Newsy
Lewis wyczekuje powrotu i wbija szpilkę w Dobeya. „Po meczach upija się do nieprzytomności”
Wielkimi krokami zbliża się powrót do gry Adriana Lewisa. Anglik przyznał, że jest tym faktem podekscytowany. Zabrał również głos w sprawie pokolenia młodych graczy i poruszył wrażliwy temat alkoholu w darcie. Wytknął także uczestnikowi tegorocznej Premier League, że ten… nie ogranicza się po meczach.

Dwukrotny mistrz świata zniknął ze sceny ponad dwa lata temu. Mimo rozbratu ze sportem, cały czas śledzi bieżące wydarzenia. Z podziwem obserwował przebieg World Matchplay. Sam mecz finałowy oglądał z trybun w Winter Gardens. – Powiem wam, że to musiał być jeden z najlepszych Matchplayów, jakie kiedykolwiek widziałem. Ten poziom i wszystko inne… Tyle razy Luke Littler przegrywał już 0:5. Byłem tam na finale. To był świetny turniej, a finał był fantastyczny, naprawdę – ocenił w rozmowie dla Escapist Magazine.
Już za chwilę, już za moment
Jesteśmy coraz bliżej dnia, w którym Lewis wróci do akcji. Pierwszy start po przerwie zaplanowany jest na końcówkę sierpnia. – Nie mogę się doczekać powrotu! Zagram w turnieju par, International Pairs, ze Steve’em Beatonem. Naprawdę na to czekam. Po prostu stanę tam, będę się dobrze bawić i co ma się stać, to się stanie. O to w tym wszystkim chodzi. Ważne, żeby mi to sprawiało przyjemność – przeżywa Jackpot.
Występ w Portsmouth to jednorazowy epizod, czy jego plany i cele sięgają znacznie dalej? Sam zainteresowany nie jest w tej chwili gotowy zadeklarować udziału w PDC Q-School, a na ostateczną decyzję zapewne wpłyną wyniki oraz dyspozycja. – W styczniu zobaczymy, gdzie jestem i co zrobić, by odzyskać kartę – przyznaje.
W obronie młodzieży
W odróżnieniu od Gary’ego Andersona, Jackpot bardzo chwali młodsze pokolenie zawodników. The Flying Scotsman niedawno określił mniej doświadczonych kolegów “nudnymi”. Ponadto zarzucił im brak komunikacji, notoryczne patrzenie w ekran telefonu i brak poczucia humoru. Jak na uczestników touru spogląda Lewis?
– Jest jak u mnie w domu, chłopaki ciągle siedzą na telefonach, grają. Myślę, że taka jest teraz spora część tego pokolenia, tak się to zmieniło przez media społecznościowe. Założę się, że ci młodzi ludzie potrafią się śmiać. W przeciwnym razie byłoby to dość nudne miejsce. Każdy jest inny, prawda? Niektórzy nie chcą rozmawiać, bo się denerwują. Wielu ludzi rozmawia właśnie dlatego, że się denerwuje – analizuje.
Wyraził także nadzieję, że zawodnicy w trakcie turniejów będą stronić od alkoholu. – Najlepiej jeśli nie będą pili. To chciałbym zobaczyć w przyszłości.
Wspomniał także o Chrisie Dobeyu. Anglik “znany” jest z tego, że przed spotkaniami unika alkoholu. Zdaniem Lewisa, inaczej jest po meczach. – Dobey nie pije, kiedy gra, ale potem upija się do nieprzytomności – zdradził.
