Obserwuj nas

Newsy

Festiwal trzysetówek! Smith i Anderson postaciami poniedziałkowej sesji

Jeśli otwierać wielki turniej telewizyjny, to właśnie w taki sposób. Sześć z ośmiu meczów sesji inaugurującej tegoroczne World Grand Prix zakończyło się decydującym setem. Do drugiej rundy awansowali faworyci w postaci Gerwyna Price’a, Gary’ego Andersona czy Michaela Smitha, choć w poniedziałkowy wieczór nie zabrakło też niespodzianek. Do drugiej rundy przeszedł również Krzysztof Ratajski.

Źródło: Professional Darts Corporation

Turniej otworzył pojedynek Dirka van Duijvenbode z Brendanem Dolanem, który już na start przyniósł sensacyjne rozstrzygnięcie. Choć po pierwszym secie skończonym 3:0 wydawało się, że Dirk ma pełną kontrolę nad meczem, po przerwie doszło do wyraźnej metamorfozy obu graczy – Holender zaczął grać wyraźnie gorzej, a Irlandczyk znacznie poprawił swój poziom. Ta tendencja utrzymała się już do końca – do tego stopnia, że w trzecim secie Dolan nie stracił ani jednego lega.

Pod względem czystego poziomu, najlepszym meczem wieczoru było starcie Gary’ego Andersona z Jose de Sousą. O ile o formę Szkota byliśmy raczej spokojni, tak kapitalna dyspozycja Portugalczyka była niemałym zaskoczeniem. Pojedynek był na tyle zacięty, że o końcowym rezultacie zadecydować musiał decider, w którym Anderson nie dał się przełamać. Obaj panowie skończyli mecz na ponad 95-punktowych średnich, co w realiach Grand Prix jest kapitalnym rezultatem.

 

Prawdziwy horror przeżyliśmy przy okazji starcia Krzysztofa Ratajskiego z Jamesem Wade’em. Szczególnie, że zaczęło się źle. Anglik bez problemu zgarnął pierwszego seta, a Polak ledwo przekraczał 60-punktową średnią. Sytuacja zmieniła się w drugiej partii, pewnie wygranej przez naszego reprezentanta. Poprawie uległo w zasadzie wszystko – podwójne na wejście, punktacja oraz podwójne na zamknięciach. Sprawa zaczęła się komplikować w trzecim secie, w którym Wade wyszedł na prowadzenie 2:0, mając w dodatku przewagę swojego rzutu. Ratajski zdołał jednak dwukrotnie przełamać Anglika, przypieczętowując awans do drugiej rundy.

Rozczarowujący okazał się występ Raymonda van Barnevelda, który po słabej grze przegrał z Martinem Schindlerem. Podobnie jak w poprzednich meczach, tu też doszło do trzeciego seta, w którym Niemiec miał jednak wyraźną przewagę. Schindler zagrał co najwyżej poprawnie, ale na takiego van Barnevelda nie potrzeba było wiele więcej.

Z turniejem przedwcześnie pożegnał się triumfator World Matchplay – Nathan Aspinall. Choć Stephen Bunting nie zaprezentował poziomu z ostatnich podłogówek w Barnsley, trzeba mu oddać, że koniec końców wyglądał dość solidnie. Byłemu mistrzowi świata BDO z pewnością pomógł fakt, że Asp kompletnie przespał pierwszego seta. Młodszy z Anglików co prawda rzucił się w pogoń, ale w decydującym legu nie był w stanie na czas trafić wejściowej podwójnej, co skreśliło go z walki o drugą rundę.

 

Większej historii nie było w starciu Gerwyna Price’a z Dannym Noppertem. Po raz kolejny potwierdziło się, że Walijczyk ma patent na Holendra – nawet duża strata przy stanie 1:2 w 1. secie nie powtrzymała Icemana przed wyjściem na prowadzenie. Drugi set był już znacznie bardziej jednostronny – Price natychmiast przełamał, by chwilę później zamknąć spotkanie.

Z kapitalnej strony pokazał się obecny mistrz świata – Michael Smith, który w pojedynku z Callanem Rydzem stracił tylko jednego lega. Na uwagę zasługuje przede wszystkim moc punktowa Bully Boya – jego średnia z pierwszych dziewięciu lotek na punktacji wyniosła tego dnia prawie 118 punktów. Ogólna, nieco ponad 96-punktowa średnia, była także najlepszym wynikiem tej sesji.

Sesję zamknęło przedziwne starcie Roba Crossa z Andrew Gildingiem. Po pierwszym secie wydawało się, że nie będzie innej opcji niż łatwe zwycięstwo Crossa – Goldfinger grał na tyle słabo, że, jak sądziliśmy, nie mógł stanowić jakiegokolwiek zagrożenia. Problem byłego mistrza świata polegał na tym, że błyskawicznie dostosował się do poziomu przeciwnika. Zamiast łatwej wygranej, o wyniku spotkania zadecydował decider – ostatecznie szczęśliwy dla Gildinga. Fakt faktem, pod względem poziomu był to najgorszy mecz sesji, ale dla mistrza UK Open jest to prawdopodobnie najmniej istotne.

ZOBACZ TEŻ
Człowiek, którego polscy darterzy nie mogą pokonać [Tylko jedna statystyka #5]


World Grand Prix 2023 – wyniki 1. rundy:

🇳🇱 Dirk van Duijvenbode (84,93) 1:2 🍀 Brendan Dolan (84,60)

🇵🇹 Jose de Sousa (95,17) 1:2 🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿 Gary Anderson (95,41)

🇵🇱 Krzysztof Ratajski (80,78) 2:1 🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 James Wade (83,70)

🇩🇪 Martin Schindler (83,22) 2:1 🇳🇱 Raymond van Barneveld (76,69)

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 (5) Nathan Aspinall (81,01) 1:2 🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Stephen Bunting (84,35)

🏴󠁧󠁢󠁷󠁬󠁳󠁿 (4) Gerwyn Price (88,23) 2:0 🇳🇱 Danny Noppert (89,21)

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 (1) Michael Smith (96,14) 2:0 🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Callan Rydz (82,74)

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 (8) Rob Cross (74,25) 1:2 🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Andrew Gilding (74,93)


1. runda – mecze wtorkowej sesji:

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Joe Cullen – 🇧🇪 Mike de Decker

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Dave Chisnall – 🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Luke Woodhouse

🇦🇺 Damon Heta – 🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Ryan Searle

🇧🇪 Dimitri Van den Bergh – 🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Chris Dobey

🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿 (3) Peter Wright – 🇩🇪 Gabriel Clemens

🇳🇱 (2) Michael van Gerwen – 🍀 Josh Rock

🏴󠁧󠁢󠁷󠁬󠁳󠁿 (7) Jonny Clayton – 🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Ross Smith

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 (6) Luke Humphries – 🍀 Daryl Gurney

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama