Wywiady
“Nie żałuję, że przestałem pracować”. Gian van Veen dla Łączy nas Dart!
Młodzieżowy wicemistrz świata, zwycięzca Develompent Touru i półfinalista ostatnich mistrzostw Europy. Lotnictwo, konkurencja w darcie, zawód niedawnym czempionatem. To jedne z kilku tematów, które porusza wywiad dla Łączy nas Dart z Gianem van Veenem.
Szymon Miszczak, Łączy Nas Dart: – Pytanie z cyklu “must have”, więc odhaczmy je na samym początku. van Gerwen czy van Barneveld?
– Gian van Veen, numer pięć holenderskiego darta: Trudne, bo doceniam ich obu. Ale jeśli mam wybierać, wybiorę van Barnevelda.
– Zostając jeszcze przy MvG, wielu zawodników nawet z czołówki długo czekało lub nadal czekają na zwycięstwo z nim. Tobie się to udało w pierwszym bezpośrednim meczu w PDC i to na dużej scenie. Daje ci to pewność siebie przed kolejnymi starciami z nim?
– Tak, oczywiście. Móc rywalizować z nim, a nawet pokonać go przy pierwszej próbie, to wyjątkowe uczucie i coś, co pozostanie ze mną na zawsze. Teraz wiem, że mogę go pokonać i to mi bardzo pomoże w kolejnych konfrontacjach.
– Do końca roku zagrasz we wszystkich telewizyjnych rankingowych turniejach, najprawdopodobniej będziesz rozstawiony w mistrzostwach świata. Jakie sobie stawiasz cele na największych scenach w tym sezonie?
– Moim celem w każdym turnieju będzie wygranie przynajmniej jednego meczu. Dostanie się do drugiej rundy World Matchplay, World Grand Prix, wyjść z grupy w Grand Slamie itp. Chciałbym wygrać mecz w mistrzostwach świata, mam nadzieję, że tych triumfów będzie więcej.
Wrażenia po pierwszych miesiącach w PDC
– Niedługo minie 1,5 roku odkąd zdobyłeś kartę zawodniczą PDC. Spodziewałeś się, że po tym czasie będziesz blisko TOP32 w rankingu PDC Order of Merit?
– Nie, nigdy. Moim celem było znaleźć się w najlepszej 64. miejscach po dwóch latach. Nie mogłem marzyć o tym, by znaleźć się w sytuacji w jakiej jestem obecnie i z pewnością nie spodziewałem się, że stanie się to tak szybko.
– Jak dużym rozczarowaniem był dla ciebie debiut w Ally Pally? Man Lok Leung rozegrał fantastyczny mecz, ale prawdopodobnie spodziewałeś się lepszego występu po sobie.
– Tak, pewnie. Man Lok zagrał świetnie i uczciwie mu się to zwycięstwo należało, ale nie byłem w pobliżu poziomu, którego oczekuję od siebie i gdybym był, to może zamknąłbym mecz wcześniej. Tak, to było ogromne rozczarowanie po fantastycznym roku, ale taki jest dart. Teraz wiem, jak to jest grać na największej scenie ze wszystkich i upewnię się, że pod koniec tego roku będę lepiej dysponowany.
Lepszy od mistrza świata
– Czy ten występ pokazuje ci, jak ciężko może być w telewizji w nadchodzących miesiącach? Josh Rock miał trudne początki na największych turniejach w zeszłym roku, chociażby Gary Anderson nie przełożył gry z podłogówek na turnieje rankingowe.
– Niezupełnie. European Tour pomaga graczom takim jak ja w zdobywaniu doświadczenia na scenie, przed kamerą. Wiem, że mogę występować na tej scenie, więc wiem, że mogę to robić również w turniejach telewizyjnych, więc Euro Tour jest świetną platformą do przygotowania się do “majorów”.
– W minionym roku najczęściej przegrywającym zawodnikiem z średnią 100+ w European Tourze był Luke Humphries (cztery porażki). Tobie przydarzyło się już pięć takich porażek w sześciu turniejach. Czy postrzegasz to jako systematycznie rosnący poziom konkurencji?
– Wow, nawet nie wiedziałem, że przebiłem “osiągnięcie” Luke’a z zeszłego roku. Ale tak, jakość gry ogromnie wzrosła wraz z nowymi zasadami i nie ma już łatwych spotkań. Łatwiejsze w teorii losowania mogą oznaczać konieczność gry średnio 95-110, więc musisz być przygotowany na wszystko. Jak dotąd dobrze radzę sobie w Euro Tourze, ale muszę zacząć przekładać świetne gry na więcej zwycięstw.
– Profil “TheRedBit” na platformie X wyliczył, że rozegrałeś 26 meczów w 33 godziny w Development Tourze. Czułeś się zmęczony? Czy ilość gry wpłynęła na twoją dyspozycję?
– Tak. Czułem się zmęczony, zwłaszcza w niedzielę, po dwóch długich dniach dodatkowo wiedząc, że mam przed sobą dwa dni rozgrywek Players Championship. Mimo to dawałem z siebie wszystko, ale myślę, że to zmęczenie zdecydowanie było widać w moich występach.
– Zostając na chwilę przy “iksie”. Jakiś czas temu profil Darts Orakel podał statystyki na temat tego, kto jest najlepszy na poszczególnych podwójnych. Okazało się, że przodujesz w kategorii trafiania D16, ze skutecznością aż 54 procent. Byłeś zaskoczony tak dobrym wynikiem i pokonaniem chociażby Jonny’ego Claytona w tym aspekcie?
– Tak i nie. D16 jest moim ulubionym doublem i dużo trenuje na tej podwójnej. Pokonanie takich zawodników jak Jonny w tej statystyce jednak zaskoczyło mnie. Pokazuje to, że praktyka naprawdę się opłaca.
– Skąd wzięło się twoje zainteresowanie lotnictwem, co przyciągnęło cię do tej specjalizacji?
– Od dziecka fascynowały mnie samoloty i lotniska. Ilekroć byłem na lotnisku, zawsze patrzyłem przez okna, jak samoloty startują i lądują. Tak naprawdę nie wiedziałem, co chcę studiować, ale kiedy zobaczyłem, że lotnictwo jest opcją, od razu wiedziałem, że chcę tego spróbować i dowiedzieć się więcej o branży. Dlatego nie mam nic przeciwko częstemu podróżowaniu w dzisiejszych czasach.
– Żałujesz decyzji o odejściu z pracy? Czy uważasz, że było to konieczne ze względu na np. turnieje Players Championship, który odbywają się na początku tygodnia?
– Nie, nie żałuję swojej decyzji. Ostatni rok był napięty z powodu rezerwacji lotów po mojej pracy i opuszczania Wielkiej Brytanii bardzo wcześnie. Musiałem upewnić się, że będę jak najszybciej w biurze. Zwłaszcza po zmianie dni rozgrywania PC, stałoby się to jeszcze bardziej gorączkowe i trudne. Tak więc ostatecznie jestem bardzo zadowolony z tej decyzji i nie żałuję jej.