Obserwuj nas

Newsy

Rywale motywują się na Littlera? “Jestem celem. Irytuje mnie to”

W tegorocznej Premier League jeszcze nie zostały rzucone żadne lotki, a już mieliśmy pierwsze spięcia. Luke Littler na konferencji dla mediów opowiedział o presji oraz o poczuciu, że rywale dodatkowo mobilizują się na mecze z nim – tylko po to, by “odpaść w kolejnej rundzie”. Odniósł się też do słów Michaela van Gerwena o “specjalnym traktowaniu”.

Luke Littler przystąpi do obrony tytułu w Premier League (fot. PDC)

Littler rozpocznie obronę tytułu od meczu z Michaelem van Gerwenem i chyba nie dało się przed nim napisać lepszej narracji. Oczywiście dla Holendra jest to okazja do rewanżu za ostatnie porażki, w tym za tę najważniejszą, w finale mistrzostw świata. Jakby jednak tego było mało, na konferencji prasowej między panami pojawiły się dodatkowe iskry. The Nuke spóźnił się bowiem na spotkanie z mediami, czego nie omieszkał skomentować MvG.

Młody mistrz postanowił jednak zbyć uszczypliwości rywala, tłumacząc przy okazji powód spóźnienia. – Prawda jest taka, że przysnąłem w hotelu na pół godziny – ujawnił, zanim odniósł się do zarzutów van Gerwena: – wiecie jaki jest Michael, od razu nazwał mnie leniem, ale obróciłem to w żart. Będzie miał teraz sporo do udowodnienia, jest głodny sukcesów. Nie wracałem do całego finału, oglądałem ponownie tylko zwycięskie podwójne. Na pewno zechce mi się zrewanżować, ale jako zeszłoroczny triumfator muszę być gotowy.

Wróg publiczny numer 1

Anglik zdaje sobie jednak sprawę z zagrożeń, jakie na niego czekają w nadchodzącej kampanii. Jak sam określił, jest teraz główną przeszkodą do pokonania w drodze po każdy tytuł. – Od ostatnich sześciu czy ośmiu miesięcy czuję się, jakbym grał z celem na plecach. Ludzie dodatkowo motywują się na spotkania ze mną – zadeklarował.

Czy mnie to irytuje? Jak najbardziej – szczerze przyznał. – Jak grają z kimś z okolic 64. miejsca w rankingu, to grają na średniej trochę ponad 90-punktowej i wygrywają. W meczu ze mną wiem od początku, od pierwszego lega, że będzie inaczej. Już od zeszłego roku czuję, że stawiają na szalę wszystko, co mają, inaczej im się nie uda – dodał.

Kiedy uda im się mnie pokonać grając ze świetną średnią, od razu skupiam się na tym, co dalej. Myślę: “Ok, tym razem ci się udało, ale czy dasz radę zrobić to w naszym kolejnym meczu? I jeszcze w następnym?” Zazwyczaj gdy ktoś ze mną wygrywa po kapitalnym występie, odpada w kolejnej rundzie – zakończył.

Luke wspiera Luke’a

Littler zgodził się także ze słowami Luke’a Humphriesa, że triumf w Premier League jest trudniejszy niż ten w mistrzostwach świata z uwagi na naturę rozgrywek rozciągniętych w czasie na blisko cztery miesiące. Zapytany o to oraz o przedmeczowe “przepychanki”, Cool Hand zachował jednak neutralną postawę. – W tym środowisku nie ma znaczenia, ile masz lat – odparł, dodając jeszcze: – jeżeli masz 16 lat i grasz profesjonalnie, nie masz żadnych taryf ulgowych. Jak sobie nie radzisz, to nie jest to sport dla ciebie.

– Całe te gry psychologiczne, zachodzenie rywalom za skórę, to nie w moim stylu. Nie jestem kimś, kto chce straszyć innych. Są tacy, którzy sztuczkami chcą wywrzeć wrażenie, ale jeżeli robię coś niezgodnego z rutyną, to wpływa negatywnie na moją postawę – podsumował. Humphries w pierwszym meczu w Belfaście zmierzy się z Nathanem Aspinallem.

 

ZOBACZ TEŻ
"Musi się nauczyć, że to profesjonalny sport..." - Littler spóźniony na konferencję
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama