Ratajski wpadł pod walec, a Chisnall… w zakalec. Rekordy i “antyrekordy” po PC3

Triumfy na podłodze? Chris Dobey już do tego przyzwyczaił. W zeszłym sezonie właśnie tam szło mu najlepiej. Trzykrotnie sięgnął po tytuł, a przy okazji dorzucił jeszcze dwa finały. Rok 2025 nie mógł się lepiej zacząć – powrót do Premier League oraz… kolejne zwycięstwo w Players Championship. Dodatkowo okraszone wspaniałym wynikiem…

Niestety, dla polskich fanów ta wiadomość może być mniej zadowalająca. Krzysztof Ratajski radził sobie w PC3 genialnie – do momentu, gdy trafił na angielskiego imiennika w ćwierćfinale. Dobey wygrał 6:1 z średnią… 113.54, co było jego najlepszym wynikiem w seniorskim tourze PDC – o czym wspomniał Colin Harris na portalu X.

Hollywood nie był jednak jedynym, który poprawił “życiówkę”. Zrobiło to także innych sześciu darterów. Luke Woodhouse jako jedyny poza rodakiem wykręcił wynik +110 (110.87). Pozostałe nazwiska bardzo nie szokują, bo są to gracze o niewielkim jeszcze doświadczeniu z grą w seniorskim tourze – w szczególności Tom Bissell i Adam Lipscombe.

Aby nie było za słodko… rekordy padały także w drugą stronę. Tu lista jest mniej okazała, ale liczby są równie zadziwiające. Najgorszy rezultat w historii występów wykręcił Florian Hempel (67.89), który nie był w stanie urwać lega Martinowi Lukemanowi.

Znacznie bardziej intrygujący jest przypadek Dave’a Chisnalla, który także nigdy nie zagrał gorzej pod względem średniej niż w poniedziałek. Mecz drugiej rundy z Oskarem Lukasiakiem przegrał 3:6 z wynikiem… 73.3. Co ciekawe, w pierwszej zaprezentował się niewiele lepiej (80.4), ale wtedy dopomógł rywal – Jitse van der Wal. Dla niego rezultat 70.01 – jak się okazało – nie był tym najsłabszym w karierze.

Wielu zawodników zwracało uwagę na niesprzyjające warunki w hali w Rosmalen – między innymi Daryl Gurney. Czy to z powodu chłodu darterzy tak dołują? Być może przekonamy się we wtorek, gdy odbędzie się czwarty turniej Players Championship w tym roku.

Kuba Łokietek