Newsy
Chisnall w dołku formy. “Idzie mi okropnie”
W ostatniej aktualizacji rankingu PDC Order of Merit Dave Chisnall uplasował się na dwunastej pozycji, spadając o trzy miejsca. Podczas piątej odsłony turnieju z serii European Tour przegrał na etapie trzeciej rundy z Ryanem Joyce’em, a od początku sezonu jako pokonany schodził w niemal połowie przypadków. Forma zniknęła, z czego sam zainteresowany zdaje sobie sprawę.

Dave Chisnall zamieścił wpis w ramach “darterskiego pamiętnika” na forum Kwiff, w którym dokonał swoistego podsumowania ostatnich zawodowych poczynań, opowiadając przy tym o wynikających z nich rozważaniach. – Moje wyniki były zarówno niestabilne, jak i obiecujące. Dostałem się do 1/16 finału ostatnich ProTourów oraz do trzeciej rundy w paru European Tourach, aczkolwiek bez żadnego przyzwoitego występu w którymkolwiek z tych turniejów – skomentował Anglik.
Chizzy pomimo niesatysfakcjonującej go dyspozycji, dostrzegł również przebijające się przez odcienie szarości promienie optymizmu. – Zwycięstwo z Ianem White’em [podczas Austrian Darts Open 2025 – red.] oznacza, iż jestem – tak mi się wydaje – jedyną osobą, która osiągnęła trzecią rundę w każdym z pięciu dotychczasowych turniejów i to jest miłe, jednak chciałbym dotrzeć trochę dalej, w którymś z nich – dodał pełen nadziei.
W swoim wpisie odniósł się także do ostatniej porażki z Ryanem Joyce’em, w trzeciej rundzie Austrian Darts Open, kiedy to przegrał 3:6. – Pierwszy leg powinien być mój, ale pudłowałem sektory, co jest absolutnie niewybaczalne i zostałem za to ukarany. W niezły sposób wykaraskałem się z wyniku 0:5, ale otrzymane już obrażenia były za duże – podsumował swój występ.
Kłopoty z temperaturą
Jednym z tematów, który poruszył Chisnall było także panujące ciepło na arenie w Grazu. – Temperatura zdecydowanie nie pomagała. Pomieszczenie dosłownie płonęło. Jeden z komentatorów dodał nawet, że nie wie, co było gorętsze… moje podwójne czy sala. Na pewno była to sala! – opowiedział.
W dalszej części kontynuował narrację o tym, jak bardzo nie lubi, gdy jest zbyt gorąco. – Cały czas muszę wycierać pot z czoła! Chyba to jeden z tych przypadków, kiedy po prostu trzeba się jakoś przyzwyczaić – podsumował.
Powiew optymizmu
Na koniec wpisu, Chizzy odniósł się jeszcze do swojej dyspozycji na “wielkiej scenie”. – Idzie mi okropnie
w większości dużych turniejów telewizyjnych, z wyjątkiem osiągnięcia ćwierćfinału w mistrzostwach świata w 2024 roku. Dobry występ w World Matchplay, World Grand Prix czy Grand Slamie mógłby wiele zmienić. Gdybym tylko mógł wejść w któryś z tych większych turniejów z pucharem lub dwoma w kieszeni, życie stałoby się o wiele łatwiejsze – obwieścił swe marzenia Anglik.
– Pomimo tego wszystkiego, jestem pozytywnie nastawiony i czekam na najbliższą podróż do Niemiec, na European Tour. Jeśli dobrze pamiętam, w maju czekają mnie jeszcze podróże do Niemiec i Holandii, a więc liczę na powrót do domu z kilkoma tytułami. Spadłem na 12. miejsce w rankingu, więc muszę się teraz odbić – spuentował cały tekst.
Do majówkowego European Darts Grand Prix, Dave Chisnall przystąpi oczywiście jako zawodnik rozstawiony. W drugiej rundzie zawodów zmierzy się z Rossem Smithem, który przebrnął bez zadraśnięcia przez starcie z Paulem Krohne, zwyciężając 6:0.
