„Anglicy będą mieli problemy” – Martin Schindler o nadchodzącym World Cup of Darts

Podczas niedawnej wizyty u Emmy Paton w podcaście Sky Sports Love the Darts, The Wall został zapytany o formę ekip rozstawionych z pozycjami od jeden do cztery (odpowiednio: Anglia, Walia, Holandia, Szkocja). Niektórym z nich nie szczędził komplementów, jednak zdecydował się też lekko „wsadzić kij w mrowisko”.

Myślę, że najtrudniejsza do pokonania będzie Walia. Gerwyn i Jonny rozumieją się znakomicie. Dzięki temu grają na kapitalnym poziomie, co przekłada się na wyniki, wygrali przecież razem już kilka edycji – stwierdził na samym początku. Price i Clayton osiągali to łącznie dwukrotnie, w 2020 oraz 2023 roku, dzięki czemu w tym roku do zmagań przystąpią jako obrońcy trofeum.

Wyraził też uznanie wobec Holendrów, których ogólnie określił jako „jedną z najlepszych drużyn”. Najwięcej kontrowersji wzbudziła jego odpowiedź na pytanie odnośnie Anglików. Luke i Michael grają razem po raz pierwszy. Myślę, że przez to pojawi się jakiś problem – zadeklarował odważnie, po czym szybko dodał – możliwe, że uda im się dopasować i wygrają. Indywidualnie to świetni zawodnicy, ale tutaj musicie się starać współpracować. Dzięki temu to takie interesujące.

Lekko oberwało się również Szkotom – nie sądzę, żeby byli tak mocni jak rok temu. Wiadomo, że Peter Wright jeszcze poszukuje formy, każdy sobie zdaje z tego sprawę. Ale to nadal Peter, dwukrotny mistrz świata i może wrócić do niej w każdej chwili. Dla przypomnienia, to właśnie Snakebite w duecie z Garym Andersonem w zeszłym roku wyeliminowali w półfinale reprezentację Niemiec. Zanim jednak będzie mógł myśleć o starciach z rozstawionymi ekipami, Schindler wraz z Gabrielem Clemensem muszą stawić czoła Nowej Zelandii i Finlandii. Początek zmagań grupowych już 27-go czerwca od godziny 19:00.

ZOBACZ TEŻ

Przewodnik World Cup of Darts 2024 – złóż zamówienie!

Krzysztof Żelazowski