Van Gerwen: Mistrzostwa świata? Niczego nie muszę udowadniać, ale będę gotowy

Jak na swoje standardy, Holender ma za sobą bardzo nierówny sezon – wybitna gra regularnie przeplatała się z przeciętnością. Ekscytacja przed grą w Ally Pally pozostaje jednak niezmienna każdego roku. – To najważniejszy moment w sezonie. Tutaj każdy chce unikać błędów i – przede wszystkim – przejść pierwszą rundę. Zawsze czuję ekscytację przed grą w tej imprezie – powiedział.

Trzykrotny mistrz świata zdaje sobie sprawę, że nie stanie przed prostym zadaniem. – W tym roku jest wielu dobrych graczy. Jestem ja, Price, Smith, Wright i przede wszystkim Humphries, który ma mnóstwo pewności siebie. Kilku zawodników może też zaatakować z drugiego szeregu – Rock, Cross czy Aspinall. Mnóstwo znakomitych rywali, trzeba zachować czujność w każdej rundzie – podkreślił.

Van Gerwen bynajmniej nie jest zaskoczony świetną dyspozycją Luke’a Humphriesa. – W ogóle mnie to nie dziwi. Tak to działa – teraz jest w znakomitej formie, chociaż moim zdaniem w finałowym meczu PC Finals byłem lepszym graczem. Z tym, że trzeba było doprowadzić mecz do końca. Koniec końców, to był mój najlepszy turniej od paru miesięcy, a nie ma lepszego momentu na odkucie się niż mistrzostwa świata. Już nie muszę nikomu nic udowadniać, ale będę gotowy – dodał.

Mighty Mike docenia również klasę Luke’a Littlera, który zadebiutuje w mistrzostwach świata w wieku 16 lat. Holender widzi jednak także pewne zagrożenia. – W tym momencie to fantastyczny gracz, ale nie zawsze musi być tak kolorowo. Gdy będzie starszy, sytuacja może się zmienić. Spójrz na historię tego gracza… jak on się nazywał? Leighton Bennett, tak? Co się z nim stało? Był też taki Holender – Justin van Tergouw, grał fantastycznie w rozgrywkach młodzieżowych – i co się z nim stało? Pewne elementy mogą zaszkodzić, ale Luke ma oczywiście ogromny talent – zakończył.

Tomek Przyborowski