Inne
Nagrody ŁND: Mecz Sezonu 2024
Najlepszy mecz. Wysokie średnie, duże emocje, dodatkowe historie. Spotkanie, które zapadło w pamięć. Każdy z redakcji wybrał trzy nazwiska. Za pierwsze miejsce przyznaliśmy pięć, za drugie trzy, a za trzecie jeden punkt. Następnie je zsumowaliśmy. Przy remisie zadecyduje większa liczba maksymalnych punktacji.
Zobacz też: Młodzieżowiec Sezonu 2024, Pierwszoroczniak Sezonu 2024, Wydarzenie Sezonu 2024, Turniej Sezonu 2024, Najlepszy Polak Sezonu 2024
Mecz Sezonu – uzasadnienia:
Aleksandra Bieniek (Littler vs Anderson, Grand Slam – 5, De Decker vs Humphries, Grand Prix – 3, van Gerwen vs van Veen, ET11 – 1)
Littler z Andersonem zagrali w GSoD niesamowity półfinał. Na początek nieśmiałym prowadzeniem zaskoczył Szkot, później Littler przejął pałeczkę w meczu. Następnie odskoczył mu Anderson, po tym z kolei Anglik zaliczył come-back, a wszystko to, żeby elektryzująca końcówka spotkania zakończyła się deciderem. Wszystko to grane przez obu zawodników z średmini powyżej stu punktów. To spotkanie, tę walkę pokoleń, warto zobaczyć w całości z odtworzenia, jeśli kogoś to ominęło. Drugie miejsce przypadło finałowi World Grand Prix, gdzie underdog de Decker podejmował obrońcę tytułu, Humphriesa. Zwycięstwo Belga było zdecydowanie najmocniejszym akcentem bardzo dobrego sezonu w jego wykonaniu. W tamtym spotkaniu de Deckerowi wychodziło niemal wszystko, a niesamowicie silny Anglik pozostawał bezradny. Na koniec potyczka Michaela z van Gerwenem z Gianem van Veenem w budapeszteńskiej odsłonie European Touru. Mecz niesamowicie wyrównany, pomiędzy zawodnikami, którzy na dystansie całego turnieju mogli się pochwalić średnią 100+. Van Veen bezustannie gonił starszego kolegę, a końcówka spotkania obfitowała w przełamania i zakończyła się deciderem. Triumf odniósł MvG i było to dla niego pierwsze zwycięstwo w ET od siedemnastu miesięcy.
Filip Kaczmarczyk (Heta vs Littler, UK Open – 5, Price vs Cullen, MŚ- 3, Littler vs van Gerwen, ET13 – 1)
Mecz Australijczyka z Anglikiem miał wszystko co niezbędne do prawdziwego widowiska – dramaturgię oraz genialny poziom. Obaj rzucili w tym meczu osiem maksów i grali genialnie na podwójnych. Średnie 106 oraz 104 mówią same za siebie. Trzeba przyznać, że Cullen ma szczęście (lub też nie) do legendarnych spotkań. Tym razem trzeba wyróżnić jego mecz z Price’em, który był prawdziwym thrillerem. Szanse na wygraną zmieniały się z każdym rzutem. Momentem kulminacyjnym był ikoniczny już big fish Anglika, który doprowadził do ostatniego lega spotkania. Na ostatnim miejscu podium znalazł się mecz, który może i był jednostronny, jednak jak często zdarza się, aby przegrany zakończył mecz ze średnią 112,19? Michael van Gerwen oraz Luke Littler rzucili 11 maksów, czyli półtora na leg! Pomimo takiej gry Holender zapisał na swoje konto zaledwie jedną partię.
Klaudiusz Koza (Heta vs Littler, UK Open – 5, Cross vs van Veen, Matchplay – 3, De Decker vs Humphries, Grand Prix – 1)
Co to były za spotkania! Pierwszy rankingowy major jako posiadacza karty w wykonaniu Luke’a Littlera. Młody Anglik szedł jak burza. Jednakże wielkie plany pokrzyżował Damon Heta, pokonując Nuke’a po prawdopodobnie jednym z najlepszych meczów w historii UK Open. Średnie przez znaczną część spotkania wahały się w okolicach 120 punktów. Nieziemski poziom. Na drugim miejscu prawdziwy thriller w Winter Gardens, czyli starcie Crossa z van Veenem. Comebacki, finisze 170 i 167 holendra, średnie 100+, marnowane lotki meczowe – ten mecz miał wszystko. Na najniższym stopniu podium jeden z najlepszych finałów jakie oglądałem. De Decker wydawał się nie do złapania, kiedy prowadził już 4-0. Cool Hand Luke jednak wyciągnął z talii kartę niezatapialności i wrócił do stanu 4-4. Tutaj pojawił się kolejny zwrot akcji i dzięki perfekcyjnej skuteczności na D16 i ogromnej liczbie maksów Belg zgarnął swój pierwszy telewizyjny tytuł w PDC.
Kuba Łokietek (5 – Heta vs Littler, UK Open, 3 – Littler vs Anderson, Grand Slam, 1 – De Decker vs Humphries, Grand Prix)
Damon Heta pokazał, że czasami myślenie można wyłączyć i nawet na genialnego Littlera wyjść i dać mu lekcję. Tylko na tarczy był skoncentrowany Australijczyk w trakcie rywalizacji. Płynne tempo rzutu, fenomenalna gra punktacyjna – na to się patrzyło. Dla Littlera także trzy “oczka”, ale tym razem ze szczęśliwego dla niego meczu. Tu właśnie kuła się siła mentalna mistrza świata. Trzeba było Andersona podgonić, ale tym razem Anglik przedwcześnie nie zrezygnował. Punkt dla De Deckera i Humphriesa. Dla jednego za wybitny triumf, a dla drugiego za walkę do samego końca, mimo tego że wynik był już bardzo zły.
Szymon Miszczak (van Gerwen vs Rydz, mistrzostwa świata – 5, Anderson vs Littler, Grand Slam – 3, Cross vs van Veen, Matchplay – 1)
Najtrudniejszy plebiscyt. Meczów na wysokim poziomie było dużo, a miejsca tylko trzy. Postanowiłem więc połączyć poziom, momenty “ekstra”, wyrównaną rywalizację, dramaturgię aż do ostatniego lega i rangę turnieju. W meczu MvG z Rydzem nie było miejsca na błędy. Każdy set, każde otwarcie ważyło ogromnie. Takowy błąd popełnił w 6 secie Rydz i to okazało się kluczowe. Świetne podwójne, świetny dystans – wszystko się zgadzało. Anderson zaczął robić rzeczy wielkie, osiągnął przewagę, wydawało się, że Littler drugi raz w Grand Slamie się z legowej straty nie wygrzebie. A jednak, pokazał dlaczego jest aktualnym mistrzem świata. Również wszystko się zgadzało. Cross w Matchplayu już miał wszystko pod kontrolą, 8-4, 2 legi do mety. Wtedy van Veen nagle odpalił, zamykał wszystko co się dało, wysoki checkout na czerwonym środku, niski checkout na tym samym – wszystko wpadało. Wcześniej Cross odpuścił rzut do bulla a GvV skończył 170. Lotki meczowe Holendra spudłowane, decydujący leg w którym Voltage wyjaśnił sprawę 12. lotką. Fantastyczne widowisko.
Łukasz Ozygała (Price vs Cullen, MŚ, – 5, Heta vs Littler, UK Open – 3, De Decker vs Humphries, Grand Prix- 1)
Zestawienie otwiera spotkanie, w którym nie brakowało niemal niczego. Świetny poziom, comeback Cullena, od stanu 0:3 w setach do wyrównania, lotki meczowe z obu stron, wspaniały checkout 170 w kryzysowym momencie i “nagła śmierć”, która rozstrzygnęła wynik. Dla mnie bezapelacyjnie mecz roku 2024! Drugie miejsce należy do spotkania Littlera z Hetą w ćwierćfinale UK Open. Tam również nie brakowało emocji, a poziom był momentami kosmiczny. Zresztą wystarczy spojrzeć na liczby, z którymi obaj kończyli – obustronne średnie 104+. Zestawienie zamyka finał World Grand Prix, pomiędzy Lukiem Humphriesem, a Mike’em De Deckerem. Belg trafił w tamtym momencie silnego Humphriesa, ale mimo wszystko udowodnił swoją wartość i po niezwykle zaciętym spotkaniu zdobył premierowy tytuł telewizyjny. Taki spektakl zasługuje na najniższy stopień podium.
Tomek Przyborowski (Price vs Cullen, MŚ – 5, Heta vs Littler, UK Open – 3, Littler vs Searle, PC1 – 1)
Pierwsze miejsce zostało przyznane nie za poziom gry, lecz za emocje i ogólny kontekst. Mistrzostwa świata, gra na pełnym dystansie, przełamania na mecie i pojedynek dwóch graczy, dla których występ w Ally Pally był ostatnią szansą na uratowanie sezonu. Poza poziomem, ciężko oczekiwać czegoś więcej. Tego poziomu nie zabrakło za to w dwóch kolejnych starciach z podium – w pierwszym Heta zagrał mecz życia i pokonał Littlera w UK Open, w drugim Littler zgarnął pierwszy podłogowy tytuł. Finał PC1 był jedynym meczem w sezonie, który zakończył się deciderem i którego zsumowane średnie przekroczyły 220 punktów.
Michał Trybusz (van Gerwen vs Rydz, MŚ – 5, Price vs Cullen, MŚ – 3, Doets vs Ratajski, MŚ – 1)
Spotkanie Michaela van Gerwena z Callanem Rydzem w teorii powinno zakończyć się zwycięstwem Anglika. Osiągnął przewagę we wszystkich najważniejszych statystykach, z wyjątkiem jednej – skuteczności na podwójnych w decydujących legach seta. Rydz nie trafił żadnej, a Van Gerwen wykorzystał cztery. To było fenomenalne widowisko i pokaz niezwykłej odporności psychicznej doświadczonego Holendra. Równie genialny mecz obejrzeliśmy w starciu Price – Cullen w trzeciej rundzie MŚ. Pełny dystans, a do tego jedenasty leg w decydującym secie. I ten wspaniały big fish Cullena doprowadzający do ostatecznej rozgrywki… Czyste piękno darta. Mój trzeci wybór to spotkanie Krzysztofa Ratajskiego z Kevinem Doetsem z mistrzostw świata. Nie był to meczy najwyższych średnich, bo te w sezonie oglądaliśmy chociażby za sprawą Luke’a Littlera i Michaela van Gerwena w Premier League. Mecz Polaka w MŚ dostarczył nam mnóstwa wrażeń i pozwolił uwierzyć, że powtórka passy Ratajskiego z 2021 roku jest możliwa. Były imponujące podejścia, zwroty akcji… i te nieszczęsne lotki meczowe.
Krzysztof Żelazowski (Heta vs Littler, UK Open – 5, Cross vs van Veen, Matchplay – 3, Littler vs Joyce, MŚ – 1)
Z zeszłego sezonu najmocniej zapadło mi w pamięć starcie The Nuke vs The Heat. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że Littler działa na rywali motywująco, wyciągając z nich co najlepsze. To był moment przełomowy, statement od Luke’a pod tytułem „teraz to ja jestem tym do pokonania”. To się wtedy Australijczykowi udało, a całe widowisko było nie lada spektaklem. Dwie ponad 105-punktowe średnie i emocje do ostatniego rzutu. Na drugim miejscu specjalność Roba Crossa, czyli powrót z sytuacji na pozór niemożliwej. Podczas Matchplaya odrobił straty w starciu z kapitalnym Gianem van Veenem, po raz kolejny dostarczając fanom dramaturgii. Jeden punkcik po raz kolejny dla Littlera, tym razem we współpracy z Ryanem Joyce’em. Był to mecz kluczowy podczas marszu po triumf w mistrzostwach świata i unikatowy zarazem. Przypominał mi trochę film „Speed” – The Nuke nie mógł się zatrzymać na punktacji ani na chwilę, bo gdy tylko swoją szansę na podwójnych dostał Relentless, od razu z niej korzystał. Młodszy z Anglików pokazał w nim progres, jaki zrobił przy tarczy pod kątem mentalnym i ostatecznie poradził sobie z rywalem.
Tabela punktowa
Price vs Cullen, MŚ | De Decker vs Humphries, WGP | Littler vs Anderson, GSoD | Heta vs Littler, UKO | Cross vs van Veen, WM | inne | |
---|---|---|---|---|---|---|
A. Bieniek | 3 | 5 | 1 | |||
F. Kaczmarczyk | 3 | 5 | 1 | |||
K. Koza | 1 | 5 | 3 | |||
K. Łokietek | 1 | 3 | 5 | |||
S. Miszczak | 3 | 1 | 5 | |||
Ł. Ozygała | 5 | 1 | 3 | |||
T. Przyborowski | 5 | 3 | 1 | |||
M. Trybusz | 3 | 5, 1 | ||||
K. Żelazowski | 5 | 3 | 1 | |||
— | — | — | — | — | ||
Łącznie: | 16 | 6 | 11 | 26 | 7 |