Obserwuj nas

Newsy

Price: jestem w swojej lidze, nie należę do innej

Gerwyn Price, który zajmuje 12. miejsce w PDC Order of Merit jest w znakomitej formie w tym roku – wygrał dwa wieczory Premier League oraz Players Championship 2. W rozmowie z talkSPORT zaprzeczył, jakoby był częścią “wielkiej trójki”, a także odniósł się do swojej dyspozycji i fantastycznego bilansu ostatnich spotkań z Lukiem Littlerem.

Gerwyn Price, fot. Kieran Cleeves/PDC

Sukcesy w poszczególnych turniejach to nie jedyne osiągnięcia Icemana. Prowadzi w tym sezonie w klasyfikacji graczy z największą liczbą meczów w tourze zagranych ze średnią powyżej 110 punktów (cztery). Zajmuje też drugie miejsce pod względem średnich powyżej 105 punktów (osiem). W tej kategorii wyprzedza go jedynie Luke Littler, który aż 18 razy osiągnął 105+.

 

Moja własna liga

Pomimo imponujących wyników i statusu jednego z najlepszych darterów na świecie, Price nie zgadza się z tezą, że tworzy wielką trójkę z Littlerem i Lukiem Humphriesem. Nie, ja nie należę do żadnej ligi. Tworzę swoją własną. Nie przypisuję się do żadnej kategorii. Nie porównuję się do żadnego z Luke’ów ani do Michaela van Gerwena.

 

W drodze po triumf w Premier League

Były mistrz świata przyznaje jednak, że jest obecnie w świetnej formie i widzi siebie jako poważnego kandydata do zwycięstwa w Premier League po raz pierwszy w karierze. – Moja gra jest na wysokim poziomie. Czuję, że mogę wygrać każdy mecz, do którego podchodzę. W ciągu ostatnich 12–18 miesięcy tak nie było. O ile się nie znudzę – co czasem mi się zdarza – wszystko będzie w porządku. Najważniejsze jest to, że czerpię z tego przyjemność i gram dobrze. Jeśli utrzymam ten poziom, nie widzę powodu, dla którego nie miałbym zdobywać kolejnych tytułów i zakwalifikować się do play-offów Premier League – podkreślił. – Już raz byłem w finale. Przegrałem wtedy z Michaelem van Gerwenem [2023 rok – przyp.red.]. To był moment, w którym powinienem wygrać. Ale tak, gram wystarczająco dobrze, żeby zwyciężyć w cyklu.

 

6:0

Choć Luke Littler dzierży obecnie tytuł mistrza świata i lideruje w Premier League, walijski darter ma na niego patent niczym Jelena Ostapenko na Igę Świątek (bilans 5:0 dla Łotyszki). Sześć zwycięstw z rzędu to zdaniem Price’a efekt mentalnej odporności. – Żaden gracz nie siedzi mi w głowie. To jest różnica między mną a innymi zawodnikami. Oni za dużo o tym myślą. Oczywiście nie dotyczy to Luke’a Littlera – on jest świetnym graczem. Ja po prostu wychodzę na scenę i gram. Nie ma znaczenia, czy moim przeciwnikiem jest któryś z Luke’ów, Michael, Jonny Clayton czy ktoś z pubu. Gram tak samo. Wiem, że jeśli zagram na najwyższym poziomie, to w dziewięciu na dziesięć przypadków wygram. Dlatego nie przejmuję się innymi . Myślę, że inni mają z tym problem. Może Luke zaczyna tak myśleć w meczach ze mną – zakończył Price.

Przed Walijczykiem intensywne dni. Początek tygodnia to turnieje Players Championship w Leicester. Czwartkowy wieczór to kolejny odcinek darterskiego serialu pt. “Premier League”. Weekend upłynie pod znakiem International Darts Open 2025 – trzecich w sezonie zawodów European Touru, które rozegrane zostaną w niemieckiej Riesie. 

 

ZOBACZ TEŻ
"To niesprawiedliwe". Price krytycznie o nowym systemie zarobków w PDC
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama