Obserwuj nas

Newsy

Cross studzi emocje po ograniu Littlera. “Niezbyt mnie obchodziło, że z nim zagram”

Główny faworyt bukmacherów odpadł z World Grand Prix już w pierwszej rundzie. Rob Cross po ciężkiej przeprawie pokonał Luke’a Littlera 2:1 i jest na dobrej drodze do osiągnięcia najlepszego w karierze wyniku w tej imprezie. Na konferencji prasowej “Voltage” nie ukrywał jednak, że nie czuł żadnej dodatkowej presji związanej ze starciem z 17-letnim wicemistrzem świata.

Rob Cross, World Grand Prix 2024
Rob Cross (fot. Online Darts)

W starciu z Littlerem nie wszystko szło po myśli Crossa – zwłaszcza w pierwszym secie miał problemy na punktacji, ale na jego szczęście rywal często mylił się na podwójnych. Dzięki temu na pierwszą przerwę schodził z prowadzeniem, a po powrocie na scenę nie pozwolił, by przygniotła go presja coraz lepiej grającego The Nuke‘a.

– Pierwszy set miał spore konsekwencje. On grał słabo, ja grałem słabo, ale dobrze było przez to przebrnąć. Potem zacząłem już łapać rytm. Czułem się dobrze – myślałem, że domknę sprawę w drugim secie, ale wtedy on skończył z 88 punktów na 1:1. Pomyślałem sobie, że już prawie wygrałem, a zamiast tego będę musiał zaczynać wszystko od początku – stwierdził Cross.

 

Koniec złej serii?

W trzecim secie Voltage oddał Littlerowi tylko jednego lega i tym samym – w co ciężko uwierzyć – dopiero po raz trzeci w karierze wygrał mecz na scenie World Grand Prix. Do tej pory ani razu nie zdołał przebrnąć przez drugą rundę, a przygodę na pierwszej rundzie kończył pięciokrotnie.

– Gdyby to była jedna z tych “normalnych” edycji, to pewnie bym tu stał i myślał, że znów próbowałem, ale znów się nie udało. Po drugim secie zaliczyłem jednak parę niezłych legów. Czułem się pewnie zwłaszcza przy swoim rozpoczęciu. Miałem nawet serię siedmiu perfekcyjnych lotek: maks, 149 i podwójna szesnastka. Coś takiego dodaje pewności siebie przed kolejnymi dniami.

Zła seria i konieczność gry z Littlerem w pierwszej rundzie nie zachwiały pewnością siebie Crossa. Jak przyznał, wyniki losowania turnieju nie zrobiły na nim wrażenia. – Nie chcę być dla Luke’a niemiły, bo uważam, że jest fenomenalnym graczem, ale niespecjalnie mnie obchodziło, że to akurat z nim będę grał. Skupiałem się tylko na sobie i na tym, jaka wersja mnie pojawi się na scenie.

Być może za nieudanymi dotąd występami w Grand Prix stoi sama specyfika turnieju. Anglik nie ukrywa, że charakterystyczny dla tej imprezy format double-in double-out nie jest jego ulubionym. – Pamiętam, jak debiutowałem w Grand Prix – myślałem, że po prostu zdominuję ten turniej, bo przecież umiem i punktować, i rzucać podwójne. To proste! A później się okazało, że zostałem zniszczony przez Steve’a Beatona. I to dwa lata z rzędu! Mimo że minęło już sporo czasu, do dziś trochę mnie to boli.

Dla mnie jest to jednak trochę dziwny format – albo znajdziesz podwójną, albo nie. Ale w tym roku w ogóle się tym nie przejmuję, bo i tak nie bronię żadnych pieniędzy sprzed dwóch lat. Sam turniej jest świetny, ale po prostu moja głowa nie zawsze chce współpracować.

 

Zmiana podejścia

Były mistrz świata nie przygotowywał się jednak specjalnie do gry w zmienionym formacie. Jest to związane z wdrożonym w tym roku reżimem treningowym. Nowy plan: mniej treningu, więcej spokoju i więcej czasu spędzonego z rodziną. – Do tej pory trenowałem zawsze, gdy tylko byłem w domu. Poniedziałek to powrót po podróży, ale wtorek, środa, czwartek – zawsze byłem pod tym względem zdyscyplinowany. Nadmiar tego powodował jednak drobne kontuzje, a i ja sam uznałem, że muszę przestać. W pewnym momencie to gra rządziła mną. Teraz po prostu wolę być sobą i robić to, co potrafię. Chcę spędzać więcej czasu z rodziną, a takie podejście daje mi dodatkowe cztery godziny dziennie. Teraz czerpię więcej satysfakcji z życia.

O tym, czy ta zmiana poskutkuje najlepszym w karierze wynikiem w World Grand Prix, przekonamy się w środę – kolejnym rywalem Voltage’a będzie Martin Schindler.

 

ZOBACZ TEŻ
World Grand Prix 2024 - wyniki, transmisja, gdzie oglądać?
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama