“Jestem całkowicie zdruzgotany”. Bolesna porażka Plaisiera

Moment spotkania, który najpewniej będzie śnił się Plaisierowi po nocach? Odpowiedź wydaje się prosta – decider szóstego seta. Najpierw Holender zmarnował lotkę na D4, przy próbie zejścia z 65 punktów. Następnie Ratajski otarł się o 127-punktowy finisz. Do tarczy wrócił więc Plaisier, który w ręce miał trzy lotki na zakończenie spotkania. Tyle jednak mu się nie przydało, ale nie dlatego, że domknął grę wcześniej, lecz przy drugim rzucie… sfurował licznik pojedynczą jedynką. Więcej szans od Polaka nie otrzymał.

Znamy już wszyscy dalszy ciąg tej historii. Ratajski wygrał ostatniego seta 3:1 i wyrzucił Holendra za burtę. Po meczu – w rozmowie z Viaplay – przegrany nie ukrywał rozgoryczenia. – To ogromny zawód. Brakuje mi słów. Nigdy nie powinienem był oddać tego szóstego seta. Zmarnowałem trzy lotki meczowe. Niestety… jestem całkowicie zdruzgotany.

– Nie czułem ogromnej presji, po prostu byłem pewien, że ta podwójna dwójka wejdzie, ale jak się okazało, nie było mi to pisane. Lotka wylądowała tuż obok. Bardzo bolesne – kontynuował.

– Potem już jakoś wewnętrznie zacząłem czuć, że to [czyli powrót Ratajskiego – red.] nadchodzi. Ale cóż, po prostu powinienem był wygrać 4:2. Wtedy nie byłoby całego tego dramatu. Przez chwilę będzie gorycz, ale potem trzeba będzie pomyśleć o przyszłym roku. Jestem dumny z turnieju, który rozegrałem, ale porażka jednak uderza. Do zobaczenia za rok – skwitował.

Natomiast Ratajski powróci na scenę w najbliższych dniach. Terminarz jednak nie jest jeszcze znany. Transmisja z mistrzostw świata, z polskim komentarzem dostępna jest w TVP Sport. Mecze można oglądać również w aplikacji oraz na stronie Superbet.

Oliwier Walczak