Newsy
Belgian Darts Open: rekordowy występ Rossa Smitha!
Rozpoczęła się druga runda Belgian Darts Open. Z tarczą wyszli z niej Daryl Gurney oraz Luke Woodhouse, który przekonująco pokonał Gary’ego Andersona popisując się trzema zamknięciami 100+. Grę w niedzielę kontynuować będą także Dave Chisnall, Jonny Clayton, Steven Bunting oraz – po zaciętym boju z Aspinallem – Ritchie Edhouse. Prawdziwy popis w sobotnie popołudnie dał Ross Smith rozbijając Roba Crossa i ustanawiając nową, rekordową średnią w Wieze – 112,60 pkt.

Maestro wysokich finiszów
Drugą rundę Belgian Darts Open rozpoczęło spotkanie Daryla Gurneya z Dannym Noppertem. Irlandczyk w poprzedniej rundzie w przekonujący sposób pokonał Thibaulta Tricole’a, osiągając 106-punktową średnią. Tym razem zabrakło mu co prawda takiego blasku, ale wystarczyło to na Holendra. Superchin od początku miał kontrolę nad spotkaniem i wygrał je zdecydowanie, 6:2.
Luke Woodhouse, który zmierzył się z Garym Andersonem puścił w niepamięć swój piątkowy performance, podczas którego męczył się z reprezentantem gospodarzy. W drugiej rundzie ET1 pokazał się nowy, lepszy Woody. Otworzył on spotkanie legiem zamkniętym ze 124 punktów i nie był to jego jedyny powyżej stupunktowy finisz w tym meczu. Dołożył jeszcze zejście ze 110 punktów, a prowadzenie 3:0 przypieczętował big fishem – i to wtedy, gdy Anderson był już ustawiony na D20. Latający Szkot zdołał ugrać jedynie dwa legi przeciwko Woodhouse’owi, a Anglik zakończył to spotkanie ze stupunktową średnią.
WONDERFUL WOODHOUSE BEATS ANDO!
— PDC Darts (@OfficialPDC) March 8, 2025
Gary Anderson's return to European Tour action ends in defeat, as Luke Woodhouse produces a sensational display to close out a 6-2 success!
🔜 Dave Chisnall v Ricardo Pietreczko
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8 | #ET1 pic.twitter.com/BbZjwoS9yP
Ricardo Pietreczko poziomem powtórzył swój występ z pierwszej rundy Belgian Darts Open, ale to nie wystarczyło na Dave Chisnalla. Anglik, który, choć nie błyszczał na podwójnych (6/21), pokonał Pikachu 6:2. Pierwszy dreszczowiec tego dnia zafundowali publiczności Jonny Clayton oraz Wessel Nijman. Holendrowi w pierwszej części spotkania mocno przeszkadzały pudła na podwójnych, jednak udało mu się doprowadzić do remisu 3:3, a później prowadzenia 5:4. Ferret nie złożył z kolei broni i doprowadził do decidera, w którym zdystansował przeciwnika i finalnie wygrał 6:5.
Rekordowy Smudger
Dobrą passę zawodników rozstawionych przerwał Ross Smith w spotkaniu z Robem Crossem. Smudger był kolejnym z zawodników, którzy w pierwszej rundzie pomęczyli się trochę z reprezentantami gospodarzy. W starciu drugiej rundy przeciwko Voltage’owi nie przeszkadzało mu już jednak nic. Szybko wyszedł na prowadzenie 3:1, był niesamowicie skuteczny na podwójnych (6/7) a przede wszystkim – punktował jak z nut. Na Rossa Smitha w takim wydaniu nie było najzwyczajniej w świecie mocnych. Rozbił on Crossa 6:2 i zaktualizował sprawę rekordowej średniej w Wieze – teraz to 112,60 punktu.
SENSATIONAL FROM SMUDGER! 🤯
— PDC Darts (@OfficialPDC) March 8, 2025
Ross Smith – take a bow! 👏
In a battle of the former European Champions, Ross Smith averages a staggering 112.60 to demolish Rob Cross 6-2!
🔜 Damon Heta v Michael Smith
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8 | #ET1 pic.twitter.com/OUgAbR6IP7
Spotkaniem bez historii był mecz Damona Hety z Michaelem Smithem. The Heat rozbił Anglika 6:0. Bully Boy uzyskał w tym spotkaniu średnią 80,32, a do podwójnej podchodził jedynie dwa razy.
Także początek starcia Jermaine’a Wattimeny ze Stephenem Buntingiem mógł wskazywać, że czeka nas kolejny jednostronny mecz. Holender wyszedł na prowadzenie 3:0 zaliczając po drodze jedno przełamanie. The Bullet powstał jednak z kolan i w dalszej części spotkania nie dał już dojść przeciwnikowi do głosu. Ani razu. Anglik wygrał sześć legów z rzędu ustalając wynik spotkania na 6:3. Taki finał spotkania najwyraźniej sfrustrował Holendra, bowiem już po spotkaniu miał do Bulleta pewne pretensje. Bunting stwierdził jednak w wywiadzie pomeczowym, że nie miał pojęcia, o co chodziło Wattimenie.
Stephen Bunting odrobił straty ze stanu 0:3 – wygrał sześć kolejnych legów i pokonał Jermaine'a Wattimenę.
— Łączy Nas Dart (@LaczyNasDart) March 8, 2025
Holender jednak nie jest zachwycony tym obrotem spraw, a po spotkaniu miał do "Bulleta"… pretensje.
"Nie wiem, o co mu chodziło" – przyznał Bunting.
🤷🤷#laczynasdart pic.twitter.com/lTVUnY6Tq9
Na pełnym dystansie walczyli Nathan Aspinall z Ritchiem Edhousem. Madhouse wypracował sobie w tym spotkaniu przewagę 4:1 i o mało co jej nie zaprzepaścił, doszło bowiem do decidera. Starszy z Anglików pudłował w decydującej partii szybciej doszedł do podwójnych i zdołał zamknąć mecz piętnastą lotką. Tym samym zameldował się w trzeciej rundzie Belgian Darts Open.
Belgian Darts Open 2025 – wyniki:
2. runda – sesja popołudniowa:
Danny Noppert (90,77) 2:6
Daryl Gurney (92,21)
Gary Anderson (95,61) 2:6
Luke Woodhouse (100,10)
Dave Chisnall (90,40) 6:3
Ricardo Pietreczko (83,79)
Jonny Clayton (92,83) 6:5
Wessel Nijman (99,24)
Rob Cross (98,80) 2:6
Ross Smith (112,60)
Damon Heta (94,93) 6:0
Michael Smith (80,32)
Stephen Bunting (95,61) 6:3
Jermaine Wattimena (93,78)
Nathan Aspinall (98,30) 5:6
Ritchie Edhouse (94,08)
