HISTORIA STAŁA SIĘ FAKTEM. Sebastian Białecki posiadaczem karty PDC!

Po 20 z 24 turniejów Development Touru – cyklu dla graczy do 24. roku życia – Sebastian Białecki znajdował się na szóstej pozycji w klasyfikacji generalnej. Według zasad kartę PDC zdobywa dwóch najwyżej sklasyfikowanych graczy rankingu, którzy owej karty nie będą mieć w przyszłym sezonie. W czołowej piątce znalazło się jednak czterech zawodników z głównego touru, więc nagroda przypadała dalszej pozycji.

Przed startem ostatnich czterech eventów realna rywalizacja toczyła się wyłącznie między Polakiem a reprezentantem Holandii – Dannym Jansenem. Nasz zawodnik miał 675 funtów przewagi, co było różnicą istotną, ale możliwą do odrobienia nawet na przestrzeni jednej imprezy.

Po sobocie z DT21 i DT22 Bolt zwiększył przewagę niemal dwukrotnie. Choć w DT23 Jansen odrobił nieco strat, przed ostatnią potyczką jego sytuacja była dramatyczna – aby zgarnąć kartę, musiał wygrać cały event. Tak się nie stało. Nie zabrakło dramaturgii, ale Holender przegrał w ćwierćfinale z Jonem-Sebastianem Wrightem. To oznacza, że w dwóch kolejnych sezonach to Białeckiego będziemy oglądać w głównym tourze.

Karta umożliwia branie udziału w turniejach Players Championship oraz we wszelkiego rodzaju kwalifikacjach – m. in. do European Touru czy do niektórych turniejów telewizyjnych, takich jak mistrzostwa świata czy Grand Slam of Darts. To swego rodzaju przepustka do gry z najlepszymi. W PDC jest 128 posiadaczy kart, przy czym żeby ją utrzymać, po dwóch latach trzeba ukończyć sezon w czołowej “64” światowego rankingu.

20-latek będzie trzecim aktualnym reprezentantem Polski w PDC – kartę posiadają także Krzysztof Ratajski oraz Radek Szagański. W przeszłości mieli ją również Tytus Kanik i Krzysztof Kciuk.

To już się stało.

𝗣𝗔𝗡𝗜𝗘 𝗦𝗘𝗕𝗔𝗦𝗧𝗜𝗔𝗡𝗜𝗘. 𝗪𝗜𝗧𝗔𝗠𝗬 𝗪 𝗘𝗟𝗜𝗖𝗜𝗘 🥹🥹🥹#łączynasdart pic.twitter.com/FMU5uO3epR

— Łączy Nas Dart (@LaczyNasDart) October 13, 2024

Tomek Przyborowski