Obserwuj nas

Newsy

Świetny i równy Humphries. Anderson lepszy od van Gerwena

Po pięć setów obejrzeliśmy w trzech ostatnich spotkaniach MŚ PDC w 2025 roku. Pokaz mocy zaprezentował Luke Humphries. W starciu legend Gary Anderson odesłał do domu Michaela van Gerwena. Honor Holendrów uratował Gian van Veen.

Luke Humphries, fot. PDC

Ostatnia sesja z dartem na najwyższym poziomie w 2025 roku wyłoniła trójkę pozostałych ćwierćfinalistów.  Choć nie obejrzeliśmy meczy na dłuższym dystansie, nie zabrakło momentów dobrego grania.


Doets wyszalał się… i zgasł

Autorem najwyższej średniej wieczoru okazał się Luke Humphries, choć początek meczu z Kevinem Doetsem mógł sugerować, że czeka nas zacięta potyczka. Ponad 111 i ponad 110 – to średnie jakie w pierwszym secie zanotowali obaj darterzy. Holender na początku postawił trudne zadanie byłemu mistrzowi świata i po czterech legach objął prowadzenie w meczu. Anglik nie podpalił się i zdołał utrzymać ponad 100-punktowe granie w drugiej partii, w przeciwieństwie do rywala. Cool Hand wyrównał stan rywalizacji w czterech rozgrywkach.

Po chwili oddechu, Doets nie znalazł drogi do podejść wysokiej wartości. Pomyłki sektorowe oraz kolejki bez potrójnych nie pozwoliły Holendrowi na odwrócenie negatywnej dla niego tendencji. Humphries robił swoje, z lega na leg zbliżając się do końcowego triumfu. W secie numer trzy i cztery oddał rywalowi zaledwie jednego lega.

Kłopoty pogłębiały się i podłamany Holender nie był w stanie odwrócić losów meczu. Mknący po zwycięstwo Humphries nie zatrzymał się ani przez moment. Trzy pewnie wygrane legi i awans do ćwierćfinału. 


Pojedynek legend dla Andersona

Bezpośredni pojedynek numer 75, w tym piąty na mistrzostwach świata. Darterski klasyk Michael van GerwenGary Anderson zapowiadał się na bardzo wyrównane i stojące na wysokim poziomie spotkanie. Oczekiwania nie zostały zawiedzione, choć obejrzeliśmy tylko pięć setów. Pierwsze dwa, byli mistrzowie świata, zagrali na pełnym dystansie i dwukrotnie z tej wojny nerwów zwycięsko wyszedł Szkot.

Obaj dali fenomenalne show po drugiej przerwie. Mighty Mike wszedł z nową werwą w tę część meczu. Zagrał trzeciego seta na średniej powyżej 116 punktów i dzięki wygranej w czterech legach złapał kontakt z rywalem. Latający Szkot odpowiedział pięknym za nadobne. Utrzymał nerwy na wodzy i ponownie powiększył swoją przewagę do dwóch setów.

Prowadząc 3:1 Gary nie wypuścił szansy z rąk. Pomógł mu w tym MvG, który zaciął się na podwójnych, tracąc szansę na przełamanie licznika w trzeciej rozgrywce, a w czwartej na doprowadzenie do decidera. Finisz na podwójnej ósemce dał Szkotowi dziesiąty awans do ćwierćfinału MŚ w karierze. Jego rywalem będzie Justin Hood. Porażka w 4. rundzie może oznaczać, że van Gerwen nie obroni 3. miejsca w rankingu światowym, które zajmował przed startem turnieju. 


Gian van Veen obronił honor Holendrów

Swój ostatni mecz A.D. 2025 dobrze wspominać będzie Gian van Veen. Choć przyznać trzeba, że niewiele brakowało, a po dwóch setach Charlie Manby niespodziewanie prowadziłby 2:0. Do pełni szczęścia zabrakło trafionej jedynej szansy na set w premierowej odsłonie meczu. Holender wyrównał stan partii na 2:2 i zadał decydujący cios legiem zamkniętym w 11 rzutach. To czego nie udało się dokonać wtedy, Manby zrobił w drugim secie. Jego wygrana w czterech legach przy 100-procentowej skuteczności na podwójnych sprawiła, że mecz zaczął się na nowo.

Podrażniony GvV po przerwie wrzucił drugi bieg. Za sprawą świetnej gry na dystansie i pomyłek na podwójnych rywala pozwolił Anglikowi na ugranie tylko jednego lega, dwukrotnie kończąc sety na czerwonym środku. Finisz ze 132 punktów w trzeciej partii był najwyższym w meczu.


W piątym i jak się później okazało ostatnim secie spotkania Champagne podjął rękawicę, pomimo straty 0:2. Doprowadził do decydującej rozgrywki, ale w niej max otwierający ustawił przebieg rywalizacji. Finisz na podwójnej szesnastce dał van Veenowi pierwszy w karierze awans do najlepszej ósemki.


Na placu boju pozostało już tylko ośmiu najlepszych zawodników. Najważniejszą i najbardziej radosną informacją jest fakt, że w tej stawce znalazł się Krzysztof Ratajski. Ćwierćfinały rozegrane zostaną w Nowy Rok w dwóch sesjach. Na tym etapie rywalizacja toczy się do pięciu wygranych setów.


Mistrzostwa świata PDC 2026, 4. runda:

Charlie Manby (94,74) 1:4  Gian van Veen (98,48)

Michael van Gerwen (99,81) 1:4  Gary Anderson (99,10)

Luke Humphries (103,07 4:1  Kevin Doets (92,33)

 

Pary ćwierćfinałowe:

Luke Littler –  Krzysztof Ratajski

Ryan Searle –  Jonny Clayton

 Luke Humphries – Gian van Veen

Gary Anderson – Justin Hood

MŚ PDC 2026 – WYNIKI, DRABINKA, TERMINARZ

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama