Rocky skradł show! Sobotnie popołudnie pod znakiem dobrej gry faworytów

Sesję rozpoczął relatywnie słaby pojedynek Andrew Gildinga z Madarsem Razmą. Łotysz nie nawiązał do udanego występu z wczoraj, kończąc spotkanie na zaledwie 79-punktowej średniej. Goldfinger wcale nie pokazał się z o wiele lepszej strony, ale to i tak wystarczyło do bezstresowego wygrania meczu.

Gorzej niż w pierwszej rundzie zagrał również Mike de Decker, który przegrał z Jose de Sousą. Portugalczyk potwierdził jednak, że nie jest w najwyższej formie, a wygraną powinien zawdzięczać głównie słabej grze Belga.

Z naszej perspektywy najistotniejszy był pojedynek Krzysztofa Ratajskiego z Rickym Evansem. Choć w ostatnich tygodniach forma Polaka stała pod znakiem zapytania, tym razem mieliśmy przyjemność oglądać najlepszą wersję Polskiego Orła. Ratajski wyszedł na scenę, zagrał na 100-punktowej i gładko wygrał. Innymi słowy, zrobił to, co zwykł robić w swoich pierwszych sezonach w PDC. Mimo drobnych problemów na podwójnych w pierwszej fazie meczu, dzisiejszy występ wlał w nasze serca sporo optymizmu.

Podczas popołudniowej sesji z najlepszej strony pokazał się Josh Rock, który po kapitalnym spotkaniu pokonał Julesa van Dongena. Choć pod względem poziomu gry Amerykaninowi ciężko byłoby cokolwiek zarzucić, Irlandczyk był dziś postacią z innej planety – nieomylny na punktacji, skuteczny na podwójnych. Na średniej 108,5 z reguły nie da się przegrać meczu.

W 1/8 finału rywalem Rock’yego będzie Ryan Searle, który pokonał Kevina Doetsa. Anglik pokazał się z dobrej strony, co w ostatnich tygodniach wcale nie było takie oczywiste. Choć Holender miał swoje szanse, mecz rozstrzygnęło przełamanie przy stanie 3:2.

Bardzo emocjonujące było spotkanie Danny’ego Nopperta z Dylanem Slevinem. Freeze wyszedł z tej rywalizacji zwycięsko, choć potrzebował do tego decidera, w którym Irlandczyk także miał lotkę meczową. Noppert skorzystał jednak z nietrafionego bulla, przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Sensacją sesji okazało się zwycięstwo Briana Ramana z Robem Crossem. Tutaj również oglądaliśmy decidera, w którym Voltage niespodziewanie nie wykorzystał przewagi otwierania partii. Temu dopomógł również Belg, zamykając lega w 12 lotkach.

Sesję zamknęła rywalizacja Joe Cullena ze Stephenem Buntingiem. Tu również do rozstrzygnięcia konieczne było rozegranie decydującego lega, z którego to były mistrz świata BDO wyszedł zwycięsko. O porażce Rockstara zadecydowało łącznie osiem nietrafionych lotek meczowych.

————————————

German Darts Open 2023 – wyniki 2. rundy:

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 (15) Andrew Gilding (86,19) 6:2 🇱🇻 Madars Razma (78,94)

🇵🇹 (13) Jose de Sousa (88,34) 6:4 🇧🇪 Mike de Decker (86,04)

🇵🇱 (16) Krzysztof Ratajski (99,63) 6:3 🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Ricky Evans (92,52)

🍀 (5) Josh Rock (108,48) 6:2 🇺🇸 Jules van Dongen (98,80)

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 (12) Ryan Searle (95,23) 6:3 🇳🇱 Kevin Doets (93,62)

🇳🇱 (9) Danny Noppert (89,86) 6:5 🇮🇪 Dylan Slevin (91,79)

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 (6) Rob Cross (94,20) 5:6 🇧🇪 Brian Raman (91,61)

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 (7) Joe Cullen (96,45) 5:6 🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Stephen Bunting (92,19)

Tomek Przyborowski