Obserwuj nas

Newsy

Gilding: nie martwię się kolejnym meczem. Doszedłem dalej niż kiedykolwiek

Michael van Gerwen zagra z Andrew Gildingiem w ćwierćfinale World Matchplay 2024. Choć obaj chcą zwyciężyć, to nie narzucają na siebie dodatkowej presji.

Andrew Gilding (L) i Michael van Gerwen (fot. Mark Robinson, Matchroom PDC)

Samemu utrudniłem sobie grę”

Michael van Gerwen po wygranej nad Joe Cullenem 11:8 nie krył zadowolenia, ale zwrócił uwagę, że w niektórych momentach meczu mógł zagrać lepiej – W obu meczach przez większość czasu kontrolowałem grę, ale samemu utrudniłem sobie grę przy prowadzeniu 4:1, czy później 9:5, kiedy dopiero musiałem przejąć licznik Cullena, wychodząc na prowadzenie 10:8 – stwierdził Mighty Mike i podkreślił siłę swojego rywala. – Wszyscy wiemy, że Joe to dobry gracz i kiedy czuł, że moja gra jest gorsza, wtedy był najniebezpieczniejszy. Muszę uważać, aby nie stawiać się w takiej sytuacji, ale taki jest dart i musisz mieć pewność, że będziesz wygrywać. Bez względu na to, w jaki sposób – zakończył myśl.

Trzykrotny zwycięzca Matchplaya dostrzegł mankamenty i falowanie w punktowaniu. – Moja siła punktacji w kilku legach była naprawdę dobra, ale w niektórych też była słaba, więc jutro muszę trochę popracować.

W piątek 19 lipca w starciu ćwierćfinałowym na MvG czeka Andrew Gilding. Holender wypowiedział się o następnym rywalu – Andrew jest dobrym graczem i prawdopodobnie jednym z najbardziej niedocenianych na świecie. Potrafi być naprawdę niebezpieczny i muszę dać z siebie wszystko. Po UK Open wpadł w lekki dołek, więc również zależy mu na dobrym zaprezentowaniu się tutaj. Nie chce, aby szansa wymknęła mu się z rąk, ale moim zadaniem jest, aby go zatrzymać. Muszę grać dobrze i stale wywierać na nim presję – zakończył MvG.

Gilding z najlepszym wynikiem i nadziejami na nową nieruchomość

Bardzo zadowolony po starciu z Krzysztofem Ratajskim był Gilding, dla którego ćwierćfinał to najlepszy wynik jaki kiedykolwiek osiągnął w Blackpool. Sam przyznaje jednak, że nie jest ostatnio w najlepszej formie. Wie jednak, gdzie popełnił błąd i nad czym musi pracować. – Wiem, że moja forma była nie najlepsza. Ćwiczyłem technikę, próbując zapanować nad tym, żeby lotka leciała prosto. Przez ostatnie kilka miesięcy po prostu rzucałem lotkami, zamiast skupiać się na technice – powiedział Gilding i dodał: – wygląda na to, że trafiam podwójne wartości – to moja główna siła, gdy gram dobrze.

Ze spokojem podchodzi do kolejnego meczu, jako że już wypełnił swój zakładany plan minimum. Nie muszę się zbytnio martwić następnym meczem, zaszedłem już dalej niż kiedykolwiek wcześniej. To zawsze jest mój cel – zagrać lepiej niż poprzednio. Czasami przypomina to zabawę w koziołki. Nigdy nie wygrałem Players Championship, ale wygrałem duży turniej telewizyjny, więc mam nadzieję, że znów uda mi się przeskoczyć i spisać się jeszcze lepiej – zakończył myśl Gilding.

Goldfinger przyznał, że zbiera pieniądze na nową nieruchomość, po tym jak po zeszłorocznym triumfie w UK Open kupił mieszkanie. – Nadal gonimy za tą nieruchomością. Kiedy wygrałem UK Open, powiedziałem, że chcę kupić mieszkanie, a teraz mamy nadzieję na bungalow, aby podnieść trochę standard życia. To motywacja, a nagrody w Matchplay to duże pieniądze, które można zdobyć.

Starcie ćwierćfinałowe między Gildingiem a MvG odbędzie się w piątek. W czwartek zagra za to górna połówka drabinki.

ZOBACZ TEŻ
Losowanie ET10: Ratajski i Białecki poznali przeciwników
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama