Obserwuj nas

Newsy

Sesja pod znakiem niespodzianek. Za nami sobotnie popołudnie w Riesie

Początek zmagań w 2. rundzie International Darts Open 2025 przyniósł nam sporo zaskoczeń. Jednym z nich był świetnie dysponowany Cameron Menzies.

Start sesji i od razu najbardziej emocjonujące spotkanie popołudnia. Tak dobre granie zafundowali nam James Wade oraz Cameron Menzies. Pierwsze partie zdecydowanie należały do rozstawionego Anglika, o czym świadczyło szybkie przełamanie. Cammy jednak nie dawał za wygraną i równie szybko odłamał rywala, przejmując kontrolę nad spotkaniem prawie do samego końca. Przy wyniku 5:3 dla Szkota pojawiły się nawet lotki meczowe. Te jednak zostały spudłowane, a Wade wykorzystywał swoje szanse bezlitośnie, doprowadzając ostatecznie do decydującego lega. W nim, po obustronnie świetnej grze punktowej, lepiej poradził sobie Menzies, domykają całe spotkanie na podwójnej ósemce.


Kolejny mecz przyniósł nam sporą sensację w postaci wygranej Karela Sedlacka. Czech był tego popołudnia świetnie dysponowany, co pokazał start. Cztery wygrane partie z rzędu dały jego rywalowi dużo do myślenia. Noppert zaczął gonić wynik, lecz nie zdało się to na wiele. Sedlacek, mimo licznych problemów w decydującej fazie meczu, finalnie dopiął swego i zameldował się w 3. rundzie turnieju.


Ricardo Pietreczko wczorajszego dobrego występu, ku zmartwieniu lokalnych kibiców, nie powtórzył. Jego zapał zgasił niezwykle konsekwentny Ross Smith. Od stanu 2:2 Anglik nie oddał już ani jednej partii, pewnie doprowadzając spotkanie do końca. Tym samym zapewnił on sobie awans do kolejnej fazy.


Nie było to najlepsze, pod względem poziomu gry, popołudnie Damona Hety, jednak faktem jest, że pewnie wygrał on swój mecz. Jego rywal, mimo kilku dobrych momentów, nie był w stanie nawiązać realnej walki. Efekt? Szybkie i przyjemne 6:2 dla Australijczyka.

Wessel Nijman kolejny raz udowadnia swoją wartość. Tym razem ofiarą uczestnik Premier League – Chris Dobey. Po sześciu partiach oglądaliśmy remis, który wydawał się na tamten moment bardzo sprawiedliwy. Wtedy jednak Holender wrzucił wyższy bieg, co poskutkowało przełamaniem po utrzymaniu licznika i wygraną. Nijman gra dalej.


Niezatapialny Bunting, można by rzec. Trudne momenty Anglik potrafi utrzymywać, w tym przypadku nie było inaczej. Labanauskas, prowadząc już 4:2, był na ostatniej prostej do wygranej. Wtedy jednak Bunting pokazał, dlaczego należy się mu miejsce w czołówce. Bezlitośnie wykorzystał on błędy na podwójnych Litwina, wygrywając cztery partie z rzędu, meldując się kolejnej rundzie. Ozdobą spotkania był checkout 170 w wykonaniu Bulleta.


Na zakończenie popołudniowego grania dostaliśmy mały pokaz umiejętności Dave’a Chisnalla. Jego rywal grał dobrze, momentami nawet bardzo dobrze, ale to Chizzy skuteczniej zamykał legi. Wynik niezbyt sprawiedliwy, jednak to bardziej doświadczony z Anglików poradził sobie w tym spotkaniu lepiej, awansując dalej.


International Darts Open – wyniki 2. rundy (sesja popołudniowa):

(13) James Wade (100,31) 5:6 Cameron Menzies (100,03)

(12) Danny Noppert (91,88) 4:6 Karel Sedlacek (93,32)

(16) Ross Smith (100,96) 6:2 Ricardo Pietreczko (90,47)

(8) Damon Heta (88,90) 6:2 Mario Vandenbogaerde (91,67)

(9) Chris Dobey (91,89) 3:6 Wessel Nijman (93,65)

(4) Stephen Bunting (104,91) 6:4 Darius Labanauskas (101,40)

(6) Dave Chisnall (97,70) 6:2 Luke Woodhouse (99,69)

ZOBACZ TEŻ
Van Gerwen doznał kontuzji podczas... ubierania koszulki? Kuriozalne kulisy absencji
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama