Wywiady
Platforma treningowa jako terapia. „Cieszę się każdą minutą spędzoną przy projekcie”
GoDartsPro.com to mekka gier treningowych dla początkujących i zaawansowanych darterów. O początkach platformy, kamieniach milowych jej rozwoju, a także planach na przyszłość, specjalnie dla Łączy Nas Dart” opowiada Anders Östman – twórca platformy.
Grubo ponad setka gier treningowych, „wirtualny trener” i ambitne sezonowe wyzwania – to wszystko czeka na użytkowników platformy, którzy chcą poprawić różne elementy darterskiego rzemiosła.
Kiedy życie dało mu nieźle w kość, Anders Östman postanowił wziąć sprawy w swoje ręce, wykorzystać wiedzę, kreatywność i pasję do darta, aby stworzyć platformę treningową z której korzystają dziesiątki tysięcy darterów na całym świecie.
Michał Trybusz, Łączy Nas Dart: – Zacznijmy od początku – skąd w ogóle pomysł na GoDartsPro?
– Anders Östman, twórca GoDartsPro: Musimy cofnąć się do 2017 roku, który zaczął się dla mnie katastrofalnie. Mój dobry przyjaciel zmarł w sylwestra. Przez całą moją podróż poślubną na Mauritius chorowałem, a dodatkowo w drodze powrotnej zjadłem coś niedobrego i kolejne dwa tygodnie również upłynęły nie czułem się dobrze.
– Mocne otwarcie roku… Ale gdzie w tym wszystkim dart?
– Niestety wpłynęło to mocno na moją psychikę. W tym czasie pracowałem jako samozatrudniony konsultant IT i po dwóch miesiącach byłem tak zestresowany, że przez około trzy tygodnie prawie w ogóle nie mogłem spać. Poczułem, że potrzebuję zmiany w życiu, więc wziąłem białą kartkę, aby spisać rzeczy, które robiłem wcześniej, które sprawiały mi przyjemność i które miały pozytywny wpływ na moje życie. Pierwszą rzeczą, którą napisałem był dart.
– Pierwsze skojarzenia z reguły są najlepsze. Jak rozpocząłeś przygodę z dartem?
– W latach 90. dużo grałem w darta, a ponieważ byłem wówczas także trenerem koszykówki, wykorzystałem wiedzę i stworzyłem kilka gier treningowych, aby móc doskonalić grę przy tarczy. Zawiesiłem ponownie moją starą tarczę z lat 90-tych i zacząłem grać. Po kilku wieczorach mogłem znowu spać, a inspiracja i energia wróciły. Poszedłem za ciosem i latem 2017 roku stworzyłem kilka gier do samodzielnego użytku i po pewnym czasie stwierdziłem, że są one całkiem fajne.
– Czyli dart miał dla ciebie charakter niemal terapeutyczny?
– Zdecydowanie. Uznałem, że skoro dart tak bardzo mi pomógł, chciałem coś od siebie dać, dodać parę rzeczy i upublicznić kilka pierwszych gier zaledwie trzy miesiące po tym, jak ponownie zacząłem grać w darta. Pierwsi użytkownicy GoDartsPro przybyli z Nowej Zelandii, Kanady, Wielkiej Brytanii i wkrótce było ich stu. Przesyłali bardzo dużo sugestii i próśb dotyczących nowych gier.
– Jak godziłeś pasję do GoDartsPro z zawodowym życiem?
– Nad GoDartsPro pracowałem wieczorami, w weekendy i podczas wakacji. Po kolejnych trzech miesiącach miałem dziesięć gotowych gier i wtedy Winmau się ze mną skontaktował. Główny trener – Mikko Laiho, miał podobne pomysły i chciał współpracować. Zarezerwowałem więc lot do Wielkiej Brytanii, spotkałem się z Winmau i rozpoczęliśmy współpracę. Ja i Mikko ściśle współdziałaliśmy przez prawie dwa lata, zanim tragicznie zmarł na atak serca. Od tego czasu wróciłem do samodzielnej pracy nad GoDartsPro i cieszę się każdą minutą spędzoną przy tym projekcie.
– Mikko Laiho poświęcił ponad 30 lat swojego życia rozwojowi metod treningowych dla darterów. Po jego śmierci udzieliłeś wypowiedzi dla Winmau, w której zadeklarowałeś, że pomimo tej tragicznej wiadomości nadal będziesz publikować jego treningowe pomysły, aby pomagać wszystkim darterom, tak jak zamierzał Mikko.
– Kilka tygodni przed śmiercią Mikko, rozpoczęliśmy projekt „wirtualny trener”. Mikko opracował wcześniej „program 12-tygodniowy”, który był dostępny na stronie internetowej Red Dragon Darts. Chciał to jeszcze bardziej zautomatyzować, więc zaczęliśmy planować i przygotowywać się do jego dodania. Kiedy więc szok po jego śmierci minął i wszystkie kwestie prawne zostały rozwiązane, zacząłem kodować projekt i wystartować kilka miesięcy później. To zdecydowanie największy projekt w GoDartsPro. Wciąż dodaję do niego gry i funkcje oraz poprawiam różne rzeczy, aby działało coraz lepiej. Uruchomienie tej ogromnej koncepcji „Wirtualnego trenera” było fantastycznym uczuciem i myślę, że Mikko patrzy na mnie z góry i jest całkiem zadowolony z tego, jak to wszystko się potoczyło.
– Czy wiesz o współczesnych profesjonalistach, którzy w swoim treningu korzystają z GoDartsPro?
– Jedną z takich osób jest np. Kim Huybrechts. Skontaktował się ze mną i przesłał dokument z zasadami gier, z których korzystał przez lata. Kilka lat temu takim zawodnikiem był Diogo Portela, trenowany z resztą przez Mikko Laiho. Diogo również podzielił się kilkoma grami, z których korzystał. Alan Soutar regularnie korzysta z platformy od kilku lat. Jego nazwę profilową „Soots” można zobaczyć na szczycie wielu rankingów w GoDartsPro, ponieważ używa gier podczas treningów. Teraz, gdy Winmau jest głównym partnerem, otrzymuję także sugestie dotyczące gier od ich graczy.
– Ilu użytkowników korzysta z platformy?
– Liczba aktywnych użytkowników zmienia się od czasu do czasu. Szczyt aktywności przypada na grudzień–kwiecień, ale ostatnie dwa lata letnich wyzwań – „Enduro Challenge” – sprawiły, że obserwuję dużą aktywność także w tym okresie. Od początku zarejestrowało się około 50 000 członków. Niektórzy użytkownicy ciężko ćwiczą z GoDartsPro przez kilka miesięcy i odpuszczają, ale wracają ponownie kilka miesięcy później, aby kontynuować. Mamy zarejestrowane osoby z ponad 100 krajów, ale większość pochodzi z Wielkiej Brytanii. Zaledwie kilka dni temu zaobserwowałem gracza, który zarejestrował się na początku 2018 roku, nigdy nie rzucił choćby jednej treningowej lotki, a teraz wrócił, wykupił pakiet premium i zaczął ćwiczyć codziennie.
– W portfolio GoDartsPro można znaleźć gry rozwijające różne elementy. Który z nich najczęściej trenują użytkownicy?
– Powiedziałbym, że punktacja jest najczęściej praktykowanym obszarem. Zwłaszcza początkujący tak bardzo chcą osiągnąć magiczne „180”, więc skupiają się głównie na celowaniu w potrójne 20. Im więcej zdobywają doświadczenia, tym częściej zaczynają ćwiczyć wykończenia i same podwójne wartości.
– Jakie masz plany na dalszy rozwój GoDartsPro?
– Wielu członków prosi o nowe gry – albo podpatrzyli je gdzieś, albo słyszeli i kiedy nie znajdują jej na platformie, chcą żeby była dodana. Odkąd zacząłem współpracować ze Scolią (system do automatycznego zliczania rzuconych punktów i do analityki – przyp. red.), dodaję także jej obsługę do wszystkich nowych gier. Planuję również dodać bardziej szczegółowe funkcje. W przyszłości pojawi się więcej wyzwań i forma lig treningowych na GoDartsPro, o czym mam nadzieję wkrótce ujawnić więcej informacji. Planuję także kontynuować ścisłą współpracę z Winmau, dostarczając gry, z których korzystają ich gracze lub które chcą, abym dodał.