Nasze cykle
Podwójne Ryana Joyce’a to zjawisko paranormalne [Tylko jedna statystyka #6]
Punktowana część tarczy do darta ma tę sympatyczną cechę, że łatwo wyznaczyć na niej oś symetrii. Wprawdzie gracze mają swoje preferencje, ale koniec końców odpowiadające sobie pola nie różnią się wielkością. Podwójna to podwójna, potrójna to potrójna – koniec, kropka. Jeśli jednak ktoś chciałby wysnuć wniosek, że na tarczy nie ma łatwiejszych i trudniejszych podwójnych, w PDC znajdziemy człowieka, który takie stwierdzenie mógłby jedynie wyśmiać. Ryan Joyce, czyli żywy dowód na to, że w życiu nie można mieć wszystkiego.
Ten tekst oczywiście nie jest o tym, że największy w PDC fan Tetrisa nie potrafi rzucać podwójnych. Żeby temu zaprzeczyć, wystarczy od czasu do czasu włączyć jakiś mecz – wówczas stanie się jasne, że postawienie takiej tezy byłoby szaleństwem. Gdzieś z tyłu głowy każdy ma zakodowane, że jeśli Joyce dostanie trzy lotki na podwójnej, to w tym legu rywal do tarczy już nie podejdzie. Punktacyjnie bywa różnie, ale gdyby w darcie chodziło tylko o kończenie, Relentless byłby mocnym kandydatem do miejsca w światowej elicie. Trochę jak Krzysztof Ratajski, ale na odwrót.
Szybka weryfikacja tematu, żeby nie rzucać stwierdzeniami bez pokrycia. W ciągu ostatniego roku we wszystkich transmitowanych meczach (łącznie z dwiema głównymi tarczami podłogówek) gracze w PDC podjęli prawie 50 tysięcy prób trafienia podwójnej na zamknięcie lega. Wszystkich prób było oczywiście znacznie więcej, ale w przypadku meczów nietransmitowanych nie ma możliwości sprawdzenia, kto i kiedy celował w jakie pole. Niemniej, 50 tysięcy zdarzeń to nadal całkiem sporo. Taka baza może posłużyć na przykład do sprawdzenia, który gracz jest najlepszy pod względem skuteczności na double’ach.
I tu zaskoczenia (na razie) nie ma – Joyce znalazł się w ścisłej czołówce.
Ranking – skuteczność trafiania podwójnych
Poz. | Zawodnik | Skuteczność | Prób |
---|---|---|---|
1 | Connor Scutt | 44,5% | 182 |
2 | 🇳🇱 Wesley Plaisier | 44,2% | 181 |
3 | 🇳🇱 Berry van Peer | 43,8% | 144 |
4 | Ryan Joyce | 43,6% | 491 |
5 | Daryl Gurney | 43,1% | 626 |
6 | Scott Williams | 42,8% | 374 |
7 | Nathan Rafferty | 42,8% | 138 |
8 | Stephen Bunting | 42,5% | 1120 |
— | ———— | ——— | —— |
79 | 🇵🇹 Jose de Sousa | 33,2% | 280 |
80 | 🇫🇷 Thibault Tricole | 32,2% | 152 |
81 | Lee Evans | 32,1% | 109 |
82 | Owen Bates | 31,9% | 163 |
83 | 🇳🇱 Maik Kuivenhoven | 31,2% | 141 |
84 | 🇮🇪 Keane Barry | 28,9% | 135 |
85 | 🇦🇺 Simon Whitlock | 28,0% | 132 |
86 | 🇮🇪 Steve Lennon | 26,0% | 269 |
Dotyczy graczy, którzy zanotowali min. 100 podejść do podwójnych na zamknięcie lega.
Sprawdzany okres: od 08.09.2023 do 08.09.2024. Tylko transmitowane spotkania w PDC.
Czwarte miejsce wstydu nie przynosi. Zwłaszcza że gdyby przyjąć wystarczająco restrykcyjne kryteria, sam zainteresowany zająłby pierwszą pozycję. Bo może i na czele znaleźli się Scutt i Plaisier, ale obaj zaliczyli o 300 podejść mniej. Łatwo pomyśleć, że na dłuższym dystansie nie byliby równie regularni.
Tak czy inaczej – póki nie wejdziemy w szczegóły, widzimy czarno na białym, że Joyce jest ekspertem od trafiania podwójnych.
Problem pojawia się w momencie, gdy zaczynamy w te szczegóły wchodzić.
Oto bowiem okazuje się, że Ryan Joyce jest najlepszy na świecie pod względem rzucania podwójnej ósemki. Ba! Jest też najlepszy na świecie pod względem rzucania podwójnej szesnastki. Lewy dolny róg tarczy ma opanowany na tyle dobrze, że sukcesem kończyła się grubo ponad połowa rzutów w ten obszar. W przypadku ósemek, Anglik przebił średnią skuteczność z touru o prawie… 20 punktów procentowych. Czysty absurd – zwłaszcza przy tak wyrównanej stawce, gdzie każdy jest w stanie pokonać każdego.
Sęk w tym, że czwarte miejsce w klasyfikacji ogólnej nie wzięło się znikąd. Jeśli w jednym aspekcie Joyce jest z przodu, to w innym musi być z tyłu. I to bardzo z tyłu.
Oto druga strona medalu: Joyce to jeden z najgorszych zawodników pod względem rzucania podwójnej osiemnastki. Wśród graczy, którzy zanotowali przynajmniej 40 podejść, słabszy był tylko Cameron Menzies.
A co z topem? Ano to, że na podwójnej dwudziestce nikt gorszy już się nie znalazł. 64 miejsce na 64 zakwalifikowanych do rankingu graczy. Gdy w jednych aspektach Anglik miażdży stawkę, w innych sam jest miażdżony. Zero kompromisu: albo A, albo B.
Ryan Joyce i najpopularniejsze podwójne
Podwójna | Skuteczność | Średnia touru | Joyce: ranking* |
---|---|---|---|
D8 | 61,3% (49/80) | 42,0% | 1 / 37 ✅ |
D16 | 52,1% (61/117) | 40,0% | 1 / 44 ✅ |
D18 | 25,5% (14/55) | 39,4% | 21 / 22 ❌ |
D20 | 25,3% (20/79) | 38,4% | 64 / 64 ❌ |
*Ranking skuteczności. Dotyczy graczy, którzy zanotowali min. 40 podejść do danej podwójnej na zamknięcie lega.
Sprawdzany okres: od 08.09.2023 do 08.09.2024. Tylko transmitowane spotkania w PDC.
Różnica w skuteczności między ulubionymi ósemkami a znienawidzonymi dwudziestkami wyniosła 36 punktów procentowych…
Jak to wyjaśnić? Cóż, gdyby Relentless był postacią z gry RPG, po prostu powiedzielibyśmy, że wszystkie punkty umiejętności przydzielił trafianiu w lewy sektor tarczy. A że mamy do czynienia z rzeczywistością, pozostaje tylko w ogólnikowy sposób zrzucić winę na indywidualne preferencje i upodobania. Wpływ może mieć też płaski kąt wbicia lotki, który nie sprzyja trafianiu w dwudziestki po pierwszym pudle na zewnątrz. Choć nie można wykluczyć opcji, że w pełni wytłumaczyć się tego nie da.
W tym wszystkim strach jedynie pomyśleć, o ile bogatszym człowiekiem byłby Ryan Joyce, gdyby liczby na tarczy były ułożone nieco bardziej szczęśliwie.
Poprzedni odcinek: Człowiek, którego polscy darterzy nie mogą pokonać [Tylko jedna statystyka #5]
Cała seria: Tylko jedna statystyka – wszystkie wpisy