PDC
Neon Nightmare zadebiutuje w Ally Pally! Czy Buntz sprawi kolejną niespodziankę?
Występem w Grand Slam of Darts zdobył wielką sympatię kibiców, ale także wysoko powiesił poprzeczkę samemu sobie przed kolejnym sprawdzianem, czyli nadchodzącymi mistrzostwami świata PDC. W swojej grandslamowej szarży dotarł, jako pierwszy Amerykanin, aż do ćwierćfinału. Teraz w piątkowym meczu otwarcia czempionatu w Alexandra Palace zmierzy się z Kevinem Doetsem.
Pojawił się rzec można znikąd – do zawodowej gry w darta wrócił po czternastoletniej przerwie bez profesjonalnych występów, by zakwalifikować się na tegoroczne dwie wielkie imprezy, Grand Slam of Darts i mistrzostwa świata PDC. Publiczność pokochała go za pstrokaty image i niespodziewanie dobry występ – a on, co było widać, pokochał publikę. – Lubię ten hałas, tę atmosferę na scenie, uwielbiam grać przed dużą publicznością. Dlatego nie mogę się doczekać debiutu w Ally Pally. – przyznał.
Kolorowy ubiór dał mu przydomek „amerykańskiego Petera Wrighta”, a sam Wright był niegdyś jednym z ulubionych graczy Buntza. Amerykanin teraz dorobił się już własnego pseudonimu – jest nim Neon Nightmare. Wright z kolei – ten oryginalny – był jednym z zawodników, którym neonowy koszmar przyśnił się podczas Grand Slamu. Snakebite przegrał bowiem spotkanie fazy grupowej przeciwko Buntzowi, podczas którego Amerykanin „oddał mu” tylko jednego seta. Buntz nie krył tego, że to zwycięstwo było dla niego dużym wydarzeniem. – Moim pierwszym ulubieńcem był Ronnie Baxter, oglądałem go w Premier League za czasów Johna Parta czy Phila Taylora. Poza stylem gry, podobała mi się jego chemia z publicznością. Kiedy Baxter zakończył karierę, moim kolejnym idolem został Peter Wright. Triumf nad nim był jak spełnienie marzeń.
Pomimo tego, że jego kariera nabrała takiego rozpędu, Buntz nie planuje zajęcia się dartem na pełen etat. Odkłada też na później udział w Q-Schoolu. – Mam 16-letnią córkę, 14-letniego syna i dwie pasierbice. Opieka nad nimi to teraz dla mnie priorytet. Jesteśmy sportową rodziną, moja córka gra w softball, syn w piłkę nożną, pasierbice tańczą i uprawiają gimnastykę. Brakowałoby mi tego wszystkiego, gdybym zdecydował się na Q-School. Już teraz boleśnie odczuwam to, że coraz mniej czasu spędzam z rodziną.
– Już występem w Grand Slamie przeszedłem swoje najśmielsze oczekiwania. Myślę jednak, że mogę się jeszcze wspiąć o jeden, dwa poziomy wyżej, jeśli chodzi o grę. Czekam na to – tak Buntz podsumował swoje nastawienie przed mistrzostwami świata.
Debiut Amerykanina w Ally Pally, w którym zmierzy się z Holendrem Kevinem Doetsem, będzie jednocześnie inauguracją tegorocznych mistrzostw świata. Zawodnicy spotkają się w meczu otwarcia czempionatu PDC już w piątek 15 grudnia, około godziny 20:10. Spotkanie rozegrane zostanie, jak wszystkie mecze pierwszej rundy, w formacie najlepszy z pięciu setów, a jego zwycięzca zmierzy się tego samego dnia z obrońcą tytułu – Michaelem Smithem. Ostatni raz, kiedy broniący swego tytułu mistrz świata odpadł już w pierwszej rundzie, zdarzył się w 2009 roku, kiedy John Part przegrał swoje spotkanie w początkowej fazie turnieju z Billem Davisem. To, czy Buntz będzie miał okazję powtórzyć dokonanie swojego rodaka Davisa, okaże się już w piątkowy wieczór.