Obserwuj nas

Felietony

Nie tylko van den Bergh. Spory i waśnie w darterskim świecie

Ostatnie miesiące pod kątem sportowym były bez wątpienia interesujące. Zdarzały się jednak momenty, kiedy to, co działo się wokół tarczy, rozpalało emocje bardziej niż same dokonania zawodników. Jakie wydarzenia wywołały najwięcej sporów?

Źródło: PDC

Mijają kolejne dni od finału UK Open, próżno jednak oczekiwać końca dyskusji na temat zachowania na scenie jego triumfatora – Dimitriego van den Bergha. Postawa Belga została już rozłożona na czynniki pierwsze i przeanalizowana w każdy możliwy sposób, nadal jednak wśród opinii internautów można znaleźć tyle samo jej zwolenników, co przeciwników. Bardzo możliwe, że okaże się jedną z głośniejszych historii bieżącego sezonu, a wspominając o wyniku końcowym turnieju ciężko będzie nie wspomnieć o okolicznościach w jakich zapadł. Warto więc nieco cofnąć się w czasie i zastanowić, czy któreś z wcześniejszych wydarzeń ostatnich miesięcy wzbudziło równie mocne kontrowersje.


5. Organizacja pierwszej edycji Poland Darts Masters

Na sam początek coś ze znajomego podwórka. Chyba wszyscy polscy fani darta zgodzą się, że sam fakt dodania przez PDC naszego kraju do kalendarza imprez jest wyróżnieniem i sukcesem. Przyglądając się jednak przebiegowi imprezy nieco bliżej, należy stwierdzić, że organizatorzy w Torwarze jeżeli zdali egzamin, to nie śpiewająco, a maksymalnie na dobry z plusem. Wśród komentarzy pojawiających się w social mediach można było znaleźć wiele wychwalających atmosferę i poziom sportowy, ale przy okazji krytykujących m. in. zaplecze gastronomiczne, a konkretnie zbyt małą liczbę… punktów z piwem. Niezbyt pochlebne opinie dotyczyły również koordynacji przydzielania miejsc według biletów i braku odpowiednich szkoleń dla obsługi, która nieprzychylnie patrzyła na zachowania, będące wśród kibiców darta normą. Jak to się jednak mówi „pierwsze koty za płoty” – druga edycja PDM odbędzie się w Gliwicach i obydwie strony będą mądrzejsze o doświadczenia z pierwszej. Za lekko ponad trzy miesiące okaże się więc, czy lekcje zostały odrobione.


4. Reakcja George’a Killingtona na dziewiątą lotkę Scotta Waitesa

Dart jest jednym z nielicznych sportów, w którym po dokonaniu czegoś wielkiego możemy oczekiwać pozytywnej reakcji nie tylko ze strony publiki, ale także rywala. Okazanie szacunku w takiej sytuacji choćby w minimalnym stopniu jest częścią niepisanej etykiety, zatem kiedy gracz postanowi od niej odstąpić, może spodziewać się ostracyzmu od kibiców. Nie inaczej było w przypadku George’a Killingtona. Kiedy podczas pierwszej rundy German Darts Championship 2023 w bezpośrednim meczu z nim Scott Waites popisał się dziewiątą lotką, on nie tylko nie wykonał w jego stronę żadnego uprzejmego gestu, ale wydawał się poirytowany, co nie umknęło bystrym oczom fanów. Z jednej strony dla kontekstu warto dodać, że w imprezie tej rywalizował o jak najlepszy wynik, aby przybliżyć się do utrzymania karty PDC. Z drugiej momentalnie wywołało to dyskusję o jego postawie, a w internetowych postach pytających o najmniej dającego się lubić dartera jego nazwisko pojawiało się w czołówce. Wśród opinii na ten temat pojawiały się m. in. takie, że „wyglądał, jakby Waites tą dziewiątą lotką przejechał mu psa”. Killington mecz ostatecznie wygrał, ale trudno będzie mu naprawić zszargany wizerunek.


3. Ricardo Pietreczko vs publika

Niemiec był w sezonie 2023 jednym z zawodników, którzy wykonali największy skok zarówno pod względem sportowym, jak i pod względem popularności. Triumf w wyżej wspomnianym German Darts Championship zagwarantował mu udział w prestiżowym Grand Slam of Darts, a wszystko to odbyło się przy mocnym wsparciu lokalnej publiki. Kiedy zatem przyszło mu się zmierzyć na angielskiej ziemi z reprezentantką gospodarzy Beau Greaves, mógł przeżyć szok słysząc, jak niemalże cały tłum był przeciwko niemu. Już podczas tego starcia mocno widoczna była jego irytacja, ale całości obrazu dopełnił kolejny mecz przeciwko Nathanowi Aspinallowi. Od samego wejścia na scenę nie omieszkał pokazać swojego chłodnego stosunku do fanów, nie wyciągając w ich stronę rąk w typowym geście przywitania. Potem równie obojętnie zachowywał się przy tarczy, na co sam Anglik, jeden z bardziej towarzyskich i jowialnych zawodników, nie wiedział jak zareagować. W udzielonym wywiadzie stwierdził, że skoro publika nie okazuje szacunku jemu, to czemu on ma nie odwdzięczyć się tym samym. W rozgorzałej debacie część internautów zdawała się rozumieć to podejście, jednak większość zarzucała Niemcowi niedojrzałość i wieściła szybki spadek z piedestału. Czy doświadczenie to zmieniło coś w jego podejściu do darta przekonamy się zapewne dopiero kiedy przyjdzie mu znaleźć się w podobnej sytuacji.


2. Scott Williams i wypowiedź o wojnach światowych

Anglicy są narodem dumnym, lubiącym szczycić się historycznymi dokonaniami. I jak nie ma w tym niczego złego, tak czasami przypomnienie tego w niewłaściwym kontekście może wywołać nie lada niesmak. Przekonał się o tym Scott Williams, kiedy w wypowiedzi dla mediów po meczu w mistrzostwach świata z Martinem Schindlerem dziękował publice za wsparcie, odwołując się do zwycięstw w „dwóch wojnach światowych i finale mundialu”. Na reakcję, zwłaszcza ze strony Niemców, nie trzeba było długo czekać. Wskazywali oni, że przywoływanie trudnej i długiej historii między oboma narodami tylko by podkreślić swoje dokonania jest co najmniej nie na miejscu. Sama PDC również zapewne śledziła sytuację z zapartym tchem, nie da się bowiem ukryć, że kraj nad Renem jest jednym z największych darterskich rynków i ostatnie na czym im zależy to rysy na wzajemnej relacji. Shaggy szybko się więc zreflektował, wydając bardzo bezpośrednie oświadczenie – „To, co powiedziałem, było głupie, po prostu głupie”. Może mieć tym większe wyrzuty sumienia, że w samym turnieju zaprezentował się świetnie, niespodziewanie docierając aż do półfinału, po drodze pokonując samego Michaela van Gerwena. Tymczasem wspominając o Williamsie i mistrzostwach świata w jednym zdaniu trzeba precyzować, czy chodzi o wyniki sportowe, czy niewyparzony język.

Źródło: PDC

ZOBACZ TEŻ
"Zasługiwałem na grę w Grand Slamie". Dobey "jedynką" podczas PC Finals


1. Belgowie podczas World Cup of Darts

Dimitri van den Bergh i Kim Huybrechts reprezentują wspólnie Belgię w World Cupie nieprzerwanie od roku 2018. Kiedy zatem w ostatniej edycji imprezy podczas pierwszego meczu zachowywali się wobec siebie tak, jakby nic ich nie łączyło, a nawet jakby ten drugi nie istniał, cały darterski świat zachodził w głowę, co też takiego się między nimi wydarzyło. Wyniki meczów z ich udziałem zeszły na drugi plan, fani śledzili głównie rozwój zakulisowej telenoweli. Obecnie wiadomo na ten temat o wiele więcej, wtedy jednak pozostawało to zagadką. Od drugiego meczu starali się sprawić wrażenie, jakby topór wojenny został z powrotem zakopany, jednak fani szybko dopatrzyli się w tym gry pod publiczkę i prowadzili własne śledztwo. W międzyczasie Belgowie wyszli z grupy, pokonali w ćwierćfinale faworyzowanych Holendrów, ulegając dopiero w następnej rundzie ostatecznym triumfatorom z Walii. Mimo to główną tematyką postów w social mediach pozostawała nie relacja van den Bergh/Huybrechts vs rywale, a Dimi vs Kim. Sytuacja nadal jest dynamiczna i niewykluczone, że w przyszłym roku znów powalczą o miejsce w podobnym zestawieniu, zwłaszcza że wiele wskazuje na to, że ponownie im przyjdzie wystąpić razem w reprezentacji.

Dart staje się coraz popularniejszy wśród koneserów sportu na całym świecie. Niby zła reklama to wciąż reklama, jednak mając tyle pozytywnych aspektów do zaoferowania warto dbać, by nowi fani poznawali go z jak najlepszej strony. Zawodnicy to tylko i aż ludzie, zatem nie da się uciec od większych lub mniejszych kontrowersji z nimi w roli głównej. Najważniejsze, by każdorazowy taki przypadek spotykał się z szybką i odpowiednią reakcją, a przyjmując optymistyczne podejście liczyć, że ich bohaterowie wyciągną wnioski.

1 Komentarzy

1 Komentarz

  1. Pingback: "Nie waż się tego powtórzyć". Spięcie Littlera z Pietreczko - Łączy Nas Dart

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama