Obserwuj nas

Newsy

Pierwszy, ale pewnie nie ostatni. Anderson wygrał PC7, świetna gra Ratajskiego!

Do połowy marca trzeba było poczekać, aż Gary Anderson wpisze się na listę zwycięzców w ProTourze. W finale PC7 “The Flying Scotsman” pokonał Adama Lipscombe’a. Po drodze okazał się też minimalnie lepszy od Krzysztofa Ratajskiego, który raz jeszcze dotarł do ćwierćfinału.

Gary Anderson, Winmau World Masters
Gary Anderson wygrał PC7 (fot. Taylor Lanning / PDC)

W Hildesheim rozgrywany jest blok dwóch turniejów Players Championship. Do Niemiec nie przyjechało wiele gwiazd ze ścisłego topu – z graczy Premier League zjawił się tylko Michael van Gerwen. Zabrakło też m. in. Jonny’ego Claytona czy Jamesa Wade’a.

 

Jedna poważna bitwa

Wprawdzie nieobecność gwiazd uchyliła furtkę dla reszty stawki, ale na końcu i tak wygrał ten, który był jednym z głównych faworytów. Gary Anderson znów był wielki, o czym dobitnie przekonało się czterech pierwszych rywali.

6:2 z Connorem Scuttem, 6:1 z Andym Boultonem, 6:2 z Marvinem van Velzenem i – jeszcze raz – 6:2 z Tavisem Dudeneyem. Szkot szedł jak burza, a po drodze osiągnął średnie 105 oraz 103. Na pierwszą poważną przeszkodę trafił w ćwierćfinale – wówczas zmierzył się z Krzysztofem Ratajskim.

Gary wszedł w mecz w fenomenalnym stylu. Dość powiedzieć, że średnia Polaka oscylowała po czterech pierwszych partiach wokół 110 punktów, a i to nie wystarczyło choćby do wygrania jednego lega. Pod koniec było jednak lepiej – rywal wreszcie zaczął notować jakiekolwiek pomyłki, co pozwoliło naszemu reprezentantowi odrobić straty. Powrót ze stanu 2:5 do 5:5 nie był jednak pierwszą częścią historii z happy endem – decidera rozpoczynał Anderson i rozwiązał sprawę w jedenastu lotkach.

 

 

Ratajski był właściwie jedynym graczem, który potrafił postawić opór triumfatorowi. Półfinał i finał to kolejne szybkie spotkania – 7:3 z Mikiem De Deckerem oraz 8:3 z Adamem Lipscombem. Anglikowi trzeba jednak oddać, że był sensacją turnieju – jako świeżo upieczony posiadacz karty PDC zarobił niespełna siedem tysięcy funtów, zaś podczas samego PC7 dołożył dziesięć tysięcy. W ciągu dnia potrafił osiągać średnie w okolicach 100 punktów, ale finał był już dość jednostronny.

 

Ratajski zaimponował

Skoro zaś o Ratajskim mowa, to nie da się przejść obojętnie obok jego poniedziałkowych wyczynów. Wprawdzie zaczęło się nerwowo, choć koniec końców zwycięsko, od wygranego starcia z Rustym-Jakiem Rodriguezem. Austriak nie zagrał może wybitnie, ale pokazywał dość rwany poziom – legi na 70-punktowej średniej mieszały się 11. czy 12. lotką. Decider nie pozostawił jednak złudzeń, kto bardziej zasłużył na awans.

Jako że Ratajski był w PC7 rozstawiony (z numerem 26), w drugiej rundzie nie dostał wysoko sklasyfikowanego rywala. Matthew Dennant zdołał ugrać tylko dwie partie. I ciężko mu się dziwić, bo zmierzył się ze średnią 102,74. Nasz reprezentant po raz pierwszy tego dnia przekroczył trzycyfrową wartość.

Po spokoju w drugiej rundzie nadeszła nerwówka w trzeciej. Oto bowiem Mervyn King był na drodze do jednego ze swoich najlepszych spotkań w tym roku. Dwa 15-dartery i jeden 12-darter, połączone z nielicznymi, ale jednak pomyłkami Ratajskiego, doprowadziły do stanu 5:2. Wtedy jednak Polski Orzeł odwrócił losy spotkania: cztery wygrane legi z rzędu, mocna punktacja i rewelacyjne zamknięcia doprowadziły go do zwycięstwa. Średnia? 99 punktów.

 

 

Najlepszy występ dnia nasz zawodnik zanotował jednak w 1/8 finału, gdy pokonał Daryla Gurneya. 106,20 to druga najwyższa średnia całego turnieju – lepszy był tylko Damon Heta z wynikiem 107,69.

 

 

Na przestrzeni całego dnia Ratajski niewątpliwie okazał się jednym z najlepszych graczy. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że ćwierćfinał z Andersonem był… wczesnym finałem.

 

Białecki znów z solidnym dorobkiem

Bogatszy o 1 500 funtów brutto do hotelu wrócił Sebastian Białecki, który pokonał Carla Sneyda (6:4, 88,01) oraz Martina Lukemana – finalistę Grand Slam of Darts (6:4, 91,32). Wydawało się, że po raz kolejny dotrze do 1/8 finału, ale spudłował szereg lotek meczowych w pojedynku z Jimmym van Schie (5:6, 83,81). Holender przełamał w deciderze, popisując się zejściem z ponad 100 punktów.

Radek Szagański zakończył zmagania na pierwszej rundzie, przegrywając po dobrym spotkaniu z Cameronem Menziesem (5:6, 93,30). Tytus Kanik nie miał większych szans z Jeffreyem de Graafem (2:6, 90,41).

 

Deszcz 9-darterów!

Tego dnia padły aż trzy dziewiąte lotki. Pierwszą popisał się Ryan Searle, który dokonał tego… na otwarcie spotkania pierwszej rundy z Joshuą Richardsonem – dosłownie w pierwszym legu dnia.

 

 

Jako drugi perfekcję zanotował Dirk van Duijvenbode, który w seniorskich rozgrywkach nie dokonał tego nigdy wcześniej, o czym przypomniał w serwisie X Dan Dawson.

 

 

Hat-tricka skompletował William O’Connor, choć tu transmisji już zabrakło.

Kolejny turniej – PC8 – we wtorek od godz. 13:00.

 

Players Championship 7 – wyniki

Last 128

 Radek Szagański (93,30) 5:6  Cameron Menzies (98,07)

 Sebastian Białecki (88,01) 6:4  Carl Sneyd (83,65)

 Krzysztof Ratajski (94,31) 6:5  Rusty-Jake Rodriguez (91,72)

 Tytus Kanik (82,83) 2:6  Jeffrey de Graaf (90,41)

 

Last 64

 Krzysztof Ratajski (102,74) 6:2  Matthew Dennant (98,74)

 Sebastian Białecki (91,32) 6:4  Martin Lukeman (88,35)

 

Last 32

 Krzysztof Ratajski (99,04) 6:5  Mervyn King (92,89)

 Sebastian Białecki (83,81) 5:6  Jimmy van Schie (85,38)

 

Last 16

 Krzysztof Ratajski (106,20) 6:3  Daryl Gurney (97,66)

 

Ćwierćfinały

 William O’Connor (90,28) 4:6  Adam Lipscombe (94,11)

 Kevin Doets (92,84) 3:6  Dirk van Duijvenbode (93,49)

 Gary Anderson (104,72) 6:5  Krzysztof Ratajski (98,15)

 Peter Wright (92,36) 3:6  Mike De Decker (97,91)

 

Półfinały

Adam Lipscombe (91,03) 7:4 Dirk van Duijvenbode (95,21)

Gary Anderson (99,88) 7:3 Mike De Decker (89,48)

 

Finał

Adam Lipscombe (89,58) 3:8 Gary Anderson (93,64)

Komplet wyników

 

 

Players Championship 7 – TOP 10 średnich

ŚredniaFaza, wynikKto osiągnął?Przeciwnik
107,69L64, 6:4 Damon Heta Thibault Tricole
106,20L16, 6:3 Krzysztof Ratajski Daryl Gurney
105,44L128, 6:3 Alan Soutar R. van Barneveld
105,21L16, 6:2 Gary Anderson Tavis Dudeney
105,06L128, 6:5 Ross Smith Rob Owen
104,72QF, 6:5 Gary Anderson Krzysztof Ratajski
104,54L128, 6:3 Ryan Searle Joshua Richardson
104,01L64, 6;1 Gian van Veen Tim Wolters
103,78L64, 6:3 Adam Lipscombe Andy Baetens
103,65L32, 6:2 Gary Anderson Marvin van Velzen

Licznik ponad 100-punktowych średnich: 21

 

ZOBACZ TEŻ
Koniec 13-letniej serii! Dolan powiedział pas po 319 turniejach z rzędu
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama