Beneluks Army w natarciu! Dutch Darts Masters czas zacząć

Beneluks jakością stoi. Dość powiedzieć, że jeszcze w zeszłej kampanii trzech ich reprezentantów było minimum raz zapraszanych z ramienia PDC do gry. Patrząc na całościową ósemkę, która spróbuje przeciwstawić się reprezentantom Premier League, aż czterech z nich jest w najlepszej 32 światowego rankingu. Wszyscy z nich mieszczą się w najlepszej 64 – warto to podkreślić, ponieważ w zeszłym tygodniu lokalni bohaterowie nie dali rady tym największym. Tutaj szansa na to będzie o wiele większa, z racji na klasę underdogów, z racji na to, że większość z nich ma coś do udowodnienia – sobie oraz kibicom.

Jednym z takich przypadków jest Dirk van Duijvenbode. Problemy zdrowotne spowodowały bardzo duży zjazd formy holenderskiej trójki, więc dawno nie widzieliśmy go w optymalnej dyspozycji. Początek ubiegłego roku miał imponujący co może napawać optymizmem, plus fakt, że w ostatniej edycji rozgrywanej na ojczystej ziemi dotarł do finału. Na pewno pogody ducha nie dodaje informacja, z kim przyjdzie mu się zmierzyć. Imię, nazwisko, wiek – odmieniane przez wszystkie przypadki za sprawą tego co wyprawia przy tarczy. Luke Littler bo o nim mowa, błyskawicznie przytulił do gabloty pierwszy tytuł, a teraz ma szybką okazję na dublet. Łatwiej wyliczyć ilość spotkań granych na średniej powyżej 100-punktowej, niż te poniżej, co jest najlepszym świadectwem, jak trudne wyzwanie czeka Dirka.

W górnej części drabinki mamy jeszcze Luke’a Humphriesa, Gerwyna Price’a i Petera Wrighta. Ich rywalami będą odpowiednio Jermaine Wattimena, Dimitri Van den Bergh i Kevin Doets. Ciężko przewidywać, by panujący mistrz świata miał większe problemy ze zwycięstwem, więc bardzo prawdopodobny jest szybszy niż się spodziewaliśmy rewanż za tamten finał. Ciąg dalszy testowania Petera Wrighta, jego gry i rzucania tymi samymi lotkami co w Bahrajnie. Premier League w wersji 2023, a więc konfrontacja walijsko-belgijska. Tutaj interesująca jest osoba Dimitriego Van den Bergha, który ma za sobą miesiące gorsze od poprzednich pod każdym możliwym względem, a zwieńczeniem tego była porażka na start czempionatu z Florianem Hempelem. Wyzwanie trudne, choć Gerwyn Price jest na razie w formie lekko wakacyjnej (mimo aktualnej pory roku).

Moda na sukces odcinek 2243 chciałoby się powiedzieć. Mowa o potyczkach Nathana Aspinalla i Danny’ego Nopperta. Sześć starć na przestrzeni roku poza Premier League to rzadko spotykany obrazek. Niestety dla reprezentanta kraju gospodarza, bilans, delikatnie mówiąc, nie jest dla niego korzystny (cztery triumfy Aspa). Noppert, podobnie jak van Duijvenbode i Van den Bergh, powraca po falstarcie w Ally Pally. Cel? Przypomnieć, że jest klasowym graczem. Takim już jest, albo niedługo będzie Gian van Veen. On również tamtego epizodu nie zaliczy do udanych i będzie chciał się szybko odbudować, choć rywal z najwyższego kalibru. Michael Smith może wizualnie nie wyglądał wybitnie przed kilkoma dniami, aczkolwiek liczbowo to było porządne granie ze strony ustępującej jedynki rankingu. Tę ćwiartkę uzupełniają Michael van Gerwen z Robem Crossem. Na nich czekają Vincent van der Voort i Raymond van Barneveld. Na uwagę zasługuje mecz holenderski, ostatni raz ta dwójka grała ze sobą ponad 3 lata temu. The Dutch Destroyer bardzo dawno nie widziany na scenie, przez ostatnie miesiące tylko German Darts Championship zaszczycił swoją obecnością.

Pozostaje tylko życzyć więcej emocji i zaskakujących rozstrzygnięć w pierwszym dniu turnieju, o którym wszelkie informacje znajdziecie tutaj. Transmisja tradycyjnie w Viaplay i dla posiadaczy subskrypcji PDC.TV. Gra rozpocznie się około godziny 19.

Dutch Darts Masters, 1/8 finału, 25 stycznia

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Nathan Aspinall – 🇳🇱 Danny Noppert

🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿 Peter Wright – 🇳🇱 Kevin Doets

🏴󠁧󠁢󠁷󠁬󠁳󠁿 Gerwyn Price – 🇧🇪 Dimitri Van den Bergh

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Michael Smith – 🇳🇱 Gian van Veen

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Rob Cross – 🇳🇱 Raymond van Barneveld

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Luke Littler – 🇳🇱 Dirk van Duijvenbode

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Luke Humphries – 🇳🇱 Jermaine Wattimena

🇳🇱 Michael van Gerwen – 🇳🇱 Vincent van der Voort

Szymon Miszczak