Newsy
Za młody na… dziewiątą lotkę? Obietnice sponsorów i zamieszanie wokół Littlera
Wiele się ostatnio mówi o bonusach, jakie PDC we współpracy ze sponsorami nadchodzących mistrzostw świata obiecało graczom, którym podczas tego wydarzenia uda się rzucić dziewiątą lotkę. Nie powinno zaskoczyć, że jednym z tych, którzy mają na to największe szanse, jest Luke Littler. Wręczenie ewentualnej nagrody temu młodzieńcowi nie będzie jednak tak proste, jak się mogło wydawać.
Mistrzostwa świata to coroczne święto zarówno dla fanów, jak i dla PDC. Aby podkreślić wagę tego wydarzenia, organizacja niedawno zadeklarowała, że Paddy Power, tytularny sponsor imprezy, uczci każdą dziewiątą lotkę w jej trakcie poprzez przekazanie sporej sumy na cele charytatywne. Żeby jednak autor osiągnięcia też mógł poczuć się doceniony, bukmacher obiecał także na jego konto przekazać 60 tysięcy funtów. I gdy wydawało się, że te szczodre gesty wywołają jedynie pozytywne skutki, włodarze zdali sobie sprawę z jednego problemu.
Mianowicie, jeżeli chodzi o nine-dartery, w tym sezonie nikt nie zebrał ich więcej niż Luke Littler. Do tej pory udało mu się to czterokrotnie, a na przestrzeni ostatnich turniejów miał jeszcze kilkanaście podejść, gdzie dopiero ostatni rzut chybiał celu. Naturalnie więc jest jednym z faworytów do tego osiągnięcia. Ma jednak dopiero 17 lat, a pełnoletniość osiągnie po zakończeniu turnieju w Ally Pally. Paddy Power to z kolei firma bukmacherska, a zgodnie z brytyjskim prawem, nieletni nie mogą otrzymywać od takich przedsiębiorstw żadnych bonusów.
Nie ma to jak hotel
The Nuke do tej pory nie potrzebował dodatkowych nagród żeby zachęcić go do rzucania maksów, ale w takiej sytuacji byłby jawnie poszkodowany. PDC musiało więc jakoś rozwiązać ten problem. Z pomocą przybyło im Village Hotels, inny sponsor imprezy. Zadeklarował, że to oni podarują bonus Littlerowi gdyby temu udało się osiągnąć perfekcję. Paddy Power z kolei nadal będzie mogło kwotę za to osiągnięcie bez problemu przelać na wspomniane cele charytatywne.
W taki więc sposób po raz pierwszy (choć można zakładać, że nie ostatni) organizacja turnieju została dopasowana do tego młodego talentu. Z takiego rozwiązania wszystkie strony powinny jednak wyjść zadowolone. Najważniejsze bowiem, że całemu zamieszaniu przyświecała szczytna idea, jaką jest pomoc w walce z rakiem prostaty.