Kolejne problemy faworytów! Za nami 1. runda World Grand Prix

Na inaugurację wieczoru Joe Cullen bez większych problemów pokonał Mike’a de Deckera. W pierwszym secie Belg miał co prawda swoje szanse, ale w decydującym legu nie był w stanie zrobić użytku z pomyłek Rockstara. Druga partia przebiegła już w pełni pod dyktando Anglika.

Z turniejem przedwcześnie pożegnał się tegoroczny król Pro Touru – Dave Chisnall. Na swoje nieszczęście triumfator ostatniej imprezy na Węgrzech trafił na genialnie dysponowanego Luke’a Woodhouse’a, który skończył mecz na niemal 96-punktowej średniej, wygrywając 2:0.

Kolejny słaby wynik w turnieju telewizyjnym zanotował Damon Heta, który po deciderze przegrał trzeciego seta z Ryanem Searle’em. Anglik imponował przede wszystkim znakomitymi podwójnymi na wejście, notując w tym elemencie 72% skuteczności. Co ciekawe – było to pierwsze i ostatnie spotkanie wieczoru, które nie zostało rozstrzygnięte w dwóch setach.

Z dobrej strony pokazał się Chris Dobey, który w trakcie rywalizacji z Dimitrim van den Berghiem nie miał problemów w żadnym aspekcie gry. Hollywood już od początku wyglądał na pewniejszego, co zresztą przełożyło się na wynik w pierwszym secie. Druga partia była już bardziej wyrównana, ale w ostateczności i ta padła łupem Anglika.

Jeszcze bardziej jednostronne okazało się starcie Petera Wrighta z Gabrielem Clemensem. Co na plus – wreszcie oglądaliśmy naprawdę solidną grę Szkota. Po wolnym początku dwukrotny mistrz świata wyraźnie poprawił skuteczność, kończąc ze średnią w okolicach 90 punktów. Co zaś na minus – Niemiec nie stanowił dla Wrighta żadnej przeciwwagi.

Hitem wieczoru miał być pojedynek Josha Rocka z Michaelem van Gerwenem – ze szczególnym naciskiem na “miał być”. W tym meczu nie było bowiem żadnej historii – Holender praktycznie się nie mylił, a Irlandczyk zanotował jak dotąd najgorszą średnią całego turnieju. Rezultat takiej konfrontacji mógł być tylko jeden.

Na pierwszej rundzie skończyła się również przygoda Jonny’ego Claytona, który tego wieczoru musiał uznać wyższość Rossa Smitha. Głównym problemem Walijczyka były słabe wejściowe podwójne, szczególnie w pierwszym secie. Anglik dla odmiany prezentował się bardzo solidnie, a sam mecz zamknął efektownym, 130-punktowym checkoutem. Triumfator sprzed dwóch lat wraca do domu!

W ostatnim pojedynku Luke Humphries dość pewnie, bo w dwóch setach, poradził sobie z Darylem Gurneyem. Cool Hand nie był przesadnie zadowolony ze swojej dyspozycji, ale samo spotkanie stało na niezłym poziomie – szczególnie w drugim secie. Rozstawiony z szóstką Anglik był bardzo pewny szczególnie na wejściowych doublach, notując w tym aspekcie 60% skuteczności.

World Grand Prix 2023 – wyniki 1. rundy (2. dzień):

Joe Cullen (92,07) 2:0  Mike de Decker (80,81)

Dave Chisnall (94,62) 0:2 Luke Woodhouse (95,96)

Damon Heta (86,46) 1:2 Ryan Searle (86,94)

 Dimitri Van den Bergh (84,78) 0:2 Chris Dobey (91,13)

(3) Peter Wright (89,49) 2:0  Gabriel Clemens (84,47)

(2) Michael van Gerwen (95,74) 2:0  Josh Rock (73,44)

(7) Jonny Clayton (81,85) 0:2 Ross Smith (87,68)

 (6) Luke Humphries (86,64) 2:0  Daryl Gurney (85,22)

World Grand Prix 2023 – pary 1/8 finału:

ŚRODA:

(1) Michael Smith –  Brendan Dolan

Andrew Gilding –  Gary Anderson

(4) Gerwyn Price –  Krzysztof Ratajski

Stephen Bunting –  Martin Schindler

CZWARTEK:

(2) Michael van Gerwen –  Chris Dobey

Ross Smith –  Joe Cullen

(3) Peter Wright –  Ryan Searle

 (6) Luke Humphries –  Luke Woodhouse

Tomek Przyborowski