Newsy
Dobra gra, złe wyniki. Wacławski w grupie C Modusa po środowych meczach
Środa była ostatnim dniem, w którym zawodnicy Modus Super Series rywalizowali w grupie A. Wśród nich oczywiście był Łukasz Wacławski. Choć tym razem ciężko wskazać, który element zawiódł, Polak nie odniósł żadnego zwycięstwa i tym samym w dalszej części tygodnia zagra w grupie C.

Do środowej rywalizacji Łukasz Wacławski przystępował z ostatniej pozycji w tabeli grupy A. Na “pierwszy ogień” znów przyszło mu grać z Davidem Evansem, który poprzedniego dnia w dominującym stylu nie odniósł żadnej porażki. Tym razem Polak zaprezentował się lepiej niż we wtorkowej potyczce, zwłaszcza na podwójnych. Wykorzystał tam dwie na trzy próby, zamykając nawet 111-punktowy finisz, ale mimo to rywal był poza zasięgiem. Świetna punktacja Anglika pozwoliła mu bezpiecznie zwyciężyć i umocnić na prowadzeniu w grupie.
Przełamania złej passy The Hound musiał zatem szukać w spotkaniu z Conorem Heneghanem. Tutaj rywal był już o wiele bardziej w zasięgu, ale paradoksalnie nie przełożyło się to na korzystniejszy wynik. Pomimo słabej skuteczności Irlandczyka w domykaniu legów, w kluczowych momentach był on o krok przed naszym reprezentantem, często gdy ten także już był ustawiony na niskim finiszu. Boleć może zwłaszcza niewykorzystana lotka na podwójnej szesnastce w piątym legu, po której Heneghan wrócił do tarczy i rozstrzygnął sprawę.
Jeszcze bardziej należy żałować meczu z Richie’em Burnettem. Łukasz zagrał w nim kapitalnie, osiągając blisko 90-punktową średnią, na każdą mocną kolejkę punktową przeciwnika odpowiadając swoją własną. W piątym legu udało mu się przełamać i zbliżyć tym samym na jedną partię od pierwszego zwycięstwa tego dnia. Miał nawet lotkę meczową, ale podwójna dwudziestka tym razem go zawiodła. Walijczyk doprowadził do decidera, w którym punktacją odepchnął Polaka od podwójnych, stawiając kropkę nad “i”.
Mecz ze Steve’em Beatonem tym razem nie przyniósł pięknej historii. Bronzed Adonis świetnie punktował, przez co trzy pierwsze partie zgarnął pewnie na swoje konto, nie dając Łukaszowi nawet podejścia do podwójnej. Te pojawiły się dopiero w czwartej, ale, jak na złość, element, który do tej pory działał bez zarzutu, tym razem zawiódł, przez co pierwszy raz tego dnia nie udało się mu ugrać nawet lega.
Aby dobrze pożegnać się z grupą A należało zatem pokonać Jasona Heavera. Zaczęło się od trzech przełamań z rzędu, po których The Hound prowadził 2:1. Imponować mogła zwłaszcza punktacja – aż trzy maksy, a w czwartym legu dorzucił jeszcze checkout ze 106 oczek. Wtedy jednak rywal odnalazł w sobie dodatkowe pokłady mocy i znów otrzymaliśmy decidera. W nim błędy sektorowe odebrały naszemu rodakowi szansę na zwycięstwo.
Ostateczny bilans Polaka wyniósł zatem 3 zwycięstwa i 12 porażek. Warto jednak nadmienić, że nawet w przegranych meczach prezentował solidny poziom, a komentatorzy wielokrotnie doceniali jego grę. Szósta pozycja w grupie zapewniła mu możliwość dalszej rywalizacji w grupie C (czwartek i piątek od godz. 14:00). Grupę A wygrał David Evans.
Łukasz Wacławski w MODUS Super Series – wyniki sesji środowej:
Łukasz Wacławski (77,06) 2:4
David Evans (94,33)
Łukasz Wacławski (79,30) 1:4
Conor Heneghan (77,32)
Łukasz Wacławski (87,58) 3:4
Richie Burnett (87,34)
Łukasz Wacławski (83,76) 0:4
Steve Beaton (89,73)
Łukasz Wacławski (92,36) 3:4
Jason Heaver (100,19)
Tabela grupy A
Poz. | Zawodnik | Mecze | Bilans | Punkty |
---|---|---|---|---|
1 | ![]() | 15 | +17 | 24 |
2 | 15 | +3 | 18 | |
3 | ![]() | 15 | +16 | 16 |
4 | ![]() | 15 | +3 | 16 |
5 | ![]() | 15 | -15 | 10 |
6 | 15 | -24 | 6 |
Zwycięzca grupy awansuje do sobotnich finałów. Zawodnicy z miejsc 2-3 trafią do grupy B, zaś zawodnicy z miejsc 4-6 do grupy C.
