Newsy
26-0. Komplet Greaves podczas weekendu z Women’s Series
Od soboty zmieniło się niewiele. Parafrazując znane powiedzenie – Women’s Series to takie rozgrywki, do których przystępuje sto dwadzieścia zawodniczek, a na końcu i tak zwycięża Beau Greaves. To kolejno dziesiąty i jedenasty tytuł Angielki w tym sezonie. Kolejne wygrane przedłużyły jej passę do 39 zwycięstw z rzędu.
Women’s Series 15
Skutecznie zapudrowany kryzys
Początek niedzieli jasno wskazywał, że zmianie in plus wciąż nie uległa forma Mikuru Suzuki. Już od pierwszej rundy gra Japonki była jak grafika z wynikami podczas transmisji jej spotkania – po prostu nie działała. Kilkunastoprocentowa skuteczność na podwójnych i konieczność rozgrywania decidera przeciwko rywalce z drugiej setki rankingu nie zwiastowały niczego dobrego. Miracle miała jednak to szczęście, że przeciwniczki były jeszcze słabsze – na tyle, że 70-punktowe średnie wystarczyły do ugrania miejsca w czołowej szesnastce turnieju. A później, niespodziewanie, doszło do niewielkiego progresu – dwa solidne spotkania, w tym comeback przeciwko Holenderce van Leuven, zagwarantowały Japonce miejsce w półfinale.
“Early exit”
W formie zgoła odmiennej niż Suzuki zdawała się być Fallon Sherrock. Dzień zaczął się dla niej znakomicie – trzy mecze, trzy zwycięstwa, średnie w okolicach 90 i zaledwie jeden stracony leg. Schody pojawiły się w 1/8 finału, gdy na drodze Angielki stanęła Rhian O’Sullivan – zawodniczka wciąż nie tej klasy co Sherrock, ale jednak zdolna do robienia dużych rzeczy w pojedynczych spotkaniach. I rzeczywiście, w swojej skali, Walijka zagrała mecz niemal bezbłędny – przynajmniej do stanu 3:2 i kilku nietrafionych lotek meczowych. Queen of the Palace w kluczowym momencie zachowała zimną krew, ratując spotkanie zamknięciem ze 111. Decider przyniósł jednak przeciwny scenariusz – tym razem to Sherrock myliła się na podwójnych, niespodziewanie oddając zwycięstwo w ręce O’Sullivan.
Dostateczna solidność
Poziom zaledwie poprawny, choć w ostateczności wystarczający, przez większość turnieju prezentowała Lisa Ashton. Przez pięć pierwszych meczów, aż do samego półfinału, jedynie Koreanka Hyojin Kim była w stanie postawić jakikolwiek opór w starciu z czterokrotną mistrzynią świata. The Lancashire Rose przegrywała nawet 0-2, ale zdołała odwrócić losy spotkania. Pozostałe rywalki – czy to Kirsi Viinikainen, czy Lorraine Hyde, w pojedynkach z Ashton grały po prostu przeciętnie.
Beau jak burza
Tymczasem Beau Greaves wciąż pozostawała niepowstrzymana. Spektakl 19-latki trwał w najlepsze, wraz z nabijaniem kolejnych 100-punktowych średnich. Spotkanie 1/8 finału z Detą Hedman – łatwo wygrane 4:1 – było dla triumfatorki Matchplaya trzydziestym zwycięstwem z rzędu. Do rekordowej passy siedemdziesięciu kolejnych wygranych wciąż jeszcze trochę brakowało, ale im dalej w las, tym bardziej realna stawała się i ta wizja. Plany Greaves pokrzyżować chciała Robyn Byrne, ale po idealnej kopii spotkania sprzed tygodnia, Angielka wygrała 5:3.
Klasa mistrzyni to wciąż za mało
Patrząc realnie, Lisa Ashton była ostatnią zawodniczką w stawce, która mogła w jakikolwiek sposób zagrozić niepowstrzymanej Greaves. Drogi obu pań skrzyżowały się w półfinale. W kontekście ewentualnego awansu czterokrotnej mistrzyni świata, warunki były dwa: zagrać na swoim topowym poziomie i liczyć na pomyłki rywalki. Cóż, plan powiódł się połowicznie – tak dobrej gry Ashton na streamowanej tarczy nie widzieliśmy od dawna. Na jej nieszczęście, wynik meczu był od niej w zasadzie niezależny.
The Lancashire Rose rzuciła na ten mecz wszystko, co jeszcze miała. Po trzech pierwszych legach prowadziła nawet 2:1, grając na 104-punktowej średniej. Już na horyzoncie zaczęła pojawiać się wizja małej sensacji, gdy do akcji weszła Greaves, zamykając 121 na czerwonym środku. Robienie odpowiednich rzeczy w odpowiednich momentach – dewiza, która w tym momencie pasuje do 19-latki bardziej, niż do kogokolwiek innego w darterskim świecie. W tym też momencie spotkanie się skończyło. Beau ‘n’ Arrow nic nie robiła sobie z poziomu, z którym musiała się mierzyć, gładko wygrywając trzy kolejne legi. Kolejna trzycyfrowa średnia, kolejny zagwarantowany finał.
A w finale po raz kolejny czekała Mikuru Suzuki. Po pokonaniu Rhian O’Sullivan wydawało się, że Japonka znalazła złoty środek, wreszcie zbliżając się do swojej optymalnej dyspozycji. Jak się okazało – było to raczej złudzenie, niż rzeczywistość. Dostaliśmy bowiem finał dwóch prędkości, w którym Japonka nie ugrała nawet lega. Tytuł po raz osiemnasty wpadł w ręce fenomenalnej Beau Greaves.
MORE GLORY FOR GREAVES! 🏆
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 30, 2023
It's a third title from three events this weekend in Milton Keynes as the Women's World Matchplay champion, Beau Greaves, whitewashes Mikuru Suzuki 5-0 in the Event 15 final!
📺 Event 16 is underway, watch here 👉 https://t.co/YyBPPwoMK8 pic.twitter.com/ww5TrVUMVa
Wyniki Women’s Series 15:
Ćwierćfinały:
🏴 Rhian O’Sullivan (81,73) 5:4 🇸🇪 Vicky Pruim (78,38)
🇯🇵 Mikuru Suzuki (76,80) 5:3 🇳🇱 Noa-Lynn van Leuven (72,95)
🏴 Beau Greaves (85,30) 5:3 🇮🇪 Robyn Byrne (80,20)
🏴 Lisa Ashton (87,75) 5:1 🏴 Lorraine Hyde (74,52)
Półfinały:
🇯🇵 Mikuru Suzuki (82,34) 5:3 🏴 Rhian O’Sullivan (86,57)
🏴 Beau Greaves (100,86) 5:2 🏴 Lisa Ashton (96,71)
Finał:
🏴 Beau Greaves (91,65) 🏆 5:0 🇯🇵 Mikuru Suzuki (74,77)
Women’s Series 16
Start bez (wielkich) niespodzianek
Początek ostatniego turnieju tego weekendu przebiegł niemal w stu procentach zgodnie z przewidywaniami. Zarówno Greaves, jak i Suzuki, bez większych kłopotów awansowały do 1/8 finału. Większe problemy z wykonaniem tego zadania miała Sherrock, która dopiero przełamaniem 21. lotką w deciderze wyrwała zwycięstwo w pojedynku z Lorraine Hyde. Mały horror przeżyła też Ashton, prawie przegrywając wygrany mecz przeciwko Juliane Birchall. Jeśli coś można rozpatrywać w kategoriach sensacji – przedwcześnie z turniejem pożegnała się O’Sullivan, odpadając już w drugiej rundzie, w pojedynku z Viinikainen.
Czwarta runda barierą nie do przejścia
Po tym weekendzie Walia z pewnością nie stanie się ulubionym krajem Fallon Sherrock. O ile odpadnięcie ze świetnie dysponowaną O’Sullivan można było zrozumieć, to ciężko wyjaśnić, co wydarzyło się w pojedynku z Rose Mort – zawodniczką, która do tej pory nie zdobyła nawet żadnych pieniędzy do tegorocznego rankingu. Walijka bezlitośnie wykorzystała słabszą dyspozycję Sherrock, wygrywając 4:2 – Queen of the Palace ponownie za burtą!
Z kolei w ćwierćfinałach wszystko było tylko odrobinę bardziej prostolinijne. Fakt faktem, Greaves po raz kolejny łatwo poradziła sobie z van Leuven, a Suzuki z wcześniej wspomnianą Rose Mort. Tym razem Walijka nie zdołała zagrać tak dobrze, jak z Sherrock – na całe szczęście dla Japonki, która, w innym wypadku, mogłaby mieć spore problemy. Z turniejem niespodziewanie pożegnała się zaś Lisa Ashton. Mimo optycznej przewagi w grze, czterokrotna mistrzyni świata przegrała decidera z Anastasią Dobromyslovą. Stawkę półfinalistek uzupełniła Ailen de Graaf.
Dopełnienie formalności
Sherrock, Ashton, Suzuki – jako, że w ten weekend Greaves pokonała każdą z nich przynajmniej dwukrotnie, czysto w teorii de Graaf nie powinna stanowić żadnego większego zagrożenia. Od początku spotkania sprawa nie była jednak tak oczywista – Holenderka szybko wyszła na dwulegowe prowadzenie, korzystając z okresu słabszej gry dominatorki. Później jednak stało się to, co dzieje się prawie za każdym razem – natychmiastowa poprawa gry w stanie zagrożenia. Z 2:0 zrobiło się 2:2, a Angielka uzyskała pełną kontrolę nad spotkaniem. Koniec końców nie było może aż tak łatwo, ale wynik 5:3 był w pełni przekonujący.
Mniej emocji uświadczyliśmy w drugim półfinale. Mówiąc wprost – tam żadnych emocji nie było. Dobromyslova po bardzo słabym meczu uległa Suzuki, nie wygrywając ani jednego lega. A to dla Japonki oznaczało jedno – kolejny finał z Greaves.
Fakt, że Suzuki po raz drugi tego dnia doszła do finału, był naprawdę dużym zaskoczeniem. W turnieju numer 16 Miracle ani razu nie zdołała przekroczyć bariery 80 punktów na średniej. Z jednej strony – osiąganie tak dobrych wyników pomimo słabej gry jest na pewno bardzo budujące, z drugiej – wszyscy jesteśmy świadomi możliwości Japonki, więc ciężko w tej sytuacji nie odczuwać swego rodzaju dysonansu poznawczego. Poprawy jakości gry nie ujrzeliśmy też w finale. Czy to oznacza, że Suzuki gładko przegrała? Bynajmniej! Ba, przez moment prowadziła nawet 4:3 i była faworytką do końcowego triumfu. Uśpiona przez cały mecz Beau obudziła się dopiero w kluczowym momencie (cóż za zaskoczenie), zamykając 124 na czerwonym środku, nie dopuszczając rywalki do podejścia na tytuł. Decider był już teatrem jednej zawodniczki – wraz z kolejnymi wysokimi kolejkami 19-latki, Suzuki wyglądała na coraz bardziej zrezygnowaną. Ostatecznie, podobnie jak turniej wcześniej, zwycięstwo zgarnęła Greaves. “Cztery lewy wzięte!” – jak zakrzyknął niegdyś Włodzimierz Szaranowicz. Angielka zgarnęła w ten weekend pełną pulę.
BEAU DOES IT AGAIN! 🏆
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 30, 2023
It's a 19th Women's Series title for the 19-year-old Beau Greaves, this time being pushed all the way by Mikuru Suzuki, but the Women's World Matchplay champion wins the deciding leg for yet more glory in Milton Keynes!
Sensational talent. pic.twitter.com/XDCddgxE2P
Wyniki Women’s Series 16:
Ćwierćfinały:
🏴 Beau Greaves (84,88) 5:2 🇳🇱 Noa-Lynn van Leuven (80,08)
🇳🇱 Aileen de Graaf (77,33) 5:4 🇳🇱 Priscilla Steenbergen (76,56)
Anastasia Dobromyslova (77,70) 5:4 🏴 Lisa Ashton (86,84)
🇯🇵 Mikuru Suzuki (70,23) 5:0 🏴 Rose Mort (64,31)
Półfinały:
🏴 Beau Greaves (86,35) 5:3 🇳🇱 Aileen de Graaf (81,31)
🇯🇵 Mikuru Suzuki (76,68) 5:0 Anastasia Dobromyslova (68,56)
Finał:
🏴 Beau Greaves 🏆 (85,02) 5:4 🇯🇵 Mikuru Suzuki (77,51)
Ranking Women’s Series 2023 (po 16 z 24 turniejów)
LP | Zawodniczka | Kraj | Zarobki |
---|---|---|---|
1 | Beau Greaves | ENG | £24,300 |
2 | Mikuru Suzuki | JPN | £10,900 |
3 | Fallon Sherrock | ENG | £8,300 |
4 | Rhian O’Sullivan | WAL | £6,200 |
5 | Robyn Byrne | IRL | £5,900 |
6 | Lisa Ashton | ENG | £5,450 |
7 | Aileen de Graaf | NED | £4,000 |
8 | Noa-Lynn van Leuven | NED | £3,900 |
9 | Kirsi Viinikainen | FIN | £2,650 |
10 | Corrine Hammond | AUS | £2,550 |