Newsy
W włos od niespodzianki. Ratajski pożegnał się z PC Finals 2024
Krzysztof Ratajski przegrał z Damonem Hetą w meczu 2. rundy Players Championship Finals 2024. Nasz reprezentant był o krok od sprawienia małej niespodzianki – prowadził już 5:4, ale pod koniec nie utrzymał swojego rozpoczęcia. W deciderze to Australijczyk okazał się lepszy i zgarnął miejsce w 3. rundzie.
Do 1/16 finału PC Finals Ratajski przystępował po zwycięstwie 6:3 nad Madarsem Razmą. Heta bez większych problemów pokonał Mervyna Kinga (6:1).
Pojedynek Polaka z Australijczykiem rozpoczął się bardzo obiecująco – nie tylko z uwagi na dobrą grę naszego reprezentanta, ale także dzięki pomyłkom rywala. The Heat trzykrotnie pomylił się na zewnętrznym pierścieniu i otworzył przed Ratajskim drzwi. Ten skorzystał z zaproszenia, zamykając pierwszego lega 13. lotką. Radość nie potrwała jednak długo – wówczas to Heta skorzystał z jednej pomyłki, błyskawicznie wyrównując stan meczu.
Spotkanie stało jednak na bardzo dobrym poziomie z obu stron – zwłaszcza na punktacji. Dwie kolejne partie to dość pewne utrzymania legów, przy czym Ratajski znów zanotował 13. lotkę.
Przy stanie 2:2 znów pojawiła się szansa dla Polaka, ale tym razem zabrakło celności przy jedynym rzucie do topa. Rywal nie zdołał jednak wyjść na dwulegowe prowadzenie, ponownie trzykrotnie myląc się na podwójnych – tym razem zawiodły go siedemnastki. Skarżyszczanin wytrzymał presję i doprowadził do wyniku 3:3.
Bynajmniej nie był to koniec błędów na double’ach w tym spotkaniu. W siódmym legu Ratajski znów dał sobie szansę na przełamanie, ale o niepowodzeniu przesądziły pudła na czternastkach i siódemkach. Pomyłki pojawiły się także w ósmej partii, ale wówczas obyło się bez konsekwencji z uwagi na przewagę punktacyjną.
Kolejny wymarzony prezent Polski Orzeł otrzymał przy wyniku 4:4. Heta najpierw pomylił się na wysokim finiszu, pudłując podwójną osiemnastkę do środka. Po powrocie do tarczy nie był w stanie poradzić sobie z dziewiątkami – tym razem wszystkie lotki powędrowały na zewnątrz. Ratajski – choć w mękach – trafił podwójną czternastkę, wychodząc na prowadzenie 5:4. Wystarczyło tylko domknąć sprawę.
Australijczyk potwierdził jednak, że nie przez przypadek jest w tegorocznych finałach rozstawiony z trójką. Błędy z poprzedniej partii nie odebrały mu koncentracji – w dziesiątym legu zdystansował Polaka na punktacji i popisał się 13. lotką. W deciderze miał z kolei przewagę rozpoczęcia i mimo presji zachował chłodną głowę. Do tarczy podchodził przy stanie 72:64 i choć dostał tylko jedną lotkę meczową, zdołał ją wykorzystać (co w tym spotkaniu nie było przecież oczywistością).
Wynik 6:5 – mimo dobrej gry Ratajski wraca do domu. Następny przystanek: mistrzostwa świata.
HETA KO’s KRZYSZTOF! 🇦🇺
Third seed Damon Heta advances to the last 16 in Minehead, after overturning a 5-4 deficit against Krzysztof Ratajski to win through a competitive affair!
📺 https://t.co/AmuG0PMn18 #PCF2024 | R2 pic.twitter.com/TOTKQ7mneH
— PDC Darts (@OfficialPDC) November 23, 2024
Players Championship Finals 2024 – 2. runda
(3) Damon Heta 6:5 (30) Krzysztof Ratajski
Średnia: 97,36 – 97,86
Podwójne: 25,0% – 29,4%
Maksy: 1 – 2