Huw Ware z wizytą na Falklandach. “Tutaj szaleją na punkcie darta”

Falklandy są terytorium zamorskim Wielkiej Brytanii, leżącym na południowym Atlantyku. W 1982 roku były kością niezgody pomiędzy Brytyjczykami a Argentyńczykami, którzy rościli sobie do nich prawa. Koniec końców jednak, z przejęcia przezeń Falklandów nic nie wyszło, więc te pozostają ciągle pod brytyjskim zarządem. Co ciekawe, w wojnie epizod miał ojciec sędziego PDC – Huw Ware’a.

Walijczyk czynnie bierze udział w wydarzeniach organizowanych przez PDC przy współpracy z Brytyjskimi Siłami Zbrojnymi. W tym roku był obecny w Portsmouth, kiedy darta ogłoszono mianem oficjalnej dyscypliny sportowej brytyjskiej armii. Teraz zaproszony został na Falklandy, aby pomóc w starcie nowego klubu darterskiego. Udał się tam wraz z ojcem, żeby ten mógł opowiedzieć żołnierzom doświadczeniach sprzed 43 lat.

Dart na Falklandach?

Brytyjczycy jak to Brytyjczycy… darta mają niemal we krwi. Nie inaczej jest na Falklandach, gdzie darterskich zmagań doświadczył Ware. – Drugiego dnia wraz z ojcem odwiedziliśmy Port Stanley oraz jeden z największych lokalnych turniejów – Seafish Chandlery Open, w którym udział wzięło aż 125 zawodników.

– Tutaj szaleją na punkcie darta. Sędziowałem finał turnieju, w którym padła nawet 180-tka – najprawdopodobniej nikt w historii nie mógł wykrzyczeć tego tak daleko na Południu globu. Ponadto prowadziłem również ceremonię wręczenia nagród. Przekazałem wojsku dwie tarcze, dwa stojaki, oświetlenie oraz zestaw lotek i shaftów, aby klub mógł rozpocząć działalność – kontynuował.

Sędzia podkreślił, że został na miejscu dobrze ugoszczony. Zorganizowano bowiem nawet tematyczne ćwiczenia wojskowe. – Wziąłem udział w ćwiczeniach, których tematyką przewodnią był dart. Znalazły się kategorie Luke’a Littlera, Luke’a Humphriesa czy Michaela van Gerwena. Musieliśmy zrobić m.in. trzy serie po 20 powtórzeń, trzy po 19 oraz dwie po 12, a w ogóle było ich 501.

Doświadczenie zmieniające życie…

– To było doświadczenie, które zmienia życie. Jestem niezwykle wdzięczny BFSAI (British Forces South Atlantic Islands), na czele z kapralem Scottem Worthingiem, którzy potraktowali mnie – a przede wszystkim mojego ojca – po królewsku. Otrzymał on nawet szalik weterana wojny o Falklandy, wydziergany przez siostrzenicę głównego chorążego – dodał.

– Nie moglibyśmy być bardziej wdzięczni za szansę domknięcia trudnych wspomnień z 1982 roku i za to, że ojciec mógł spotkać ludzi, którzy podziękowali mu za uratowanie im życia i sprawienie, że jest ono lepsze, niż mogłoby być.

– Jeśli chodzi o samego darta… cieszę się, że mogłem wyposażyć bazę w sprzęt, aby wspomóc nowo powstały Mount Pleasant Complex Darts Club – mam nadzieję, że klub odniesie wielki sukces – skwitował.

Ware’a w akcji zobaczymy z całą pewnością podczas World Grand Prix. Transmisję z angielskim komentarzem pokaże PDC.tv. Jednakże mecze będzie można oglądać również u partnera Łączy Nas Dart – Superbet.