PDC
Cross – Ratajski: poważna przeszkoda w grze o ćwierćfinał. Zapowiedź, statystyki, analiza
European Tour w Monachium – dzień trzeci! Trzeci i ostatni. W stawce nadal znajduje się Krzysztof Ratajski, co wcześniej wydarzyło się we wrześniu minionego roku. Kolejny krok to awans do wieczornej sesji finałowej – na drodze do miejsca w najlepszej ósemce German Darts Grand Prix stanie Rob Cross.

W Monachium Ratajski rozegrał niemalże maksymalną liczbę legów: w sobotę pokonał 6:5 Mensura Suljovicia, zaś w niedzielę stracił tylko jedną partię mniej przeciwko Michaelowi Smithowi. Do rankingu zdobył już cenne cztery tysiące funtów, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Żeby jednak zgarnąć kolejne dwa tysiące i zagrać w ćwierćfinale, niemal na pewno trzeba będzie podnieść poziom z ostatniego pojedynku.
Szczęście się przydało
– To był okropny mecz – tak Ratajski określił rywalizację ze Smithem, rozmawiając z Philipem Brzezinskim. Dosadnie, ale statystyki mówią same za siebie: średnie 89 i 86, podwójne w okolicach 25%. Inna sprawa, że o efektownych liczbach nie było mowy już po pierwszym legu, gdy Polak zanotował dziewięć pomyłek na podwójnych, zaś Anglik nie chciał być gorszy. Także na pełnym dystansie nikt nie wrzucił najwyższego biegu. Mecz walki w pełnej krasie.
– Zaczęliśmy fatalnie. Nie wiem, co wydarzyło się w pierwszym legu. Potem było odrobinę lepiej, ale i tak nie osiągnęliśmy dobrego poziomu.
– Obaj odczuwaliśmy nerwy. Rzucaliśmy mnóstwo singlowych wartości, a czasami nawet i tego nie było. Mimo wszystko wygrałem i cieszę się, że zagram w poniedziałek – podsumował pierwsze od 2021 roku zwycięstwo nad Bully Boyem.
Gdy poziom jest, często brakuje szczęścia. Gdy sama gra nie wychodzi najlepiej, udaje się wygrywać mecze. Tak to już w przypadku Ratajskiego bywa, że topowa forma nie zawsze idzie w parze z rankingowymi zdobyczami. Jak to działa? Ciężko powiedzieć. Nie ma jednak wątpliwości, że w Monachium jeszcze nie zobaczyliśmy najlepszej wersji naszego zawodnika.
Najlepszej, czyli skutecznej od początku do końca. I przeciwko Suljoviciowi, i przeciwko Smithowi były dobre momenty – w starciu z Austriakiem zgadzały się nawet liczby (96,70), ale w ważnych momentach pojawiały się też przestoje. Anglik może pluć sobie w brodę, że nie skorzystał z prezentu przy stanie 4:4 i nie zgarnął upragnionego przełamania. Austriak powinien był przegrać przy wyniku 3:5, ale dostał szansę na powrót. Instynkt killera nieco szwankuje. Ratajski nie przypomina gracza w takiej formie, jaką sam prezentował do połowy marca.
Niemniej – nie ma żadnego powodu, by forma sprzed dwóch miesięcy znów się nie pojawiła. Twierdzenie, że w pierwszych tygodniach sezonu Polak był jednym z najlepszych darterów, nie jest wielką przesadą. Ostatnie tygodnie (w tym seria siedmiu porażek w pierwszych rundach podłogówek) sprawiły, że sezonowe liczby nie są już tak efektowne – spadły zwłaszcza imponujące do pewnego czasu statystyki checkoutów. Występy w Monachium im nie pomagają, ale być może dwa wygrane mecze dodadzą nieco pewności siebie. Tak czy inaczej – wydaje się, że największy dołek to już przeszłość.
Krzysztof Ratajski w sezonie 2025
(kliknij, żeby powiększyć)
Najcięższe z dotychczasowych zadań
Na razie wszystko wskazuje na to, że o dobrej formie trzeba będzie sobie przypomnieć – co wybaczyli Suljović i Smith, pewnie nie zostanie wybaczone przez Roba Crossa – aktualną “piątkę” rankingu światowego. Wprawdzie Anglik przybył do Bawarii z serią czterech porażek z rzędu (z czego trzy poniósł na gruncie Premier League), ale 98-punktowa średnia w starciu z Ricardo Pietreczką potwierdziła, że nie sposób mówić o spadku formy. Ba, jeszcze w czwartek w Rotterdamie osiągnął 110-punktowy wynik – pech chciał, że jego rywalem był Luke Littler.
W tym sezonie Cross zgarnął już dwa tytuły – najpierw był najlepszy podczas Dutch Darts Masters, a później od zwycięstwa otworzył cykl podłogowy. Cztery ostatnie Playersy postanowił pominąć – Premier League zmusza graczy do rozsądnego planowania kalendarza. Wydaje się, że na razie wychodzi mu to całkiem nieźle – liczby osiągane w 2025 roku są zauważalnie lepsze niż we wcześniejszych latach. Oddaje to przede wszystkim średnia – 97,56. Wyższy wynik osiąga tylko sześciu graczy.
Solidność w zamykaniu niskich checkoutów, imponująca skuteczność przy wysokim liczniku. W niemal połowie przypadków Anglik wygrywa legi, jeśli tylko dostaje od rywala pięć wizyt przy tarczy. Jedynie 16% możliwych partii nie zdołał zamknąć w maksymalnie sześciu podejściach. Były mistrz świata jest też autorem 9-dartera: dokonał tego w Premier League, za co otrzymał lotki z 18-karatowego złota warte 30 tysięcy funtów – ot, po 10 za każdą.
Słabości? Cross potrafi przejść obok meczu – na topowy poziom nie wskakuje tak często, jak Littler czy Humphries. Trzeba jednak znać proporcje – w jego przypadku nawet nieudany występ nie musi oznaczać średniej z ósemką z przodu.
Rob Cross w sezonie 2025
(kliknij, żeby powiększyć)
W zestawieniu bezpośrednim Voltage wypada nieco lepiej. Średnia z sezonu wyższa o dwa punkty, trochę więcej mocy na punktacji i minimalna przewaga pod względem historii spotkań – Anglik wygrał 10 na 19 pojedynków z Ratajskim. O jakiejkolwiek tendencji nie sposób jednak mówić: Cross był górą ostatnim razem, ale dwa wcześniejsze starcia padły łupem Polaka. Ostatni bezpośredni mecz na scenie to oczywiście Superbet Poland Darts Masters w Warszawie – wówczas Ratajski uszczęśliwił kibiców, schodząc z wynikiem 6:3. European Tour? Na tym gruncie bilans wynosi 2-2.
Rob Cross – Krzysztof Ratajski: sezon 2025
![]() | ||
---|---|---|
Średnia | 97,56 ✅ | 95,72 |
Średnia – pierwsze 9 | 105,76 ✅ | 104,65 |
% CO – do 60 | 72,5% | 73,4% ✅ |
% CO – od 61 do 90 | 40,7% | 46,0% ✅ |
% CO – od 91 do 120 | 32,4% ✅ | 24,4% |
% CO – od 121 do 170 | 10,1% ✅ | 8,5% |
Wizyty 171+ na lega | 0,32 ✅ | 0,23 |
Zarobki w sezonie [£] | 47 000 ✅ | 30 250 |
Najlepsze wyniki w sezonie | PC1, Dutch Darts Masters – zwycięstwo; UK Open – 1/8 finału; PC3 – ćwierćfinał ✅ | UK Open, ET4 – 1/8 finału; PC3, PC7 – ćwierćfinał |
% wygranych meczów | 57,4% | 62,0% ✅ |
Mecze bezpośrednie (ogółem) | 10 ✅ | 9 |
Źródło: własne / Darts Orakel
Rozgrywki German Darts Grand Prix są dostępne w ofercie naszego sponsora: BETFAN. Przypominamy, że każda rejestracja przez link https://betfan.pl/lp/kir2ml091p z kodem LACZYNASDART wspiera naszą działalność.
German Darts Grand Prix 2025 (ET4) – 1/8 finału
(3) Rob Cross -:-
Krzysztof Ratajski
Lokalizacja: Kulturhalle Zenith, Monachium (Niemcy)
Format: do 6 wygranych legów
Początek meczu: 21.04 (poniedziałek), 13:30
Rywal w ćwierćfinale: (6) Gerwyn Price / (11) Josh Rock
Transmisja: Viaplay (polski komentarz), PDC.TV (angielski komentarz)
Nagroda za awans do ćwierćfinałów: 6 000 funtów (o 2 000 więcej niż za 1/8 finału)
