Co czeka Doma Taylora? “Raz się wywinął. Teraz już nie ma, gdzie się podziać”

W drugiej rundzie mistrzostw świata Taylor miał grać z Jonnym Claytonem, jako że wcześniej pokonał Oskara Lukasiaka. Walijczyk dostał jednak wolne – do trzeciej rundy awansował walkowerem. The Tower nie pojawił się w Ally Pally w poprzednim roku, ponieważ został zdyskwalifikowany. Historia się powtórzyła – tym razem już w trakcie imprezy.

– Rozmawiałem z Mattem Porterem. Powiedział mi, że teraz ciąży na nas pewna odpowiedzialność. Treści, które produkujemy, coraz częściej są oglądane przez dzieci. Nigdy nie myślałem o tym w tych kategoriach – przyznał Chris Mason w rozmowie dla Online Darts. Ćwierćfinalista MŚ 2003 pracuje przy organizacji zawodów.

– Biorąc pod uwagę przypadek Doma Taylora, a do tego to, co wydarzyło się z Cameronem [Menziesem], myślę, że ciąży na nas obowiązek zadbania o pewne rzeczy. Musimy być bardzo ostrożni, jak na to odpowiadamy – dodał.

Recydywa

Na Taylora wylała się fala krytyki. Sam zawodnik przeprosił za zachowanie i stwierdził, że było ono skutkiem problemów z psychiką i traum powstałych już w dzieciństwie.

– Nie jestem odpowiednią osobą, by oceniać czyjeś decyzje – sam w życiu podjąłem mnóstwo złych decyzji. Ale czy nie jest tak, że on ma pewien problem? Możliwe, że jest uzależniony – dodał Mason.

– Możemy tylko spekulować. Martwię się tylko, że nawet jeśli ludzie popełniają błędy i dokonują głupich wyborów, on został już złapany dwa razy. Wiesz, jeśli na przykład raz zostaniesz przyłapany na jeździe po alkoholu, będziesz też częściej zatrzymywany. Jego już raz przetestowano. Gdy tylko pojawiła się kolejna okazja, przetestowano go ponownie – i znów wpadł.

– Strasznie mi szkoda i jego, i jego rodziny. Musi się otworzyć z tym problemem i dojść do tego, co jest nie tak. To bardzo utalentowany gracz. Szkoda. Nie bronię go, ale martwię się o niego.

Zablokowane ścieżki

Po pierwszym przewinieniu Taylor musiał udać się na specjalny kurs. Wówczas nie grał przez trzy miesiące. Za drugim razem kara będzie bardziej dotkliwa.

– Teraz czeka go długie, dwuletnie zawieszenie – potwierdził Mason. – I to może być coś, co zmotywuje go do rozwiązania swoich problemów. Bo tu z całą pewnością jest jakiś fundamentalny problem. Był gotów zaryzykować, że może nie zostanie przyłapany. To nie jest normalne zachowanie. Tutaj gra się o milion funtów.

Co zaś z kartą PDC Taylora? Oficjalnie – nie wiadomo. Nieoficjalnie – na ważną rzecz uwagę zwrócił Jack Garwood w serwisie X. Jak wynika z załącznika E dokumentu DRA Rulebook (stanowiącego zbiór reguł obowiązujących w PDC oraz w innych organizacjach), zdyskwalifikowany za doping Taylor powinien stracić wszystkie turniejowe zarobki. Wtedy w rankingu będzie miał 82,5 tysiąca funtów, co nie pozwoli mu utrzymać karty.

“Uchybienie związane z dopingiem automatycznie prowadzi do dyskwalifikacji gracza z turnieju, wraz ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami, w tym z utratą punktów i nagród” – mówi artykuł 9.1. załącznika.

Załącznik wskazuje też, że rywal zdyskwalifikowanego zawodnika nie może liczyć na odgórną rekompensatę, chyba że regulamin konkretnego turnieju wskazuje inaczej. Ten wątek również był często poruszany w kontekście Oskara Lukasiaka – przegranego w pierwszej rundzie.

– Szereg innych organizacji również podlega pod DRA – kontynuował Mason. – Taylor będzie zawieszony w Modusie, w ADC, a nawet w szeregu imprez WDF. W tej chwili on już nie ma, gdzie się podziać.

– Raz się z tego wywinął. Każdy zasługuje na to, by czasami machnąć ręką. Nikt nie jest idealny, ludzie popełniają błędy. Ale jego przyłapano dwukrotnie. Przed nim długa droga do powrotu – zakończył temat.

Tomek Przyborowski