Początek Greaves, spektakl Lima i widmo 9-dartera. Taki był wtorek w Lakeside

Mistrzostwa świata WDF weszły w fazę 2. rundy – zarówno w turnieju mężczyzn, jak i kobiet. Ostatnie pojedynki 1. rundy zostały rozegrane w poniedziałek.

Legenda gra dalej

O ile poprzedniego dnia najstarszy uczestnik tegorocznych mistrzostw – Paul Lim – trafił na bardzo słabo dysponowanego Moreno Bloma, tak we wtorek nie mógł liczyć na taryfę ulgową. Rywalem 70-latka z Singapuru był Kai Fan Leung – gracz rozstawiony z siódemką i były posiadacz karty PDC. Być może reprezentant Hong Kongu ma już prime time za sobą, ale w Lakeside zaprezentował się co najmniej nieźle.

Gdy Lim wygrał dwa pierwsze sety, wydawało się, że awans jest tylko kwestią czasu. Leung znalazł jednak pokłady znakomitej gry na punktacji: w 3. i 4. secie trzykrotnie zamknął lega w maksymalnie 12 lotkach, a po drodze zanotował sześć perfekcyjnych rzutów. Podejście do 9-dartera zakończyło się fiaskiem, ale dwa sety udało się wygrać – z 0:2 zrobiło się 2:2. Gracz z Hong Kongu utrzymywał niezły poziom, ale ostatnia partia należała do Lima. Piątego seta otworzył od 16. i 15. lotki, by chwilę później domknąć sprawę, korzystając z błędów przeciwnika na podwójnych. Obaj gracze skończyli z ponad 85-punktowymi średnimi, co w realiach tegorocznych mistrzostw wcale nie jest oczywistością.

Najwyższa średnia turnieju

Oczywistością pozostaje za to, że Jimmy van Schie jest głównym kandydatem do zgarnięcia tytułu w Lakeside. Rozstawiony z numerem drugim Holender rozpoczął mistrzostwa od zwycięstwa 3:0 nad Bjornem Lejonem. Średnia 98,98 to do tej pory najlepszy wynik całej imprezy (na drugim miejscu znajduje się Shane McGuirk – 96,16).

Awans do 1/8 finału uzyskali także Carl Wilkinson, Thomas Junghans oraz Jarno Bottenberg. Wieczorną sesję zwieńczył pojedynek Neila Duffa z Reece’em Colleyem, czyli jeden z najlepszych meczów turnieju. Duff – były mistrz świata WDF – znalazł się w ogromnych opałach, przegrywając 1:2 w setach oraz 1:2 w 4. secie. Od tamtej pory zgarnął jednak pięć legów z rzędu, notując przy okazji trzy 15. lotki. Obaj gracze skończyli ze średnimi powyżej 90 punktów, a żadna z partii nie została zakończona w więcej niż sześciu podejściach do tarczy.

Siedem perfekcyjnych lotek

We wtorek odbyły się także dwa spotkania w turnieju kobiecym. Po południu reprezentantka Czech Jitka Cisarova pokonała słabo dysponowaną Desi Mercer 2:0. Znacznie ciekawszy pojedynek zostawiono na sesję wieczorną – Beau Greaves zmierzyła się z Kirsi Viinikainen.

Viinikainen ma na koncie jedno zwycięstwo z Greaves, lecz w ośmiu pozostałych potyczkach musiała uznać jej wyższość. Tym razem nie było inaczej. Finka zaprezentowała się przyzwoicie, ale koniec końców – zbyt chimerycznie. Z jednej strony, mecz skończyła z prawie 80-punktową średnią, notując po drodze 12. lotkę i podejście do 9-dartera (!) po siedmiu perfekcyjnych rzutach. Z drugiej – uśredniając, w każdym legu notowała przynajmniej dwa rzuty w singlową lub potrójną jedynkę. Dodatkowo sytuację pogorszyły problemy z zamykaniem partii, które sprawiły, że dwukrotna mistrzyni świata – będąca tego wieczoru do złapania – dość pewnie awansowała do ćwierćfinału.

W środę do gry przystąpią m. in. Gary Stone, Liam-Maendl Lawrance oraz Rhian O’Sullivan.

Mistrzostwa świata WDF 2025 – wyniki 5. dnia turnieju (wtorek)

Turniej mężczyzn – 2. runda

 (8) Benjamin Pratnemer (85,62) 0:3 Carl Wilkinson (85,02)

 (9) Thomas Junghans (85,40) 3:2 James Beeton (82,62)

 (15) Ryan Hogarth (80,56) 1:3 Jarno Bottenberg (89,11)

(2) Jimmy van Schie (98,98) 3:0 Bjorn Lejon (85,37)

 (7) Kai Fan Leung (87,44) 2:3 Paul Lim (85,50)

 (3) Neil Duff (90,67) 3:2 Reece Colley (90,10)

Turniej kobiet – 2. runda

(8) Desi Mercer (61,28) 0:2 Jitka Cisarova (66,40)

(1) Beau Greaves (82,89) 2:0 Kirsi Viinikainen (78,97)

Tomek Przyborowski