Dwa 9-dartery jednego wieczoru! Perfekcje Humphriesa i Crossa w Brighton [WIDEO]

Lotki o wartości 30 tysięcy funtów – to nagroda przewidziana przez sponsora za rzucenie 9-dartera w tegorocznej Premier League. Dokładnie 30 meczów musiało też przeminąć, by ktoś po ten bonus sięgnął.

Lider ligowej tabeli i lider rankingu światowego – Luke Humphries – w wymarzonym stylu wszedł w pojedynek z Robem Crossem. Wygrany pierwszy leg, dziewiąta lotka w drugim. Co ciekawe, pierwsza osiągnięta przez niego w telewizji, na wielkiej scenie. Wydawało się, że Cool Hand Luke będzie w tym starciu niepowstrzymany.

Cross jednak – w swoim stylu – pogratulował rywalowi i szybko wziął się za odrabianie strat. Najpierw wyrównał do stanu 2:2, a później wygrał cztery legi z rzędu przy wyniku 2:4. To jednak nie dziwi, gdy spojrzy się na jego średnią – spotkanie skończył z wynikiem 111,19, zaś Humphries – mimo dziewiątej lotki – nie przekroczył setki.

Wcześniej Voltage obserwował 9-dartera zza pleców rywala, ale kilkadziesiąt minut później sam postawił się w roli Humphriesa. Tym razem pojedynek z Nathanem Aspinallem – rewelacyjna gra i perfekcyjny leg, podwyższający stan meczu na 4:2.

To jednak – ponownie – nie wystarczyło. Aspinall odrobił straty i przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę w deciderze mimo średniej 96,49 – niższej o ponad 10 punktów od osiągniętej przez rywala.

Wszystkich pogodził Luke Littler, który wprawdzie 9-dartera nie rzucił, ale wygrał całą noc, pokonując kolejno Chrisa Dobeya (6;5), Michaela van Gerwena (6:2) oraz – w finale – Aspinalla (6:3).

Tomek Przyborowski