Newsy
Cullen wygrał po 30 miesiącach przerwy. “Najważniejsze zwycięstwo w karierze”
We wtorek Joe Cullen znów pokazał darterską klasę, wygrywając pierwszy tytuł od września 2022 roku. W finale odrobił straty ze stanu 4:7 i pokonał Giana van Veena, a podczas pomeczowego wywiadu nie ukrywał rangi tego triumfu. Zapowiedział też, że ten rok będzie inny niż poprzedni.

Średnia turniejowa w okolicach 97 punktów, zwycięstwa nad Lukiem Humphriesem, Mikiem De Deckerem czy – na końcu – Gianem van Veenem. To wszystko pokazało, że choć Cullen od ponad roku był w dołku, nadal jest w stanie prezentować darta na najwyższym poziomie. W finale odnalazł najlepszą wersję siebie (średnia 104,18), a przy okazji skorzystał z pomyłek Holendra przy lotkach meczowych w deciderze.
– Przy wyniku 4:7 nadal wierzyłem, że mogę wygrać. Nie, żebym okazywał Gianowi brak szacunku, ale zdaję sobie sprawę, że jeszcze nie wygrał tytułu w PDC – a ja wiem, jak ciężko jest zgarnąć tego ostatniego lega. Cały czas miałem to w głowie i wyszło, że mi się udało – przyznał Anglik.
– Źle wszedłem w mecz, a później on zaczął grać coraz lepiej. Jego kąt wbijania lotek jest taki, że jak już pierwsza wpadnie, to oczekujesz najgorszego – 140 to minimum…
Tytuł ważniejszy od Mastersa
Choć The Rockstar jest zwycięzcą turnieju telewizyjnego (Masters 2022) oraz trzykrotnym triumfatorem na scenie European Touru, przyznał, że wygrana w PC5 jest dla niego istotniejsza niż jakakolwiek inna – przede wszystkim z powodu towarzyszących jej okoliczności.
– Dla mnie to wielkie zwycięstwo. Wygrałem mnóstwo tytułów w karierze, ale ten jest na równi ze wszystkimi najważniejszymi. Nie może być nic gorszego niż ciągłe spadanie w rankingu i wątpienie w samego siebie. W takiej sytuacji nikt nie może ci pomóc. Z tego względu powiedziałbym nawet, że to moje najważniejsze zwycięstwo – z uwagi na to wszystko, co działo się w zeszłym sezonie.
– W poprzednim roku moja głowa była poza dartem. Nie trenowałem, nie miałem motywacji – mogę obwiniać tylko samego siebie, że spadłem w klasyfikacjach. Wina ciąży tylko na mnie, ale w tym roku znów wkładam w darta sporo pracy.
Cullen to 22. zawodnik rankingu światowego. Poprzedni sezon rzeczywiście był dla niego niezwykle chimeryczny – z jednej strony finały na podłodze i w European Tourze, z drugiej – regularne porażki w pierwszych rundach. Nawet mimo finału, w wyścigu do PC Finals zajął… 60. miejsce.
– Nazwijcie mnie aroganckim, ale w stawce nie ma 21 graczy lepszych ode mnie – po prostu tak nie jest. Ale rankingi nie kłamią, trzeba z powrotem się wspinać – podsumował tę kwestię.
Zwycięstwo w PC5 to jego 12. tytuł podczas zawodowej przygody w PDC. Kolejny turniej – PC6 – już w środę od godz. 14:00.
🗣️ “This is a big win for me, I think this is my best win of my career!”
A jubilant Joe Cullen reflects on his victory here in Leicester, as the Rockstar wins his first PDC title in over two years!
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8#PC5 pic.twitter.com/BxzQLDUt8M
— PDC Darts (@OfficialPDC) March 11, 2025
