Irlandia Północna z pierwszym tytułem w World Cup of Darts!

Najlepsza czwórka wyłoniona w trakcie ćwierćfinałów toczyła w pierwszej kolejności boje o wejście do finału. Pierwszy mecz nie ułożył się po myśli większości fanów zgromadzonych w hali we Frankfurcie. Niemcy nie mogli znaleźć sposobu na świetnie dysponowanych Irlandczyków. Dość powiedzieć, że smaku pierwszych lotek na podwójnych duet Martin Schindler – Ricardo Pietreczko doświadczył w czwartej partii, a pierwsze podejście na dystansie bez trafionej potrójnej wartości przytrafiło się parze Josh Rock – Daryl Gurney dopiero w legu numer pięć. Wynik 6:1 dla Irlandii Północnej sprawiał, że próżno było mieć nadzieję na emocjonujące widowisko w drugiej części.

Tuż po przerwie niewykorzystane lotki na podwójnych pozwoliły Irlandczykom na kolejne przełamanie i wyjście na prowadzenie 7:1. Wyspiarze nie wypuścili szansy z rąk i przy piątej lotce meczowej, trafiona podwójna dziesiątka, dała im pierwszy w historii awans do finału World Cup of Darts.

Czerwone Smoki ponownie w finale!

W drugim półfinale rozstawieni z dwójką Walijczycy – Jonny Clayton oraz Gerwyn Price – zmierzyli się z Holendrami – Dannym Noppertem i Gianem van Veenem. Spotkanie od przełamania rozpoczęli Holendrzy i w pierwszej części meczu było to jedyne wygranie cudzego licznika. Walijczycy mieli szanse na odrobienie strat, ale seriami pudłowali lotki na podwójnych wartościach. W efekcie przy minimalnym prowadzeniu 4:3 duet pomarańczowych zszedł ze sceny na przerwę.

Od pierwszych lotek po pauzie widać było jednak większą precyzję i determinację Walijczyków. Wprawdzie w pierwszym legu nie wykorzystali jeszcze szansy na przełamanie po błędach Nopperta, ale w kolejnych legach zdecydowanie dominowali nad rywalami. Efektem tego było pięć wygranych partii z rzędu. Kropkę nad i postawił Iceman finiszując ze 100 punktów za pomocą singlowej dwudziestki i dwóch topów. Walijczycy po roku przerwy awansowali do finału World Cup of Darts!

Finał marzeń!

Ostatni pojedynek lepiej rozpoczęli Irlandczycy. Dzięki lepszej grze na dystansie byli w stanie przełamać Walijczyków, wychodząc na prowadzenie 2:0. Po chwili jednak Clayton do spółki z Price’em wzięli się do pracy. Nie oznaczała ona jednak, że zaczęli wygrywać własne liczniki. Skupili się na przełamaniach. W rezultacie na pierwszej przerwie Irlandczycy prowadzili 3:2. 

Tuż po przerwie wydawało się, że to Rock z Gurneyem szybko wrócą do przewagi jednego przełamania. Na przeszkodzie stanął jednak fenomenalny finisz ze 142 punktów w wykonaniu Claytona.

Gra leg za leg przy własnym liczniku toczyła się aż do dziewiątej partii. W niej Daryl Gurney nie zamknął  finiszu z 92 punktów za pomocą dwudziestki i dwóch podwójnych osiemnastek. Po chwili Price podszedł i zaliczając checkout z 60 punktów, dał Walijczykom minimalną przewagę. Nie cieszyli się nią jednak długo. Gorsze punktowanie w partii dziesiątej pozwoliło Irlandczykom na odrobienie strat. 5:5 i sprawa tytułu wciąż pozostawała otwarta. To co imponować mogło to 100-procentowa skuteczność Walijczyków na podwójnych. Pięć prób i pięć trafień – iście mistrzowska dyspozycja. 

Już na początku ostatniej sekwencji Jonny Clayton wykorzystał okazję na przełamanie i po raz kolejny bez pomyłki na podwójnych dał prowadzenie Czerwonym Smokom. Potwierdzenie przewagi nie obyło się bez pomyłek na zewnętrznym pierścieniu, ale umocniło pozycję Walii. Irlandczycy nie zamierzali jednak składać broni i w czternastej partii doprowadzili do remisu, wykorzystując przewagę zdobytą na dystansie.

Wydawało się, że decydujący dla losów spotkania okazał się cios wyprowadzony przez Daryla Gurneya w partii szesnastej. Finisz z 85 punktów dał Irlandczykom przełamanie i prowadzenie 9:7. Co zrobił Gerwyn Price? A jakże! Finisz ze 141 punktów i odrobienie części strat. W osiemnastej partii Rock miał szansę na zamknięcie finiszu ze 140 punktów, ale nie trafił podwójnej dziesiątki. Po chwili Gurney nie wykorzystał trzech lotek na podwójnej piątce. Finisz z 70 punktów Claytona i decydująca partia!

W niej fantastyczne dwie kolejki Irlandczyków i lotki meczowe na podwójnej ósemce po zaledwie dziewięciu rzutach! Daryl Gurney, druga lotka, mecz, łzy szczęścia! Irlandia Północna z pierwszym tytułem w World Cup of Darts!

To był prawdziwy finał marzeń najbardziej wyjątkowego turnieju w kalendarzu PDC. Aż szkoda, że taka impreza jest tylko raz w roku…

World Cup of Darts 2025, wyniki:

Półfinały:

Niemcy (82,63) 1:8 Irlandia Północna (96,82)

Walia (87,21) 8:5 Holandia (86,49)

Finał:

 Irlandia Północna (95,96) 10:9 Walia (92,95)

Michał Trybusz