“Jest zbyt skromny”. Brian Raman o zachowaniu Van den Bergha

Wszystko miało miejsce przy stanie 11-10. Wtedy The Dream Maker rzucił 180-tkę ustawiając się na 52 punktach i postanowił to okrasić małą celebracją. Niestety dla niego, Humphries zamknął 106-punktowy checkout na 12-10 i odegrał się rywalowi tym samym.

Wszystko rozegrało się w przyjacielskiej atmosferze, pozytywnie odebrali to i sami zawodnicy i kibice. W rozmowie z kanałem YouTube “Double Top” swoje zdanie wyraził Brian Raman, Belg, który do niedawna posiadał kartę PDC. Zwrócił uwagę na to, że choć triumfator UK Open przyjął to z uśmiechem, to po tym nie miał w tym meczu już nic do powiedzenia przy tarczy. Wcześniej jednak odniósł się do samego przebiegu ćwierćfinału.

– Myślę, że Humphries był zirytowany. Może nie tyle rywalem, ale sam nie był zadowolony ze swojej gry. Chociaż to był całkiem dobry mecz, to jednak dla obu był on ciężki. Obaj również to zaznaczyli w swoich wywiadach po spotkaniu. Dimitri mógł stracić szansę na wygraną w tym meczu. W końcu czasami nie wykorzystał kluczowych dabli, a jeśli by wpadły, wynik mógł się odwrócić. W tym meczu z pewnością były okazje i kiedy przeanalizuje to później, uzna to za straconą okazję. Ja sam nigdy bym tego nie zrobił. Jesteś wyśmiewany na scenie, a potem idziesz i klaszczesz tej osobie. Oczywiście Dimitri był uprzejmy, ale po tym incydencie nie wygrał już żadnego lega, zauważ, że po prostu stracił koncentrację – powiedział.

Potem odniósł się do ogólnej postawy światowej dziesiątki mówiąc, że brakuje mu ognia na scenie. – To jest czasami problem z Dimitrim, jest zbyt skromny wobec wszystkich. Próbuje pokazywać ten sportowy szacunek wobec wszystkich, ale czasami po prostu musi pokazać więcej mentalności wojownika. Nawiasem mówiąc, z pewnością ma tą mentalność w sobie, ale jeszcze nie widać tego w pełni – dodał.

Czy w nadchodzących starciach Dimitriego van den Bergha zobaczymy tą jego mentalność? Raczej trudno się tego spodziewać. Pierwsza z możliwości 9 sierpnia w turnieju World Series – Australian Darts Masters.

Szymon Miszczak