Newsy
Pięciu reprezentantów Warszawy jedzie na Q-Schoola. Cykl “Go to PDC” dobiegł końca
Od początku roku na kanale YouTube Łączy Nas Dart widzowie śledzili zmagania w cyklu „Go to PDC”, rozgrywane w warszawskim lokalu Złota Bila. Najlepsi zawodnicy z trzech stołecznych lokalizacji spotkali się w turnieju Masters, którego stawką było dofinansowanie wyjazdu na styczniowe rozgrywki Q-School.
Cykl “Go to PDC”, organizowany przez Promodart Team, dobiegł końca. Inauguracja rozgrywek miała miejsce w styczniu, a zmagania trwały niemal cały rok. Całość zwieńczyła w weekend 13 i 14 grudnia seria turniejów Masters, w których stawka była niezwykle wysoka. Zwycięzcy każdego z czterech turniejów oraz jedna osoba z największą liczbą punktów w rankingu po dwóch dniach otrzymała dofinansowanie do wyjazdu na Q-School, gdzie można zdobyć kartę PDC. Na starcie pojawiły się 32 osoby, które zagwarantowały sobie miejsce poprzez ranking z trzech lokalizacji – Złotej Bili, Echo oraz Cafe Rama. Po dwóch dniach intensywnej rywalizacji poznaliśmy już wszystkich szczęśliwców, którzy w styczniu wybiorą się do Niemiec.
Jak przebiegał turniej?
Pierwsza edycja turnieju Masters rozpoczęła się w sobotę 13 grudnia. Została rozegrana w lokalu Złota Bila. W gronie faworytów wymieniano chociażby znanego na polskiej scenie Filipa Berezę, Dawida Stępnia oraz Krzysztofa Lisa.
Bereza udział w pierwszym turnieju zakończył na etapie półfinału, gdzie uległ Stępniowi. Dawidowi w finale przyszło mierzyć się z Patrykiem Redlinem. Spotkanie było niezwykle zacięte, doszło do decidera. W finalnym legu lepszy okazał się 18-letni reprezentant Żerańskich Piratów i to on jako pierwszy zapewnił sobie bilet do Kalkaru. Drugi z turniejów okazał się tym szczęśliwym dla Berezy. Miano największego pechowca dnia przypadło Dawidowi Stępniowi, który ponownie zagrał w finale i znów poległ po grze na pełnym dystansie.
Do gry zawodnicy wrócili w niedzielę. Dużo pracy przed sobą miał Lis, który zaliczył słaby start. Niedzielne zmagania poszły jednak po jego myśli. Wygrał pierwszy turniej, w finale pokonując Mikołaja Kaczmarczyka. Stępień na turniejowy triumf musiał poczekać do ostatniego momentu. Wykonał jednak założone sobie zadanie i w finale rozprawił się z Sebastianem Woźniakiem. Stawkę wyjeżdżających do Niemiec uzupełnił Kaczmarczyk, który w ciągu dwóch dni zgromadził najwięcej punktów.
Warszawa wysyła tym samym na Q-School silną reprezentację głodnych sukcesu zawodników. Wymienieni zawodnicy są już pewni udziału w rozgrywkach, lecz nie można wykluczyć, że ktoś jeszcze zdecyduje się sprawdzić w styczniowych zawodach. Na kolejne dofinansowania nie można jednak liczyć.








