024

W zeszłym sezonie działo się sporo, trzeba ustalić hierarchię wydarzeń. Co zostanie w naszej pamięci po ostatnich dwunastu miesiącach w darcie?

Wydarzenie Sezonu, czyli sytuacja, która zapadła w pamięć z różnego rodzaju powodów – coś, co utkwi na dłużej w pamięci kibica. Każda osoba z redakcji wybrała trzy wydarzenia. Za pierwsze miejsce przyznaliśmy pięć, za drugie trzy, a za trzecie jeden punkt. Następnie je zsumowaliśmy.

Zobacz też: Młodzieżowiec Sezonu 2024, Pierwszoroczniak Sezonu 2024


Wydarzenie Sezonu – uzasadnienia:


Aleksandra Bieniek (Littler mistrzem świata – 5, Austria w WCoD – 3, De Decker z WGP- 1)

Luke Littler jest bez wątpienia wydarzeniem sezonu sam w sobie. Po tym jak zszokował cały świat w zeszłorocznych mistrzostwach świata, oczy fanów darta – których przybyło, również dzięki temu fenomenowi – bacznie spoglądały na dalsze losy nastolatka. A on nie zawiódł oczekiwań nikogo. Zgarniał kolejne tytuły, występował w mediach, był sobą na scenie, wracał po gorszych chwilach, a przy tym wciąż pogrywał na konsoli. Na drugim miejscu rajd Austrii w World Cup of Darts. Być może to przez sentyment do pary Suljović i Rodriguez, ale ich pełna emocji walka w turnieju (gdzie pokonali po drodze Walię i Belgię!) która skończyła się dopiero na finale z bezkonkurencyjną Anglią. A na koniec – w październiku śledziliśmy dwa turnieje telewizyjne. Rozstrzygnięcia obu były sensacyjne; triumf w World Grand Prix zdobył Mike de Decker, a mistrzem Europy został Ritchie Edhouse.


Filip Kaczmarczyk (Strata karty przez Whitlocka – 5, karta Białeckiego – 3, Tajwan w WCoD – 1)

The Wizard to niekwestionowana legenda tego sportu. Ostatnie lata nie są jednak dla niego kolorowe. Z każdym sezonem pozycja w rankingu spadała aż do końca zeszłego roku. Po słabym roku w ProTourze znalazł się na 69. miejscu, tym samym tracąc kartę. Do bezpieczneństwa zabrakło mu zaledwie 1150 funtów. Na pocieszenie Whitlock zapowiedział, że zamierza w Q-Schoolu zdobyć kartę z powrotem. Przekonani możemy być, że Sebastian Białecki da z siebie 200% w następnych dwóch sezonach w ProTourze. Słowa bydgoskiego rapera, “po latach wylanych łez dzisiaj szampan leje na łeb” idealnie opisują ostatnia lata Bolta. Czas zainwestowany w Q-Schoola, Development oraz Challange Toura w końcu się zwrócił i Polak dopiął swego. Na ostatnim miejscu podium znalazła się reprezentacja Tajwanu. Szerzej nieznana ekipa była wskazywana jako ta najgorsza przez niemal wszystkich fanów i ekspertów. Ci jednak zszokowali cały świat pokonując Irlandię oraz Litwę. W meczu o ćwierćfinał powalczyli oni nawet z późniejszymi wicemistrzami.


Klaudiusz Koza (Afrykańskie kwalifikacje do MŚ – 5, Sweeting w MŚ – 3, Edhouse w ME – 1)

Turniej kwalifikacyjny do mistrzostw świata w Kenii to był najpiękniejszy obrazek darterski tego roku dla mnie. Czysta zabawa grą, wuwuzele, walk-ony, przerwy w spotkaniach na tańczenie. Czekamy na World Series w Afryce. Nikt nie spodziewał się takiego występu Rashada Sweetinga w Ally Pally. Niesamowicie porwał publiczność, kupił nas wszystkich swoją grą i prezencją na scenie. A ten maks i cieszynka wszystko pięknie podsumowało. Gdyby ktoś rok temu powiedziałby, że Ritchie Edhouse wygra majora, to wszyscy wzięliby go za wariata. A jednak, Anglik okazał się absolutnym odkryciem tego sezonu i wygrał mistrzostwa Europy.


Sebastian Białecki podczas Superbet Poland Darts Masters 2024
Sebastian Białecki (fot. Simon O’Connor / PDC)

Kuba Łokietek (Littler mistrzem świata – 5, De Decker w WGP- 3, Bunting w Mastersie – 1)

Zbyt łatwo przyzwyczajamy się do wygrywającego Littlera, a fakt jest taki, że ma dopiero 17 lat i w trakcie mistrzostw świata zaimponował ogromną dojrzałością. Pewnie za kilka lat jego triumfy nam spowszednieją, ale pierwszy w karierze puchar Sida Waddella należy docenić. Drugie miejsce dla De Deckera – nie tylko za to, że okazał się sensacyjnym triumfatorem w World Grand Prix, ale przede wszystkim za wspaniałą grę – niemal perfekcyjną podwójną szesnastkę oraz regularność na dystansie. Nie tylko wielkie zwycięstwo, ale też stylowe. Trzecie miejsce dla trochę zapomnianego Buntinga, który przez dekadę w PDC nie mógł wygrać zupełnie nic, choć miał na to ogromne papiery. W końcu się udało, a Bullet na to z pewnością zasłużył.


Szymon Miszczak (wicemistrzostwo świata Lima – 5, Białecki z kartą – 3, pożegnanie Beatona – 1)

Impreza w Lakeside nie wyróżniała się szczególnym zainteresowaniem. Był jednak wyjątek w postaci meczów Paula Lima. Alert RCB, Lim na scenie! Singapurczyk skradł serca fanów, przemierzając kolejne etapy turnieju. Fantastyczna historia, w pewien sposób koronująca karierę 71-latka. Najważniejszy moment dla polskich kibiców czyli kolejny Polak w PDC. Po kilku próbach poprzez Q-School i Develompent Tour, Sebastianowi udało się wywalczyć miejsce w gronie najlepszych z najlepszych. No i symboliczny gest zawodników podczas ostatniej podłogówki w 2024. Zdjęcie kilku graczy ucharakteryzowanych na Steve’a Beatona sprzed lat obiegło internet. Dla Anglika Players Championship 30 było ostatnim Playersem w karierze. Tamten dzień zdecydowanie zasługuje na miejsce w czołowej trójce wydarzeń 2024 roku.


Łukasz Ozygała (Littler mistrzem świata – 5, De Decker w WGP – 3, Poland Darts Masters – 1)

Zestawienie otwiera wydarzenie, które po prostu musi znaleźć się na najwyższym stopniu podium. 17-latek wygrywający mistrzostwa świata to historyczne wydarzenie nie tylko dla darta, ale też i sportu, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii. Trzeba to docenić. Na drugim miejscu uplasował się Mike De Decker z tytułem World Grand Prix. Belga w takim miejscu raczej nie spodziewał się nikt, a taki występ szerzej otworzył mu przeróżne horyzonty świata PDC, choć jak wiadomo, w Premier League niestety nie zagra. Klasyfikację zamyka patriotyczna część, mianowicie sukces odniesiony przez Poland Darts Masters. Zmiana lokalizacji i hala w Gliwicach wypełniona niemal po brzego – polscy kibice darta kolejny raz udowodnili swoją wartość, co w oczach Matt’a Portera jest niesamowicie ważne.


Mike de Decker
Mike de Decker (fot. Kieran Cleeves / PDC)


Tomek Przyborowski (Littler mistrzem świata – 5, Wright vs Littler w ET – 3, zdrowie Krzysztofa Ratajskiego – 1)

Być może za kilkadziesiąt lat mistrzostwa świata 2025 będą wspominane jako pierwszy z kilkunastu triumfów Littlera. Byliśmy świadkami historii – 17-latek wszedł na darterski szczyt, a nam pozostało to tylko podziwiać. Nawet jeśli ktoś nie jest fanem młodego Anglika, musiał docenić jego klasę. W sezonie byli jednak tacy, którzy potrafili go zatrzymać – np. Wright w Hildesheim. W finale Szkot odrobił straty ze stanu 2:5, wygrywając sześć partii z rzędu i nic nie robiąc sobie z genialnej punktacji rywala. Wydarzenie numer trzy – także nieco patriotycznie – to Krzysztof Ratajski i problemy zdrowotne, z którymi na szczęście udało się uporać.


Michał Trybusz (De Decker w WGP – 5, Edhouse w ME – 3, Littler mistrzem świata – 1)

Triumf Mike’a De Deckera w jednym z najważniejszych turniejów telewizyjnych samo w sobie jest wydarzeniem. Triumf w turnieju rozgrywanym w formacie setowym, double in-double out potęguje to wrażenie. Jeśli obok tego w finale pokonujesz aktualnego mistrza świata, to jest to zdecydowanie mocny kandydat do tytułu wydarzenia roku. Ciut niżej stawiam dokonanie Ritchie’ego Edhouse’a, choć w jego przypadku również zwycięstwo w mistrzostwach Europy zasługuje na uznanie. Oczywiście ktoś powie, że po drodze poodpadali najwięksi faworyci, przez co drabinka stała się nieco mniej stroma. Trzeba jednak korzystać z okazji jakie się nadarzają i cytując Włodzimierza Szaranowicza – “nikt mu tego nie zabierze! Po prostu sam sobie to wyrwał! Nie można w takim zestawieniu nie docenić Luke’a Littlera. 11 turniejów pod egidą PDC wygranych w jednym sezonie to wynik ze wszechmiar imponujący. Do tego dziewiąte lotki, mnóstwo spotkań na średniej powyżej 100 punktów.


Krzysztof Żelazowski (Littler mistrzem świata – 5, karta Białeckiego – 3, pożegnanie Beatona – 1)

W kontekście wydarzeń patrzę na zeszły rok jak na okres spełnionych przepowiedni. Najważniejsza z nich – Luke Littler szybko odpowiedział na pytanie „kiedy, a nie czy” zdobywając pierwszy tytuł mistrza świata w swoim inauguracyjnym sezonie seniorskiego grania. Na przestrzeni dwunastu miesięcy niezwykle dorósł przy tarczy i zapanował nad nastoletnimi kaprysami. To może być zapowiedź długiego okresu dominacji. Karta dla Sebastiana także, jak zakładaliśmy, była kwestią czasu i w końcu się udało. Młody Polski talent w PDC jest nam potrzebny jak deszcz po potężnej suszy i daje nadzieje, że niedługo będziemy ekscytować się zmaganiami więcej niż jednego rodaka przy okazji dużych imprez. Jeden punkcik dla Steve’a Beatona, w ramach szacunku dla jego dokonań. Legenda darta ogłosiła przejście na emeryturę i zrobiła to w iście swoim stylu – z klasą i bez zbędnych fajerwerków. Cieszy zatem, że mimo to pozostali gracze umieli pożegnać Bronze Adonisa w należyty sposób.



Tabela punktowa

de Decker w WGPLittler w MŚEdhouse w MEkarta Białeckiegopożegnanie Beatonainne
A. Bieniek153
F. Kaczmarczyk35, 1
K. Koza15, 3
K. Łokietek351
S. Miszczak315
Ł. Ozygała351
T. Przyborowski53,1
M. Trybusz513
K. Żelazowski531
Łącznie:1226492


Wydarzenie Sezonu wg redakcji Łączy Nas Dart: Luke Littler mistrzem świata

Luke Littler (fot. Kieran Cleeves / PDC)
ZOBACZ TEŻ
Fart sezonu podczas Q-Schoola?! Niemiec miał odpaść z gry...
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama