Newsy
Największy pechowiec w PDC? Kuivenhoven drugi rok z rzędu mija się z Ally Pally
Pod koniec sezonu w rankingach Pro Tour zawsze panuje niesamowity ścisk, szczególnie w okolicach miejsc 60-70. To sprawia, że czasami jedno zwycięstwo może zadecydować o zatrzymaniu karty lub awansie na mistrzostwa świata. Maik Kuivenhoven boleśnie się o tym przekonał… dwa lata z rzędu!
Holender po raz pierwszy zagrał na mistrzostwach świata w 2020 roku, odpadając już w pierwszej rundzie, a w następnej edycji poprawił ten wynik odpadając w drugim meczu po przegranej z Jamesem Wade’em. Rok później stracił kartę, jednak odzyskał ją kilka miesięcy później za sprawą Q-Schoola.
W zeszłym sezonie 36-latek nie zdołał awansować do Ally Pally, tracąc do miejsca premiowanego awansem zaledwie tysiąc funtów. Co za tym idzie, jedna wygrana więcej w sezonie dałaby mu prawo do gry w najważniejszym turnieju w kalendarzu. W 2024 36-latek od początku zaciekle walczył w Pro Tourze, aby nie dopuścić do takiej samej sytuacji. Był on jednym z naprawdę niewielu graczy, którzy nie opuścili ani jednej podłogówki. Wliczając w to turnieje z cyklu European Tour, Maik wziął udział w 34 turniejach. Na samym końcu okazało się, że do awansu na upragnione mistrzostwa świata brakuje mu… pół tysiąca funtów!
Jeden mecz mógł wszystko zmienić
Można powiedzieć, że “katem” Holendra był jego rodak – Raymond Van Barneveld. Mistrz świata z 2009 roku pokonywał Maika trzykrotnie. Najbardziej bolesna porażka to zdecydowanie European Tour 13 w Pradze. 36-latek dowiedział się o tym, że zastąpi on Price’a w turnieju na kilka godzin przed planowanym wyjściem na scenę. Rozpoczęła się dramatyczna walka z czasem, którą wygrał, jednak nie bez strat. Okazało się bowiem, że na lotnisku zgubiono jego bagaż, w którym miał lotki. Kuivenhoven wyszedł więc na scenę na mecz przeciwko Van Barneveldowi, grając… lotkami Van Barnevelda! Pomimo tego radził sobie bardzo dobrze, momentami nawet to on narzucał tempo spotkania. Maik miał problemy na podwójnych, co nie jest dziwne, zważywszy że nie był zaznajomiony z lotkami. Ostatecznie Barney wygrał to spotkanie, jednak czy możemy być pewni, że w innych okolicznościach wynik byłby taki sam? Niekoniecznie.
Oprócz tego spotkanie, które z perspektywy czasu może zaboleć Holendra, to 1/32 finału Players Championship 13. Mierzył się on z Justinem Hoodem, który został do turnieju zaproszony ze względu na wycofania innych graczy. Anglik był w tym meczu zdecydowanym underdogiem, co znajdowało odzwierciedlenie przy tarczy. Maik szybko wyszedł na prowadzenie 5-3 i wydawało się, że pewnie wygra mecz, jednak niespodziewanie zaczął on marnować kolejne lotki meczowe, co pozwoliło Hoodowi na powrót do spotkania i ostateczny triumf.
Ranking Pro Tour 2023 (bez graczy z głównego rankingu)
Pozycja | Gracz | Zarobione pieniądze |
---|---|---|
31. | Niels Zooneveld | 25 000 |
32. | Keegan Brown | 24 250 |
33. | Bradley Brooks | 23 500 |
34. | Maik Kuivenhoven | 23 250 |
35. | Rowby-John Rodriguez | 23 250 |
Ranking Pro Tour 2024 (bez graczy z głównego rankingu)
Pozycja | Gracz | Zarobione pieniądze |
---|---|---|
31. | Mickey Mansell | 26 500 |
32. | Ricky Evans | 26 250 |
33. | Robert Owen* | 25 750 |
34. | Maik Kuivenhoven | 25 250 |
35. | Merwyn King | 24 250 |
*Ze względu na dyskwalifikację Dom’a Taylora miejsce 33 dało awans na turniej.
Przez brak awansu na mistrzostwa świata ostatnią nadzieją Holendra na grę w Pro Tourze w 2025 roku będzie Q-School. Zostanie on rozegrany w dniach 6-12 stycznia.