Porter o przyszłości PDC: chcemy, żeby gracze wybierali, gdzie chcą grać w danym tygodniu

Na początku rozmowy Porter przedstawił swoją opinię na temat dotychczasowych wydarzeń w sezonie 2023. – Wiele jeszcze przed nami, ale dotychczas to był naprawdę dobry rok. Rozegraliśmy turnieje w nowych krajach – w Bahrajnie i w Polsce – co było świetne. Mieliśmy kilka pamiętnych momentów, takich jak triumfy Chrisa Dobeya czy Nathana Aspinalla. European Tour również za każdym razem dostarczał wielkich emocji. Oby reszta sezonu była jeszcze ciekawsza – powiedział.

W związku z trwającym wówczas World Grand Prix, padło także ciekawe pytanie o ewentualne rozgrywanie podłogówek przed turniejem w formacie double-in double-out. – To naprawdę ciekawy pomysł, zwłaszcza jako forma rozgrzewki. Problem z nim jest taki, że nie możemy zagwarantować, że przed każdym kolejnym Grand Prix będą rozgrywane turnieje podłogowe. Taka forma, choć interesująca, mogłaby być trochę nieregularna – skomentował.

W kontekście turnieju w Leicester Porter odniósł się także do kwestii ewentualnego powrotu PDC do Irlandii, gdzie w przeszłości rozegrano 19 edycji Grand Prix. – W przyszłości chcielibyśmy wrócić do Irlandii na jakiś kilkudniowy turniej. Szukamy odpowiedniej okazji i odpowiedniego miejsca – odpowiedział.

W wywiadzie po raz kolejny pojawiła się kwestia przesunięcia podłogówek do środka tygodnia i reakcji zawodników na tę decyzję. – Gracze, którzy nie pracują poza dartem, w pełni wspierają ten pomysł. Ci, którzy mają także inne źródła dochodu, mają mieszanie odczucia. Myślę, że ludzie rozumieją, dlaczego to zrobiliśmy – dość łatwo to zrozumieć. Nie jesteśmy w stanie zadowolić wszystkich – dodał, odnosząc się także do kwestii ewentualnego wypełnienia luk w czasie weekendów innymi turniejami. – Nie jest tajemnicą, że do tego właśnie dążymy. W przyszłym roku niemal na pewno nie dojdzie już żaden event European Touru, ale w przypadku World Series nigdy nie wiadomo. 

Padło również pytanie o nowy format turnieju World Cup, który od tego roku zaczyna się fazą grupową i rozgrywany jest wyłącznie w deblu. – Myślę, że to wyszło naprawdę dobrze. Samo dodanie fazy grupowej było nawet ważniejsze niż usunięcie meczów singlowych, bo pozwoliło każdemu z zawodników zagrać przynajmniej dwa razy. Na ten moment nie planujemy większych zmian w tym formacie – oznajmił.

W rozmowie poruszona została także kwestia decyzji Beau Greaves o udziale w mistrzostwach WDF. – Nie jestem tym zaskoczony. Jest jasne, że Beau chce rozwijać swoją karierę we własnym tempie. Pod pewnymi względami jest to słuszna decyzja z jej punktu widzenia, więc życzę jej powodzenia w Lakeside. Prawdopodobnie wygra ten event – ocenił.

Porter odpowiedział także na pytanie o ewentualną obecność Coreya Cadby’ego i Christiana Pereza podczas ostatnich turniejów w sezonie. – Co do Cadby’ego – jest to bardzo mało prawdopodobne. Z menadżerem Christiana próbujemy się skontaktować, ale jeśli mam być szczery, idzie nam to ciężko. Nie podoba nam się, że mamy dwie zmarnowane karty. Będziemy pracować nad rozwiązaniami zapobiegającymi takim sytuacjom – podsumował.

Na koniec dyrektor generalny PDC wskazał, na jakie zmiany mogą liczyć fani w ciągu najbliższych 10 lat. – Przede wszystkim chcemy, by wszyscy posiadacze kart przeszli na pełen profesjonalizm, by mogli utrzymać się tylko z darta. Co więcej, chcemy, by gracze mogli wybrać, w którym turnieju chcą zagrać w danym tygodniu – trochę jak w tenisie czy w golfie [gdzie imprezy nakładają się na siebie]. Chcemy też bardziej zróżnicować poszczególne turnieje pod względem nagród finansowych – znów, tak jak w tenisie czy w golfie, chociażby w zależności od miejsca rozgrywania imprezy – zakończył Porter.

Pełnej rozmowy można przesłuchać na oficjalnej stronie podcastu.

Tomek Przyborowski