Newsy
Evans: jestem bardzo szczęśliwym, zabawnym dziwakiem
Trzecia runda mistrzostw świata, półfinał UK Open, finał w Players Championship 16 – to najważniejsze momenty ostatnich miesięcy w wykonaniu Ricky’ego Evansa. Dla kanału Weekly Dartscast, najszybciej rzucający zawodnik w Pro Tourze opowiedział o swojej postawie w roku 2024, a także o ważnych chwilach kariery.
34-letni Anglik posiada kartę PDC od 2013 roku. W rozmowie z Weekly Dartscast wspomniał początki kariery, kiedy rywalizował w turniejach regionalnych – Pamiętam, jak wygrałem pierwszy mecz i płakałem na scenie jako 13-letni chłopiec. Te wspomnienia wciąż są żywe – powiedział Evans. Wspomniał kiedy gra w darta nastręcza mu nerwów. – Nie denerwuję się podczas gry w dużych turniejach. Jestem bardzo szczęśliwym, zabawnym dziwakiem. Naprawdę denerwuje się grając w lokalnych turniejach – jestem profesjonalistą, więc wszyscy oczekują ode mnie wygranej i moim zadaniem jest wygrać – podsumował.
Rok 2024 to moment przełomu w postawie w telewizyjnych turniejach Ricky’ego Evansa, który dotarł do półfinału UK Open. – UK Open to mój ulubiony turniej, mówiłem to wiele razy w różnych sytuacjach – powiedział i wrócił pamięcią do swojego pierwszego startu w UK Open w 2010 roku, kiedy przyszło mu mierzyć się ze Stevem Beatonem. – Miałem okazję zagrać z legendą, zagrałem z nim dobrą grę i pamiętam, że powiedział po niej coś w stylu – jak do cholery to przegrałeś? Pomyślałem sobie wtedy: wow, może mógłbym naciskać mocniej tych najlepszych chłopaków w przyszłości i oczywiście, czasami to robię.
Falująca postawa uprawniała go do gry w mistrzostwach świata, jednak tylko dwukrotnie był zawodnikiem rozstawionym. Pech chciał, że w obu przypadkach było to rozstawienie z numerem 32. Dwukrotnie trafiał w trzeciej rundzie na ówczesną światową „jedynkę” – Michaela van Gerwena. Ricky Evans wspomniał mecz z mistrzostw świata 2021 kiedy to przegrał 0:4 z MvG – Jak dobrze pamiętam, przegrywałem wtedy 0:3 grając na średniej powyżej 100 punktów. Dosłownie podniosłem ręce w górę, myśląc: co do cholery miałbym jeszcze tu zrobić? Ten facet dosłownie wszystko trafiał – wspomniał ze śmiechem i dodał: – prawdopodobnie pokonałbym 28 lub 29 z rozstawionych graczy tego dnia i takie było po prostu moje szczęście.
Ricky Evans, chcąc osiągać dalsze sukcesy na scenie PDC, widzi pole do poprawy szczególnie w sferze mentalnej. Tym kwestiom chce poświęcić uwagę w najbliższej przyszłości. – Po prostu spróbuję pokazać, co potrafię, ponieważ mam umiejętności, których potrzeba. To może być długi proces, ale dlaczego nie spróbować?
Całość rozmowy dostępna jest poniżej. Wypowiedź Ricky’ego Evansa od 25:11.