Newsy
[WIDEO] Sceny w Super Series. Pierwszy 9-dart shootout od 18 miesięcy!
Podczas finałowej sesji szóstego tygodnia MODUS Super Series doszło do niecodziennej sytuacji. Po meczach fazy grupowej wszyscy trzej gracze mieli identyczny bilans oraz identyczną liczbę punktów. Z tego powodu kwestia awansu musiała zostać rozstrzygnięta w niecodzienny sposób…
W finałach tygodnia gracze są podzieleni na dwie grupy po trzech. Do fazy play-off awansują dwaj najlepsi zawodnicy z obu grup. Tym razem doszło jednak do sytuacji, w której wszyscy gracze zajęli pierwsze miejsce! Każdy mecz zakończył się wynikiem 4:2, ale nikt nie był w stanie zgarnąć kompletu punktów.
Poz. | Gracz | Bilans | Punkty |
---|---|---|---|
1 | Kurt Parry | 6:6 | 2 |
1 | Darryl Pilgrim | 6:6 | 2 |
1 | 🇳🇱 Jimmy van Schie | 6:6 | 2 |
O awansie zadecydował zatem 9-dart shootout. Uczestnicy stanęli przed prostym zadaniem. Każdy rzuca dziewięć lotek: ten, kto zgarnie najmniej punktów, odpada z zabawy. Do tej pory w historii Super Series taka sytuacja miała miejsce tylko dwukrotnie!
Za kulisami Parry wygrał rzut do bulla i zdecydował, że będzie rzucał jako pierwszy. Drugi w kolejce był van Schie, a trzeci Pilgrim.
Scena nie zawiodła. Nie ma wątpliwości, że kibice byli świadkami najlepszego 9-dart shootoutu w historii Super Series. Walka toczyła się do ostatniej lotki. Dosłownie. Najlepszy wynik osiągnął van Schie, kończąc z 340 punktami. Choć Parry prowadził po dwóch kolejkach, od odpadnięcia dzieliły go milimetry – i to mimo 325 punktów na liczniku! Wszystko sprowadziło się do ostatniego rzutu Pilgrima, który potrzebował potrójnej dwudziestki. Na jego nieszczęście – trafił singlową piątkę i pożegnał się walką o miejsce w tygodniu mistrzów. Nie pomógł nawet fakt, że chwilę wcześniej rzucił maksa! Start: 4 minuta i 15 sekunda nagrania.
Choć van Schie był o włos od odpadnięcia, koniec końców wygrał cały szósty tydzień, pokonując Toma Sykesa w meczu finałowym.
Poprzedni 9-dart shootout miał miejsce 18 miesięcy temu – wówczas o miejsce w play-offach rywalizowali Chris Mason, Tony O’Shea oraz Richie Howson.