Sukces z domieszką kontrowersji – bilety do Ally Pally wyprzedane w ciągu doby

Plan stworzony przez PDC był prosty i racjonalny w swoich założeniach: podzielić sprzedaż na trzy etapy, w każdym z nich kierując wejściówki do innej grupy odbiorców. Na bazie tego postanowienia, 31 lipca uruchomiono okno zakupowe dla subskrybentów rocznego abonamentu PDC.TV. Drugi etap obejmował osoby zapisane wcześniej na tzw. listę priorytetową, a trzeci zakładał wprowadzenie pozostałych biletów do powszechnej sprzedaży. Jak się okazało, ostatnia część planu nie zdążyła nawet wejść w życie – wszystkie wejściówki do Ally Pally wyprzedano bowiem w nieco ponad dobę.

Wielkie zainteresowanie stanowi oczywiście kolejny dowód rosnącej popularności samej dyscypliny i symbol postępującej w ostatnich latach ekspansji darta. Jednakże – jak to często w przypadku PDC bywa – i tym razem nie obyło się bez kontrowersji. W tym przypadku popularność przedstawia tylko jedną stronę medalu. W mediach społecznościowych federacji pojawiły się bowiem liczne głosy krytyki, kierowane ze strony kibiców, niezadowolonych z procesu sprzedaży biletów.

Część fanów zarzeka się, że nie otrzymała maila z linkiem uprawniającym do zakupu wejściówek, mimo posiadanej subskrypcji abonamentu PDC.TV. Niektórym nie działała też sama strona, nie wytrzymująca nadmiernego obciążenia. Największą bolączkę po raz kolejny stanowiła jednak forma sprzedaży. Mimo limitu biletów dostępnych dla jednej osoby (od 6 do 10 sztuk na sesję), federacja ponownie nie zdecydowała się na żadną formę zabezpieczenia przed odsprzedażą wejściówek. Dla zobrazowania: bilety na spotkanie finałowe, kosztujące domyślnie od 70 do 80 funtów, w tym momencie dostępne są wyłącznie poza sprzedażą realizowaną przez PDC – w cenach kilkukrotnie wyższych, niż pierwotnie. Identyczny problem dotyczy wszystkich najbardziej obleganych sesji turnieju.

Mimo głosów krytyki, Matthew Porter, dyrektor generalny PDC, optymistycznie patrzy na całość sprawy. “Wyprzedaż eventu nie jest tragedią – przeciwnie, to świadczy o jego popularności! Niestety, nie każdy będzie mógł kupić bilety – problem ten dotyczy jednak każdej dużej imprezy. Już zajęliśmy się anulowaniem tych wejściówek, które jesteśmy w stanie zidentyfikować na stronach umożliwiających odsprzedaż” – komentuje.

Tomek Przyborowski