Newsy
Smith wygrał na lekach przeciwbólowych. “Znów jestem w gronie zwycięzców”
Blisko 11 miesięcy kazał Michael Smith czekać swoim fanom na kolejny swój triumf w Players Championship. Sukces ten nie przyszedł łatwo, o czym były mistrz świata poinformował w swoich mediach społecznościowych i w rozmowie z PDC.
Siedem wygranych spotkań, w tym dwa bez straty lega, a także zaledwie jedno spotkanie rozegrane ze średnią poniżej 90 punktów. Wyjątkowości poniedziałkowego sukcesu Michaela Smitha dodaje fakt, że były mistrz świata przez cały dzień zmagał się z bólem dny moczanowej. – W takich sytuacjach nie lubisz dny moczanowej – napisał Smith na swoim oficjalnym koncie X. – Proszę o więcej środków przeciwbólowych, żebym mógł się pochylić podczas rzucania – podsumował poniedziałkowy start The Bully Boy.
W rozmowie z PDC Smith wyraził radość z powodu swojego 20. tytułu Players Championship. Podkreślić należy, że poprzedni taki triumf miał miejsce w czerwcu 2023 roku. – W końcu znów znalazłem się w kręgu zwycięzców i jestem wniebowzięty – powiedział Smith. – Było ciężko. Byłem daleko w tyle, ale jeśli on (Ryan Joyce – przyp.red.) nadal dawał mi szanse, musiałem je wykorzystać. Średnia 88 punktów w finale nie jest dobrym wynikiem, ale to mój pierwszy tytuł od prawie 12 miesięcy.
Michaela Smitha czeka bardzo napięty grafik w ciągu najbliższych dni. Po wtorkowych Players Championship 10, w czwartkowy wieczór nadchodzi Premier League, gdzie Smith wciąż ma szansę na awans do play-offów. – Jutro jestem w pełni skupiony i mam nadzieję, że znowu wygram, więc w środę polecę do domu, a wtedy skupię się na Leeds – podsumowuje. – Teraz wszystko jest w moich rękach. Jestem dwa punkty za Michaelem van Gerwenem i trzy za Nathanem Aspinallem. W środę zacznę myśleć o czwartkowym wieczorze – deklaruje były mistrz świata. Czwartkowy wieczór z Premier League Smith rozpocznie właśnie od pojedynku z Nathanem Aspinallem.