Newsy
Van Gerwen historycznym triumfatorem Poland Darts Masters!
W sobotę odbył się pierwszy turniej Poland Darts Masters – wliczający się do cyklu World Series of Darts. W warszawskim Torwarze prym wiódł Michael van Gerwen, który był bezkonkurencyjny, sięgając po drugi z rzędu tytuł w serii i 19. w karierze.
W drodze po triumf Holender pokonywał kolejno: Adama Gawlasa, Luke’a Humphriesa, Michaela Smitha i Dimitriego van den Bergha. Tylko pierwszego dnia – w starciu z Czechem – jego średnia nie dobiła do stu punktów. Finał, który skończył z wynikiem 113.22, był jego najlepszym w formacie dłuższym niż “best of 9” od 2017 roku.
🏆 Michael van Gerwen’s 113.22 average in the final of the Poland Darts Masters was his highest in a TV match longer than best-of-9 legs since 2017 🟩 pic.twitter.com/Zi1oWZNvZY
— Darts Orakel (@DartsOrakel) July 9, 2023
Nie był to łatwy turniej dla trzykrotnego mistrza świata. Kilka tygodni temu zdecydował się na zabieg dentystyczny, po którym potrzebował więcej odpoczynku, a sam – jak przyznawał w rozmowie z Danem Dawsonem – nie spodziewał się, że forma przyjdzie tak szybko.
“Nie spodziewałem się, że wrócę tak wcześnie. Oczywiście, mam świadomość, na co mnie stać i dokonać to przed taką publicznością to wspaniała rzecz. Nawet gdy jeszcze nie mogę poprawnie mówić – zwycięstwo jest zwycięstwem.
Michael van Gerwen po turnieju
Kolejny raz MvG okazał się za dobry dla Dimitriego van den Bergha, który z Holendrem triumfował tylko raz – w 2018 roku. Był to jednak dla niego udany turniej. W sobotę obchodził 29 urodziny, a publiczność odśpiewała mu “Sto lat…”. Choć początkowo nic nie zrozumiał z tego miłego gestu, to po chwili wszystko wytłumaczył mu Krzysztof Ratajski, z którym zmierzył się w ćwierćfinale. The Polish Eagle zaszedł najdalej z biało-czerwonych, kończąc turniej właśnie na tym etapie.
Pozostała trójka pożegnała się z turniejem po pierwszych spotkaniach. Łukasz Wacławski dzielnie walczył z Gerwynem Price’em, Radek Szagański nie zdołał wykorzystać przeciętnej piątkowej formy Danny’ego Nopperta, a Krzysztof Kciuk okazał się słabszy od Michaela Smitha.
Na dużą pochwałę zasłużyła polska publiczność, która jeszcze w piątek wygwizdała Roba Crossa, ale w sobotę bawiła się fantastycznie, tworząc w Warszawie niezapomnianą atmosferę.
Turniej Poland Darts Masters powróci do kalendarza PDC w następnym sezonie, ale nieznana jest jeszcze jego lokalizacja. W zakulisowych rozmowach wiele mówiło się o przeniesieniu imprezy do większej hali z odrobinę lepszą infrastrukturą. Według miejscowych źródeł w Warszawie przebywał także Werner von Moltke – szef PDC Europe. Czyżby nasz kraj miał szansę zorganizować więcej niż jedną imprezę w roku? Czas pokaże…
